Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin na 3 miejscu najbardziej zakorkowanych miast w Polsce

Firma TomTom opublikowała właśnie zestawienie TomTom Traffic Index 2016, czyli listę najbardziej zakorkowanych miast na świecie. Wśród polskich miast, Lublin znajduje się w czołówce.

57 komentarzy

  1. Co prawda było to w 2009 roku ale jechałem przez Wrocław i tam ulice wyglądały jak na tym zdjęciu tylko w obu kierunkach. Sami wrocławianie mówili że Wrocław to miasto spotkań (bo tu się każdy z każdym spotyka w korku). Od wyjazdu z autostrady tak stałem do samego wyjazdu po drugiej stronie Wrocka tak stałem. W Lublinie to jako tako się jedzie. Co dziwne korków nie ma jak dzieciaki nie mają szkoły. Ja do szkoły robiłem 1,5 km codziennie piechotą i nikt mnie nie woził.

    • Wyliczenia TomTom są prawdopodobnie oparte na stosunku powierzchni miasta, długości dróg do liczby mieszkańców czy coś w tym stylu

  2. Uważam, że można wprowadzić proste rozwiązania, które spowodują udrożnienie Lublina, przynajmniej częściowo: Po pierwsze na „krótkich” światłach wprowadzić licznik czasu jaki został do następnego zielonego (takie rozwiązania świetnie sprawdzają się w Szczecinie na przykład, bo kierowca nie jest zaskoczony, że to już, tylko rusza wraz z zapaleniem zielonego), po drugie, na ulicy Sowińskiego otwarcie kładki dla pieszych i zlikwidowanie przejść naziemnych, odkorkuje to przejazd i udrożni miasto w znacznym stopniu.

    • Niestety liczniki zostały zabronione przez prawo. Miast muszą je demontować.

    • bylem niedawno na Białorusi i tam liczniki są wszędzie, ja dla mnie to rewelacja, nikt nie pędzi bo z daleka widac że nie zdąży. Nie ma konsternacji co robić gdy zaświeci się nagle żółte,..gaz czy hamulec. Przyspiesza ruszanie na zielonym bo nikogo to nie zaskakuje, widać za ile sekund ruszamy. Nie wiem komu to w Polsce przeszkadza

      • Przepraszam jakie zastosowanie miałby licznik w przypadku inteligentnego zarządzania ruchem gdzie długość zielonego uzależniona jest od natężenia ruchu i jest dynamicznie zmienna ?

  3. Do roboty p. Prezydencie Koziego Grodu !!! Wprowadzić Bus-pasy i zajmie Pan pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu. W przypadku zadłużenia miasta to trzecie miejsce też można poprawić, tylko jakaś kolejna zbędna kosztowna inwestycja np. całoroczna skocznia narciarska. Z niecierpliwością czekamy na kolejny, (kupiony?) certyfikat wzorem transportu miejskiego i itp. jak to Lublin goni Europejską czołówkę.

    • Ja czekam z niecierpliwością na nowe pomniki i koscioły i jestem pewiem, ze dobra zmiana to załatwi i o dług się nie będziemy musieli martwić.

  4. Na wielu skrzyżowaniach brakuje zielonych strzałek zjazdowych, czekasz na to zielone a już dawno mógłbyś opuścić bezpiecznie skrzyżowanie np. ul. Diamentową / ul.Zemborzycka czekasz do skętu w prawo w stronę zalewu, a za tobą koreczek

  5. Powinniśmy podziękować Żukowi za miliony złotych wyrzucone w błoto, czyli inteligentny system zarządzania ruchem. Co ciekawe Lublin za ten nie działający bubel podobno dostał jakąś nagrodę. Chyba Żuk sam sobie tą nagrodę przyznał!

  6. Komuchom sie taki dobrobyt nawet nie snil zeby tyle aut bedzie kiedykolwiek w Polsce jezdzilo po ulicach . Dlatego mamy takie ciasne miasta . Ulice byly projektowane dla 10 aut na jeden wiezowiec 82 mieszkaniowy .

  7. MinisterBieńkowska

    jak to ma sie do tego http://m.onet.pl/biznes/branze/transport,l83zx tu zajmujemy 2gie miejsce?

  8. ważne, że robią drogi… są duże opóźnienia z poprzednich lat ale kiedyś to zrobią, moim zdaniem nie jest tragicznie, niebawem obwodnica zachodnia odmieni Krasnickie, w przyszłym roku Muzyczna rozkorkuje trochę tą Narutowicza, no i podobno w końcu ta kładka na Sowińskiego co trzyma w korku całą ulicę..

  9. Aaron Fleischmann

    Ten artykuł to doskonały asumpt do zadania fundamentalnego pytania: kto korkuje miasto Lublin? Bo winne korków nie są za wąskie ulice, brak bus pasów czy plamy na Słońcu, ale to, że kierowcy korzystają ze swoich pojazdów w sposób nieodpowiedzialny. W drugiej połowie lutego, podczas ferii szkolnych, pokonanie trasy z Czubów na Turystyczną w porannych godzinach szczytu, czyli pomiędzy 7 i 8, zajmowało 15-20 minut. Pokonanie tej samej trasy, kiedy w szkołach są zajęcia to „nie wyjęte” 45-50 minut. Podobnie z wieczornymi godzinami szczytu. Tak jak powyżej zauważył użytkownik Bart, można powiedzieć: dzieciaki mają szkołę – są korki, dzieciaki szkoły nie mają – nie ma korków. I to jest clue problemu. Nigdy nie zapomnę, jak zobaczyłem tatusia, który nie omieszkał skorzystać z auta, by… odwieźć synka na przystanek autobusowy oddalony o kilkaset metrów. Na wsiach dzieciaki codziennie pokonują pieszo do szkoły i z powrotem po kilka kilometrów i nie stanowi to żadnego problemu. W mieście, gdzie jako tako funkcjonuje komunikacja miejska, a odległości do szkół zazwyczaj nie są aż tak duże, każdy musi koniecznie odstać w korkach te kilkadziesiąt minut, bo przecież nie można dogadać się z sąsiadem, który odwozi dziecko do tej samej szkoły, by zabrał i naszą latorośl. W latach 90-tych dzieci było o wiele, wiele więcej, a miasta w korkach nie tonęły. Można było wysłać dziecko do szkoły bez potrzeby paraliżowania całej metropolii.

    Stąd moje pytanie: czy nie można swoich pociech nauczyć trochę samodzielności i odpowiedzialności od najmłodszych lat zamiast wychowywać sieroty z dwoma lewymi rękami?

    • STUDENTY ze złomem za 1000zł

      Zapomniałeś o wygodnickich STUDENTACH. Zobacz ile złomu i obcych rejestracji na osiedlach, ulicach.

  10. Ten system to pieniadze wyrzucone w błoto, a do tego te stalowe ramy nad ulicami komu to potrzebne ani ładne ani praktyczne…

Z kraju