Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lubelska Straż Ochrony Zwierząt w asyście Policji odebrała bydło i psy rolnikowi z Chodla

W środę w Chodlu przedstawiciele Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt w asyście Policji zabrali z posesji 71-letniego rolnika pięć sztuk bydła i dwa psy. Teraz sąd zadecyduje o losie zwierząt.

W środę rano w Chodlu na ul. Leśnej przedstawiciele Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt w asyście Policji weszli na teren posesji 71-letniego rolnika. Powodem interwencji był stan zwierząt przetrzymywanych w tragicznych warunkach. Pięć krów, kilkanaście psów oraz biegające po podwórku szczury – taki obraz zobaczyli obrońcy praw zwierząt.

Trzy sztuki bydła znajdowały się pod wiatą na otwartej przestrzeni, osłonięte z jednej strony ścianą drewnianej szopy, jedna krowa była w szklarni, a jeszcze jedna w prowizorycznej oborze, do której można było wejść przez wąskie drzwi. Dostęp do zwierząt utrudniały duże ilości nieusuniętego obornika.

Sprawa zwierząt znana jest inspekcji weterynaryjnej. Lekarz był na miejscu kilkanaście razy i informował właściciela, że zwierzęta nie mogą przebywać w takich warunkach. Od marca 71-latek nie zrobił nic w kierunku poprawy warunków bytowania bydła. Swoją pomoc oferował także wójt Chodla Jan Majewski, który był dzisiaj na miejscu interwencji. W związku z tym, iż pomimo wielokrotnych nakazów dot. poprawy warunków przetrzymywania zwierząt właściciel nie zastosował się do wskazań, powiatowy lekarz weterynarii zwrócił się do Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt o pomoc.

W momencie jak zadecydowano o tym, że zwierzęta zostają dzisiaj odebrane właściciel bardzo emocjonalnie zareagował. Krzyczał i szarpał się z policjantami. W ciągu niespełna pół godziny pięć sztuk bydła zostało załadowane na samochód. – Dwie z krów miały wrośnięte łańcuchy w potylicę, kolejna miała zniekształcone wymiona, co było prawdopodobnie spowodowane stanem zapalnym, natomiast byk był znacznie wychudzony i osłabiony – mówi Marta Włosek z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt.

Zwierzęta nie miały również zapewnionego schronienia przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, utrzymywane były w stanie skrajnego niechlujstwa. Takie postępowanie uznawane jest przez ustawodawcę za znęcanie się, co z kolei traktowane jest jako przestępstwo. Odebrane w dniu dzisiejszym zwierzęta tymczasowo trafią pod opiekę LSOZ, o ich dalszym losie zadecyduje sąd.

-Nie pozna ich pan na wiosnę, będą miały na sobie tyle mięsa – mówił mężczyzna transportujący zwierzęta.

Oprócz bydła po posesji biegało kilkanaście psów w różnym wieku, którym za budy służyły pszczele ule. Niektóre były przywiązane do elementów zardzewiałej konstrukcji ciężarówki. Poza tym pośród metalowych elementów walających się na posesji biegały szczury.

Jak zapewniał na miejscu wójt Chodla Jan Majewski gotów jest on zapewnić remont ogrodzenia posesji, dać drewno na nową stolarkę oraz skierować pracownika do wywozu obornika. Niestety kontakt z 71-letnim rolnikiem jest znacznie utrudniony, ponieważ ciągle wypomina pracownikom gminy różne sprawy z przeszłości, które nie mają obecnie znaczenia.

Na miejscu interweniował również lekarz pogotowia ratunkowego w celu przebadania rozemocjonowanego mężczyzny.

Policja z komisariatu w Poniatowej prowadzi postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami. O losie zabranych zwierząt zadecyduje sąd.

Wkrótce wideo z interwencji.

2014-12-17 21:59:47
(fot. lublin112.pl)

12 komentarzy

  1. Jelcz ogórek i star ciągnik siodłowy… to dopiero skarby!!

  2. Wiklinowy nocnik

    ładna pani inspektor 😉

    • Też z przyjemnością oparłem oko na tej zgrabnej pupci.

      Natomiast jeśli chodzi o dziadka… 71 lat, słuszny wiek, siłu już nie te co onegdaj, a i umysł też.
      Pewnie chciałby inaczej, ale nie ogarniał wszystkiego.

    • ciekawe czy jak by pokazali z drugiej strony tez by ten kmentarz byl heheh

  3. Nie macie szans ta Pani na pewno woli zwierzątka od ludzi. A tak swoją drogą widać ze właściciel już nie ma sił na remonty ale zwierzęta nie wyglądają na szczególnie zaniedbane a już na pewno nie są pancerne (oblepione wiadomo czym) jak u co niektórych.

  4. zwierzęta nie wyglądają na zagłodzone, może lepiej pomóc starszemu panu pospąrzatać niż zabierać mu to, co być może jest dla niego najważniejsze

  5. To jak nie ma siły na prace przy zwierzętach to niech ich sprzeda a nie się znęca nad nimi , chcielibyście stać na tym łańcuchu pod tym daszkiem w zawieje albo 20 stopniowy mróz? A tak swoją drogą to te zwierzątka wiosną wrócą do właściciela o ile cokolwiek poprawi warunki bytowe

  6. Ale srogą kamizelkę nosi kobicina z tej wspaniałej organizacji ratując ej zwierzęta…

  7. zwierzęta są okolczykowane, ten który je rejestrował nie widział tego? dziad ma autobus Ogórek u siebie uuu kocham te autobusy, biedne zwierzaki… prości ludzie myślą,że zwierzęta to martwe przedmioty, tacy często karmią się sadyzmem

  8. jak to są zaniedbane zwierzęta to niech sprawdzą te unijne gospodarstwa ale to jest robota tej kochanej władzy najlepiej zabrać zniszczyć starszego biednego rolnika

Z kraju