po 23 obudził? haloo kto śpi w sobotę o 23?… hymmm no chyba emeryci i dzieci;)
Andrzej
Audi widać po sporym tuningu , oponki z rajdu kormoran , kierowca syn rajdowca . Naprawdę trudno pojąć co się stało .
B.
Pędził do biblioteki by książki oddać i kary za przetrzymanie nie płacić.
Bezmajtek
W urzędzie gminy sie nie rantkuje.
MZ
Byłem jedną z pierwszych osób które starały się udzielić pomocy i dobiegły bezpośrednio po zdarzeniu. Auto nie dachowało, wprowadzacie ludzi w błąd, auto po uderzeniu w słup się obróciło kręcąc 2x „bączka”. Bezpośrednio w momencie uderzenia w słup oni oboje wypadli z samochodu (a raczej zostali wyrwani, dosłownie, siłą uderzenia przez zamknięte drzwi), musieli oboje nie mieć pasów bo kierowca prawdopodobnie wypadł przez siedzenie pasażera przelatując 2-3 metry, pasażerka zatrzymała się jeszcze w klombie a młodego wyrzuciło aż na drogę. Na 3-cim zdjęciu po lewej stronie jest na drodze taka ciemna plama, to mniej-więcej w tym miejscu on leżał, widać też gdzie jest słup, dodatkowo w tym klombie są jeszcze głazy, ale chyba je szczęśliwie ominęli, albo przelecieli nad nimi… Mimo wszystko mieli niewyobrażalnie dużo szczęścia, że to się tylko tak skończyło… Gdyby nie to, że w słup uderzył tyłem to byłyby dwa trupy na miejscu. Z drugiej strony, być może, gdyby mieli zapięte pasy oboje wyszli by z tego tylko poobijani. Cóż, najważniejsze, że oboje żyją.
Ona już mu chyba nigdy nie da.
po 23 obudził? haloo kto śpi w sobotę o 23?… hymmm no chyba emeryci i dzieci;)
Audi widać po sporym tuningu , oponki z rajdu kormoran , kierowca syn rajdowca . Naprawdę trudno pojąć co się stało .
Pędził do biblioteki by książki oddać i kary za przetrzymanie nie płacić.
W urzędzie gminy sie nie rantkuje.
Byłem jedną z pierwszych osób które starały się udzielić pomocy i dobiegły bezpośrednio po zdarzeniu. Auto nie dachowało, wprowadzacie ludzi w błąd, auto po uderzeniu w słup się obróciło kręcąc 2x „bączka”. Bezpośrednio w momencie uderzenia w słup oni oboje wypadli z samochodu (a raczej zostali wyrwani, dosłownie, siłą uderzenia przez zamknięte drzwi), musieli oboje nie mieć pasów bo kierowca prawdopodobnie wypadł przez siedzenie pasażera przelatując 2-3 metry, pasażerka zatrzymała się jeszcze w klombie a młodego wyrzuciło aż na drogę. Na 3-cim zdjęciu po lewej stronie jest na drodze taka ciemna plama, to mniej-więcej w tym miejscu on leżał, widać też gdzie jest słup, dodatkowo w tym klombie są jeszcze głazy, ale chyba je szczęśliwie ominęli, albo przelecieli nad nimi… Mimo wszystko mieli niewyobrażalnie dużo szczęścia, że to się tylko tak skończyło… Gdyby nie to, że w słup uderzył tyłem to byłyby dwa trupy na miejscu. Z drugiej strony, być może, gdyby mieli zapięte pasy oboje wyszli by z tego tylko poobijani. Cóż, najważniejsze, że oboje żyją.