Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy Parczewa i Zamościa mogą już na bieżąco sprawdzać jakość powietrza

Zamość i Parczew dołączyły do listy miast w naszym regionie, w których na bieżąco mieszkańcy mogą sprawdzać jakość powietrza. Pozwalają na to zamontowane w różnych miejscach specjalne czujniki.

W tym tygodniu na terenie Parczewa zainstalowane zostały czujniki badające jakość powietrza. Urządzenia, których jest pięć, rozlokowano z każdej strony miasta, a także w centrum. Znajdują się one przy ul.: 11 Listopada, Kościelnej, Kolejowej, Polnej i Siemieńskiej.

Dzięki nim każdy z mieszkańców może teraz na bieżąco monitorować poziom zanieczyszczenia powietrza w postaci stężenia pyłów zawieszonych PM1, PM2.5 i PM10. Oprócz tego można sprawdzić aktualne ciśnienie atmosferyczne, temperaturę i wilgotność powietrza.

Informacje te dostępne są na stronie internetowej oraz w aplikacji mobilnej Airly, którą można pobrać z Google Play lub App Store.

Od wczoraj, w każdej chwili, jakość powietrza mogą sprawdzać również mieszkańcy Zamościa. W czwartek firma Veolia Wschód oraz Stowarzyszenie „Zamość- nasz wspólny dom” przekazały miastu cztery czujniki do monitorowania stanu zanieczyszczeń. Zastępca prezydenta Zamościa Piotr Zając wyjaśnił, że zostały one zamontowane na budynkach szkół podstawowych nr 6, 7, 8 i 9.

Jednak to nie wszystko. Miasto we własnym zakresie zakupi pięć czujników, które mają być umieszczone na terenie osiedli mieszkaniowych.

– Trzeba mieć świadomość, że jeśli urządzenie zostanie umieszczone w pobliżu gęstej zabudowy jednorodzinnej, to w sezonie grzewczym, kiedy mamy np. gęstą mgłę, niewielki wiatr lub jego brak, wówczas poziomy zanieczyszczenia będą bardzo wysokie, a normy mogą być wręcz drastycznie przekraczane. Przy czym będą to dane chwilowe, a nie uśrednione. Czujniki nie mają za zadanie wzbudzać strachu wśród mieszkańców. Mają informować o stanie powietrza w danym miejscu i konieczności podejmowania pewnych działań np. rezygnacji ze spalania większości paliw stałych – mówi zastępca prezydenta Piotr Zając.

Bieżące wskazania można sprawdzać w identyczny sposób jak w Parczewie. W obu miastach czujniki mają być elementem walki o czyste powietrze. Prowadzone są jednak również inne działania w tym kierunku. W samym Zamościu już 202 gospodarstwa domowe zdecydowały się na wymianę starych pieców na nowe. Miasto cały czas oferuje na ten cel dotacje. W przyszłym roku zarezerwowano na to w budżecie 300 tys. zł.

Podobne czujniki zamontowane są również m.in. w Białej Podlaskiej, Łukowie, Kobylanach, Puławach, Lublinie, Nałęczowie, Opolu Lubelskim, Spiczynie, Piaskach, Chełmie, Kraśniku, Janowie Lubelskim, Biłgoraju, Hrubieszowie, Werbkowicach, Kryłowie czy też w miejscowościach Uher i Mircze.

Mieszkańcy Parczewa i Zamościa mogą już na bieżąco sprawdzać jakość powietrza

(fot. UM Zamość)

7 komentarzy

  1. SUPER. Ale w Parczewie i Zamościu jeszcze nie jest tak KATASTROFALNA jakość powietrza jak w Janowie Lubelskim. Są dni gdzie wieczorami stężenia pyłów zawieszonych i ogolnie stan smogu już większy niż w Aglomeracji Śląskiej, czy Krakowie! Co robią lokalne władze na ten temat?nic. Proponuje od czasu do czasu wieczorem przy ujemnych temp. zerknac na jakośc powietrza w Janowie Lubelskim.

    • Tam władza zamiata wszystkie problemy pod dywan. Ludzie prości, głupi to łykają bez popity. Ostatnio wyłączono „problematyczna” czujkę na ul. Ogrodowej.

  2. proponuję zamontować te czujniki na Sławinie…mogę się założyć, ze będą gorsze niż miast na Śląsku

  3. Dopóki nie wejdzie zakaz używania kopciuchów i wysokie kary to społeczeństwa się nie nauczy. Taki naród.

  4. Postawcie czujnik jakości powietrza na Lwowskiej w Zamościu to dopiero sie zdziwicie.
    Po 16 aż do 3ciej lub 4tej rano już teraz, gdy nie ma wiatru silnego, jest tak ze okna nie otworzy bo można sie udusić.
    Wyjscie 200m do sklepu, kończy sie smierdzącą kurtką – zapach nie wiadomo czego, plastiku, liści… tym palą ludzie w Kalinowicach i to leci na Lwowską, trując nas.

  5. zima to siedzicie na d i pierdzicie a potem wielkie halo ze sie wam powietrza jakosc psuje haha

  6. zalozmy,ze panstwo da mi za darmo piec 5 klasy w ktorym trzeba palic ekogroszkiem lub pelletem .te paliwa kosztuja ok 1000 za tone i sa opodatkowane.na sezon pojdzie powiedzmy 3tony opalu i kupujac musze dac zarobic panstwu,gornikom lub firmie produkujacej pellet,posrednikom.wole palic swoim drewnem -mirabelka,orzech laskowy ,wloski bo mam te drzewa na dzialce i raz na pare lat robie wycinke starszych a mlode zostawiam zeby rosly dalej.co do pieca…klasa 3 ,wszedzie ogrzwanie podlogowe .4godz.palenia raz na 3 dni wystarczy przy obecnych temperaturach ,nic nie kopci jak juz zlapie temp bo przy rozpalaniu to delikatny dym pojdzie . w Krakowie drewnem palic nie mozna a na pellet zakazu nie ma-dlaczego?bo panstwo na drewnie za malo zarabia-koszt zakupu 5m3 buka to koszt 1250zl a zeby zrownac energie pelletu trzeba by bylo zaplacic ok 4tys .

Z kraju