Kraśnik: Policjanci szukali 6-latka. Dziecko oddaliło się z placu zabaw
12:40 08-07-2016 | Autor: redakcja
W czwartek kraśniccy policjanci zostali powiadomieni o zaginięciu 6-letniego chłopca. Dziecko bawiło się na placu zabaw po czym oddaliło się w nieznanym kierunku. Zaniepokojona matka po kilkugodzinnej nieobecności 6-latka zaalarmowała policję.
– Natychmiast zostały uruchomione procedury poszukiwań zaginionego. Na poszukiwanie dziecka wyruszyły wszystkie patrole i policjanci operacyjni. Policjanci sprawdzili ponownie wszystkie miejsca w okolicy, gdzie mógł przebywać mały Jakub. Poszukiwania trwały ponad godzinę – informuje st.asp. Janusz Majewski z kraśnickiej Policji.
Na szczęście chłopczyk został odnaleziony, dziecko siedziało na ławce w rejonie stadionu MOSiR.
– Malec oświadczył policjantom, że zagubił się, nie wiedział jak wrócić do domu i czekał na rodziców. Został odwieziony do domu i przekazany rodzicom – wyjaśnia st.asp. Janusz Majewski.
2016-07-08 12:30:41
(fot. ilustr. pixabay.com)
I tak powinna działać Policja. Ku Chwale Ojczyzny. Panowie!
A maluch będzie od teraz wiedział, że jak polezie gdzie go oczy poniosą, może długo czekać ma mamę.
a dlaczego ktoś z przechodniów się nie zainteresował?
Bo ludzie wolą udawać, że nie widzą.
Boją się spytać żeby nie być posądzonym o molestowanie
Trudno się z taką skrajnością zgodzić, ale COŚ w tym jest, „rekin’ie”.
Matki Polki to „wywalczyły”.
Żeby nie być gołosłownym, przykład z przedwczorajszego dnia:
Z sąsiadami znamy się od dzieciństwa, od wielu lat wracając z pracy kiedy wysiadaałem ze swojej „foczki” żeby otworzyć bramę spotykałem dzieciaczki sąsiadów, zwykle częstowałem ich czym akuret mogłem, cukierkami, lodami, czekoladą…
Tymczasem przedwczoraj częstowany cukierkami 6 latek przełykając ślinkę, grzecznie odmówił poczęstunku. Zdumiony zapytałem dlaczego? W odpowiedzi usłyszałem: „mama nie pozwala brać od obcych”.
Zrobiło mi się przykro -więcej nie poczęstuję.
Matka Polka, agentka towarzyska, sie znalazła.
akurat tu powinienes pochwealic matke a dziecku powiedziec, ze sasiad to nie obcy..Sadze, ze ta kobieta nie wymienila wszystkich z nazwiska jako obcych a wytlumaczyla, ze gdy ktos zaczepia i czestuje to moze porwac, skrzywdzic itp.
6 cio letnie dziecko powinno wiedzieć jak się nazywa i znać adres ,poprosić o pomoc dorosłego.
A tam, bajki opowiadasz – dla wielu rodziców, nie lada wysiłkiem jest taka wiedzę (i wymóg) dziecku przekazać.