Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kolej zapewnia, że rogatki w Motyczu i Miłocinie działają prawidłowo. Przyczyną problemów mają być kierowcy

Niektórzy kierowcy lekceważą sygnalizację świetlno-dźwiękową i wjeżdżają na przejazdy pomimo zamykających się rogatek. W wyniku tego zaczepiają o rogatki, przez co te zostają unieruchomione. Jak wyjaśniają przedstawiciele kolei, to główne przyczyny problemów na przejazdach w ostatnim czasie.

22 komentarze

  1. Wzorem instytucji rządowych przed przejazdem w bezpiecznej odległości w momencie włączenia się sygnalizacji świetlnej powynny z jezdni wysuwać się kolczatki. Problem momentalnie rozwiązałby się sam.

  2. Tutaj kolej może mieć rację. Ile to razy wiedziałem jak jakiś łajza-kierowca pomimo sygnalizacji świetlnej wjeżdżał na przejazd kolejowy bo nie chciało mu się czekać, a pociąg wprawdzie jechał, ale jeszcze był w znacznej odległości.

  3. A teraz przydałby się artykuł o wiadukcie na Diamentowej, co go już robią tyle lat i skończyć nie mogą. Może wreszcie wzięliby się do roboty. Banda nierobów.

  4. Uff jak kolej mówi że jest OK to jest OK . Przecież tam zasiadają zaufani ludzie Jarka.

  5. Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach

    W celu rozwiązania sprawy raz na jutro sugeruję wybudowanie obok tego strzeżonego przejazdu, drugi, niestrzeżony.
    Pierwszym przejeżdżaliby ci, którzy chcieli by być zdrowi i żywi, a tym drugim, niestrzeżonym, ci którzy lubią ryzyko…
    No i ci którzy wszystkie przepisy mają tam gdzie słońce rzadko sięga

  6. Szczerze mówiąc to nie widziałem problemu z rogatkami a bardzo często bywam w Motyczu obserwując kolej.Nawet jeśli rogatka ulegnie awarii to i tak kierowca ma zasrany obowiązek zatrzymać się przed przejazdem kolejowym,ale nie po co przecież nic nie mruga rogatki otwarte to rura jade.Zdarzają mi się takie sytuacje że jak zwalniam przed takowym przejazdem a gościu za mną sapie pod nosem i trąbi,znam się troszkę na kolei i pociąg który uderza w auto to w większości przypadków bufor uderza przez szybę boczną samochodu i centralnie kierowca bądź pasażer zostaje bez głowy.Więc włączcie myślenie bo głowa nie służy do tego żeby się woda do środka nie lała

  7. A wystarczyło by zrobić podczas trwającego 3 lata remontu na tej trasie wybudować wiadukt lub tunel i było by po problemie. I kolejarze i kierowcy by byli bezpieczni. Obok zrobiło się nowy mostek nad strumyczkiem za grube pieniądze i nowy wiadukt w czeslawicach gdzie jest ruch 1000 razy mniejszy. Wystarczyło pomyśleć i nie było by pretensji.

  8. Przeciwko wiaduktowi protestowało trochę okolicznych i nie tylko osób. Miał w tej okolicy być.

Z kraju