Lublin: Toyota uderzyła w latarnię. Kierowca walczy o życie
10:04 23-12-2016

Do wypadku doszło w piątek po godzinie 9:10 na ulicy Nadbystrzyckiej w Lublinie. Samochód osobowy uderzył tam w latarnię. Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna i zespół ratownictwa medycznego.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubelskiej drogówki wynika, że kierujący toyotą mężczyzna jechał w kierunku centrum. Na łuku drogi, na wysokości LKJ, stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło na pobocze i bokiem uderzyło w słup latarni.
Kierowca jechał sam. Przez dłuższy czas był reanimowany najpierw przez przypadkowe osoby, potem przez ratowników. W stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala.
Teraz policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Galeria zdjęć





(fot. lublin112, nadesłane)
2016-12-23 10:03:49
Boczne testy zderzeniowe ze slupem sa robione przy 32 km/h. Mogl jechac 50, gdy ruch postepowy zamienia sie w obrotowy to predkosc liniowa w miejscu oddalonym od osi obrotu moze byc wieksza niz predkosc ruchu postepowego. Zalozmy jednak, ze uderzyl w slup z predkoscia 50 km/h, energia uderzenia bylaby 2,5 razy wieksza niz w tych testach, przy czym nie musi to oznaczac 2,5x wiekszych odksztalcem, gdy taka niejednorodna stalowa klatka sie poddaje to zniszczenia moga byc duzo wieksze.
Zycze wyobrazni na drodze i pustych poboczy.
Jakby było rzeczywiście ślisko / szklanka/ to auta byłyby na słupach za każdym zakrętem dzisiaj. Dziadek zasuwał , wyniosło go na zakręcie i tyle.
A może zasłabł To był starszy człowiek ??
Myślę że podczas poślizgu samochód nie nabiera prędkości tylko ją traci. Samo uderzenie mogło być przy delikatnie mniejszej prędkości niż ta z którą poruszał sie kierujący. Co nie zmienia faktu że szkoda chłopa.