Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lublinem rządzi cebula! Rozpoczął się Festiwal Lublin Smaków (zdjęcia, wideo)

W czwartek odbył się w Lublinie pokaz kulinarny inaugurujący Festiwal – Lublin Smaków w wykonaniu Sylwii Stachyry, zwyciężczyni 7. edycji programu „Top Szef Polska”, promotorki sztuki kulinarnej. Uczestnikami pokazu byli również partnerzy Festiwalu, przedstawiciele branży gastronomicznej, miłośnicy kulinariów oraz lubelscy blogerzy.

W czwartek pokazem kulinarnym w przestrzeni klubowo-postindustrialnej Browaru Perła przy ul. Bernardyńskiej rozpoczął się Festiwal Lublin Smaków. W tym roku tematem przewodnim wydarzenia i głównym składnikiem przygotowywanych potraw jest cebula.

To właśnie z tego warzywa Sylwia Stachyra, zwyciężczyni 7. edycji programu „Top Szef Polska”, promotorka sztuki kulinarnej, stworzyła na otwarcie Festiwalu autorskie dania, które mogli spróbować zaproszeni goście. Pokaz rozpoczął cebularz lubelski zamknięty w cukierku z ciasta filo z truflą, pachnotką i marchwią podany na majonezie grzybowo-truflowym w zalewie cebulowej z pachnotką i piklami z marchewki.

Następnie można było spróbować zupy cebulowej z Goraja na białym winie z tymiankiem i kminkiem, podanej z oliwą szczypiorkową, krokietem z paprykarza, cebulą i czarnuszką. Po tym było danie główne w postaci szarpanej wieprzowiny, długo gotowanej w piwie z Browaru Perła z nutką wędzonki, podanej z lubelską lemieszką, kawiorem z piwa, w sosie cebulowym ze śliwką oraz cebulami w trzech postaciach.

Całość została spięta deserową klamrą w postaci cebulowego biszkopta z cebulową śmietaną, karmelem cebulowym oraz syropem, podany z lodami cebulowymi autorstwa Perłowej Pijalni Piwa, na kruszonce cebulowej.

– Bogactwo kulinarne Lublina wynika przede wszystkim z jego wielokulturowości. Historyczne położenie miasta na przecięciu szlaków handlowych, a tym samym na styku różnych wyznań, kultur i narodowości nieodwracalnie wpłynęło na lokalną kuchnię. Festiwal Lublin Smaków będzie doskonałą okazją dla mieszkańców i turystów do jej eksplorowania oraz odkrywania lubelskich tradycji kulinarnych – mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin ds. Kultury, Sportu i Partycypacji.

Przez blisko miesiąc mieszkańcy i turyści będą mogli uczestniczyć w spotkaniach, pokazach i warsztatach oraz próbować festiwalowych dań w lubelskich restauracjach. Każdy lokal, który jest partnerem wydarzenia przygotował z tej okazji specjalne menu festiwalowe oparte na tegorocznym motywie przewodnim, którym jest cebula. Kolejne edycje wydarzenia będą nawiązywały do innego składnika, nierozerwalnie związanego z lubelską kuchnią.

– Promocja lubelskiej oferty gastronomicznej jest szczególnie ważna w kontekście rozwijającego się globalnego trendu turystyki kulinarnej. Stąd też pomysł na nowe, miejskie wydarzenie na mapie lubelskich festiwali – mówi Marcin Kęćko, Dyrektor Biura Rozwoju Turystyki Urzędu Miasta Lublin.

Dlaczego cebula?

Cebula – warzywo uprawiane na Lubelszczyźnie od wieków, stanowi kluczowy składnik lubelskich potraw. Można ją znaleźć w wielu daniach, ale przede wszystkim w tradycyjnym cebularzu. Podczas festiwalu, cebulę pod różnymi postaciami zasmakujemy w przystawkach, zupach i daniach głównych, a nawet deserach. Oferta festiwalowa w kartach dań zostanie oznaczona specjalną ramką lub logo wydarzenia.

Szczegóły dotyczące Festiwalu Lublin Smaków, program wydarzeń oraz menu partnerów  dostępne są na stronie: www.festiwalsmakow.lublin.eu.

(fot. wideo lublin112.pl)

9 komentarzy

  1. granat vel osioł

    > Lublinem rządzi cebula!

    Nie od dzisiaj…

  2. No, seriously – don’t go there.

  3. A to ci dopiero odkrycie! 🙂

  4. Gruba baba z wąsem

    Od cebuli to się kuli… Najadły się? Napiły? To wylampardziać!

  5. nie bez przyczyny potoczna nazwa Lbn to „cebulandia”;)

  6. Uwielbiam cebulę.

  7. Gondol Jerzy Znadwisły

    Przed kilku laty uzyskany przepis na cebularze pieczone w piekarni w Głusku „przeflancowałem” na Alaskę (US).
    Mieli problemy z przyjęciem słowa: „cebularz”, więc wyysliłem nazwę: „cibuli pizza”, spodobało się, posmakowało i tubylcy żrą je przy każdej okazji.
    Na zimno, na gorąco np. odgrzewane w zamontowanych w tirach mikrofalówkach.

  8. Impreza mocno zamknięta jak widać.

Z kraju