Sezon grzewczy w Polsce wiąże się z powracającym co roku problemem palenia odpadów w gospodarstwach domowych, a w konsekwencji z zanieczyszczeniem powietrza, którym oddychamy. Najnowsze dane pokazują, że ta praktyka wciąż jest stosunkowo powszechna, choć niewiele osób otwarcie się do niej przyznaje. Badanie, zrealizowane przez firmę badawczą Zymetria na zlecenie RLG na reprezentatywnej grupie Polaków zamieszkujących wsie i małe miasteczka, ujawniło, że choć jedynie 6% respondentów deklaruje spalanie odpadów w piecu lub na podwórku, niemal połowa z nich (46%) potwierdza lub przypuszcza, że ich sąsiedzi stosują taką praktykę - 14% respondentów wskazuje, że problem dotyczy wielu osób w ich najbliższym otoczeniu, 10% potwierdza, że przynajmniej jeden z ich sąsiadów spala odpady, a kolejne 22% zauważa symptomy świadczące o tym, że sąsiad mógłby to robić, takie jak specyficzny kolor czy zapach dymu.
W piecu paliły się już płyty paździerzowe, w pudełkach czekały na to samo plastikowe odpady i tekstylia. Za spalanie odpadów mężczyzna otrzymał 500 zł mandatu.
Przy jednej z ulic Świdnika interweniowali strażnicy miejscy, którzy otrzymali zgłoszenie o silnym zadymieniu żłobka. Jak ustalili mundurowi z Ekopatrolu, szkodliwy smog pochodził z pobliskiej posesji, gdzie właścicielka spalała plastikowe odpady.
W Chełmie trwają kontrole jakości powietrza z użyciem drona. Strażnicy miejscy sprawdzają, czy mieszkańcy nie palą w piecach odpadami.
W Krasnymstawie przy udziale strażników miejskich rozpoczęło się pilotażowe badania jakości powietrza. Pomiary połączono z prezentacją urządzeń oraz ich obsługą. Ma to na celu ujawnienie osób, które spalają śmieci zatruwając tym samym powietrze.
Wczoraj Czytelnik poinformował nas, że pomimo kontaktu ze strażą miejską, nikt nie chciał podjąć interwencji związanej ze spalaniem śmieci. Jak się okazuje, strażnicy miejscy w pierwszej kolejności realizują zadania związane z chorobą COVID-19.
Mieszkańców Łęcznej, którzy w piecach spalają śmieci, czekają ciężkie czasy. Straż miejska wypowiedziała im wojnę. Do tropienia osób zatruwających środowisko będą używać drona.
Straż miejska w Świdniku nagrała krótki film, na którym prezentuje, w jaki sposób tropi osoby, które spalają śmieci, a tym samym zatruwają powietrze. Używany jest do tego najnowocześniejszy sprzęt.
Straż miejska w Świdniku idzie na wojnę z osobami, które pomimo ostrzeżeń wciąż palą w piecach odpadami. Każda tego typu osoba będzie karana z całą surowością przepisów.
Od września we Włodawie strażnicy miejscy będą kontrolować czym mieszkańcy palą w piecach. Wszystko to ze skargami, na uciążliwy dym wydobywający się z kominów.
Straż Miejska Zamość ostrzega mieszkańców przed spalaniem odpadów. Na tych, którzy będą palić toksyczne odpady, czekają kary nawet do 5000 zł.