Leci tam, gdzie z komina wydobywa się gęsty dym. Potem do drzwi pukają strażnicy miejscy (zdjęcia)
15:49 18-12-2021
Sezon grzewczy w pełni, w wielu miastach prowadzone są kontrole, czym mieszkańcy palą w piecach. Coraz częściej wykorzystywane do tego są nowoczesne urządzenia, w tym drony. W Chełmie tego typu działania prowadzone są od kilku dni. Strażnicy miejscy skupiają się na osiedlach domów jednorodzinnych, gdzie w znacznej części mieszkańcy do ogrzewania budynków wykorzystują piece na paliwo stałe.
Po wytypowaniu miejsc do sprawdzenia, nad budynek wysyłany jest dron, a podczepiona do niego stacja pomiarowa dokonuje szybkiej analizy składu chemicznego znajdujących się w dymie pyłów oraz gazów. Czujniki na bieżąco kontrolują wartości pyłów PM10 i PM2.5, lotnych związków organicznych, formaldehydu oraz chlorowodoru HCL i HCN. Wszystko to sprawdzane jest pod kątem obecności substancji, które mogą świadczyć o spalaniu odpadów.
Aparatura pomiarowa potrafi wykryć gazy wydzielające się podczas spalania materiałów zabronionych np. płyt meblowych, elementów klejonych lub malowanych, plastików, materiałów budowlanych, tapicerskich, gumy czy też innych tworzyw sztucznych. Po stwierdzeniu ich występowania, strażnicy udają się na posesję, aby skontrolować kotłownię. Niejednokrotnie pobierane są też próbki popiołu do analizy.
Tylko w ostatnich dwóch dniach strażnicy z Chełma wykryli lotne związki organiczne w kilku lokalizacjach. Posesje te zostały już wytypowane do kontroli palenisk. Za spalanie odpadów właściciel lub zarządca posesji może zostać ukarany mandatem w kwocie do 500 zł, jednak zdarza się również, że sprawy są kierowane do sądu. Wówczas grzywna jest znacznie wyższa i wynosi do 5 tys. zł.
(fot. Straż Miejska Chełm)
Ja tam lubię okrasić, palący się węgiel folią lub innym tworzywem czy gumą -szybko łapie temperaturę w obiegu