Dla leśników i pracowników zakładów usług leśnych rozpoczął się niezwykle intensywny okres. Ruszyło bowiem sadzenie drzew. Jak podkreślają, w miejsce każdego wyciętego drzewa sadzonych jest od kilku do nawet kilkunastu nowych.
Co z tego, że nasadzą te miliony drzewek, jak większość opi….li zwierzyna, część uschnie, bo zarośnie trawą i jeżyną, pozostałe zeżre robactwo, bo wycinane są drzewa zdrowe, a chore zostają.
Dziadek ze Slamsowa
Bo tak to widzisz, w Polsce jest tak: robi się wielkie halo pod publiczkę, sadzi się, a potem zapomina się co, kiedy, gdzie iw jakim celu się robiło…
Zaprzepaszcza się cały wkład pracy i pieniędzy, ale okcja była ? A no była…
J
Ty dziadu chyba już ze 20 lat nie wyjeżdzałś poza granicę swojej obśmierdłej wielkiej murowanej wsi zwanej miastem,skoro nie wiesz jak teraz przebiegają nasadzenia w lasach.Umiesz tylko szklaowac zęby zabłysnąc na chwile w necie.
Gondol Jerzy Znadwisły
Tak powinno być praktykowane od dawna – wycieli jedno na to miejsce powinno być posadzone 3-5 drzewek.
Od kilku lat jestem właścicielem 250 hektarów Alaski (US), wiekszość zalesiona, las mój, ale jak potrzebowalem drewna na budowę kilku domków i domów, to musiałem zgłosić ilość wyciętych drzew i zostałem zobowiązany, żeby w terminie trzech lat, w miejscu dla mnie dogodnym, posadzić 3 nowe drzewka, za 1 wycięte.
Odwołanie nie przysługiwało. Wykonałem.
I tak powinno być w Polsce.
psk
I tak dokładnie jest.
J
Jak widać za okrągłokorytowego rządu jest tak samo jak za poprzednej epoki-główną siłą roboczą przy sadzeniu jest dziatwa szkolna.Ona będzie miała satysfakcję że sie zje… do ostanich potów a nadleśnictwo będzie miało kapuchę.Sprytne!
cba
Mieszkam na Roztoczu chodzę czasem po lesie i widzę jak las jest przetrzebiony .Nie ma w ogóle praktycznie grubych sztuk wszystko młody las 50/60 lat ale tną bez pardonu , ale mondrzejsze o tym nie wspominać .A z sadzenia robią wielkie halo.
Co z tego, że nasadzą te miliony drzewek, jak większość opi….li zwierzyna, część uschnie, bo zarośnie trawą i jeżyną, pozostałe zeżre robactwo, bo wycinane są drzewa zdrowe, a chore zostają.
Bo tak to widzisz, w Polsce jest tak: robi się wielkie halo pod publiczkę, sadzi się, a potem zapomina się co, kiedy, gdzie iw jakim celu się robiło…
Zaprzepaszcza się cały wkład pracy i pieniędzy, ale okcja była ? A no była…
Ty dziadu chyba już ze 20 lat nie wyjeżdzałś poza granicę swojej obśmierdłej wielkiej murowanej wsi zwanej miastem,skoro nie wiesz jak teraz przebiegają nasadzenia w lasach.Umiesz tylko szklaowac zęby zabłysnąc na chwile w necie.
Tak powinno być praktykowane od dawna – wycieli jedno na to miejsce powinno być posadzone 3-5 drzewek.
Od kilku lat jestem właścicielem 250 hektarów Alaski (US), wiekszość zalesiona, las mój, ale jak potrzebowalem drewna na budowę kilku domków i domów, to musiałem zgłosić ilość wyciętych drzew i zostałem zobowiązany, żeby w terminie trzech lat, w miejscu dla mnie dogodnym, posadzić 3 nowe drzewka, za 1 wycięte.
Odwołanie nie przysługiwało. Wykonałem.
I tak powinno być w Polsce.
I tak dokładnie jest.
Jak widać za okrągłokorytowego rządu jest tak samo jak za poprzednej epoki-główną siłą roboczą przy sadzeniu jest dziatwa szkolna.Ona będzie miała satysfakcję że sie zje… do ostanich potów a nadleśnictwo będzie miało kapuchę.Sprytne!
Mieszkam na Roztoczu chodzę czasem po lesie i widzę jak las jest przetrzebiony .Nie ma w ogóle praktycznie grubych sztuk wszystko młody las 50/60 lat ale tną bez pardonu , ale mondrzejsze o tym nie wspominać .A z sadzenia robią wielkie halo.