Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Mało miejsc, więc ceny rosną. Te wakacje będą droższe niż rok temu

Polacy chętnie wybierają wypoczynek w kraju. To niestety przekłada się na wzrost cen za noclegi. Rodzinny pobyt w górach lub nad morzem wiąże się z większym wydatkiem niż rok temu.

Wolne miejsca znikają z dnia na dzień, ceny rosną, a Polacy skuszeni wizją dobrej pogody i luzowaniem obostrzeń wybierają wakacje w kraju. To dobre wiadomości dla właścicieli obiektów noclegowych – chociaż wciąż nie dla hoteli – i gorsze dla turystów. Tygodniowy wypoczynek w Gdańsku dla trzyosobowej rodziny to średni wydatek rzędu 1600 złotych – wynika z danych Noclegi.pl.

– Wygłodniali wypoczynku i wyjazdów Polacy masowo ruszyli do rezerwowania wakacyjnych terminów. Chociaż od 26 czerwca obłożenie obiektów sięgać może 75 procent wszystkich miejsc, to tych wolnych ubywa z dnia na dzień – potwierdza Natalia Jaworska, ekspert portalu rezerwacyjnego Noclegi.pl. – Już teraz odnotowaliśmy wzrost liczby rezerwacji noclegu na wakacyjny wyjazd o 15% w porównaniu z tym samym okresem w 2020 roku – wyjaśnia.

Zgodnie z przewidywaniami rosną też ceny noclegów w Polsce. Średnia cena za wakacyjny nocleg w porównaniu z 2020 rokiem jest wyższa zarówno w górach (średnio o 20%), jak i w miejscowościach nadmorskich (średnio 29%). Najdrożej jest obecnie w Sopocie – cena za nocleg dla jednej osoby to w tej chwili 107 złotych – choć wciąż nie tak drogo jak w zeszłym roku, gdy średnia cena sięgnęła aż 203 złotych.

Trzyosobowa rodzina planująca wyjazd na tydzień do Zakopanego musi w tej chwili liczyć się z wydatkiem na poziomie 1365 złotych. Jeśli zdecyduje się na wyjazd do Gdańska to wygospodarować musi o 300 złotych więcej na noclegi.

– Najpewniej to nie koniec wzrostu cen. Najdrożej jest już w sezonie, to naturalny trend, obserwowany także przed pandemią. W tym roku najtaniej można było zarezerwować nocleg na wakacje w styczniu, a turyści, którzy zarezerwowali nocleg już w marcu mogli cieszyć się ceną średnio 79% niższą niż ta obecnie – tłumaczy ekspert Noclegi.pl. – Znaczący wzrost cen noclegów w popularnych miejscowościach zaobserwowano na przełomie ostatnich dwóch tygodni. Jest to nawet o 55% więcej. Branża w zrozumiały sposób zareagowała na ogromne zainteresowanie letnim wypoczynkiem w kraju, to daje szansę na odrobienie strat poprzednich kilkunastu miesięcy – podkreśla, ale zastrzega, że nie wszystkie typy obiektów cieszą się taką samą popularnością. W pandemii wzrosło zainteresowanie apartamentami czy domkami, a więc miejscami, które pozwalają na wypoczynek w pewnym oddaleniu od innych turystów. Między innymi z tego powodu w tym sezonie hotele stanowią jedynie niespełna 5% procent wszystkich rezerwacji, podczas gdy apartamenty ponad 30%.

(fot. lublin112.pl, źródło informacji: Noclegi.pl)

9 komentarzy

  1. „Polacy chętnie wybierają wypoczynek w kraju.” Błąd. Gorzej, drożej. Trudno.

  2. Dodruk kasy idzie pełną parą, inflacja szaleje i zżera ciężko pracującym ludziom oszczędności…
    ale ciemny lud czyli wyborcy jedynej słusznej partii… nie zna tabliczki mnożenia więc „niuanse ekonomii” ich nie intereują… najważniesze że „dajo” kradno ale siędzielo…
    a potem denominacja albo euro i średnia klasa z oszczędnościami pójdzie w pis du… i nie będzie komu pracować na benefity dla patologii… czyli powtórka z komuny… powodzenia!

  3. To co piszesz to nie yayco. To szczera prawda.

    • Ten rząd kiedyś się skończy. Dziadzio z Żoliborka wieczny nie jest. Byle jeszcze było co ratować jego następcom.

  4. uff już myslałem że to wina Tuska , ale o tym nikt nie pisze.

Z kraju