Kłusownik wpadł na gorącym uczynku. O jego dalszym losie zadecyduje sąd (zdjęcia)
09:10 18-05-2023
Wczoraj strażnicy Państwowej Straży Rybackiej w Lublinie zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który kłusował na rzece Wieprz, w miejscowości Giżyce w powiecie lubartowskim.
Mężczyzna miał przy sobie podrywkę, ale nie miał złowionych ryb, więc usłyszał zarzut usiłowania kłusownictwa. W trakcie prowadzonych czynności, w miejscu zamieszkania mężczyzny, policjanci z Michowa wraz ze strażnikami PSR ujawnili sprzęt do nielegalnego połowu ryb oraz kilka innych „niespodzianek”.
O dalszym losie zatrzymanego mężczyzny zadecyduje wkrótce sąd.
(fot. PSR Lublin)
Kilka więzień się rozbudowuje, więc ze znalezieniem wolnego miejsca nie będzie problemu.
największymi kłusolami są panowie z pzr
Nie wiedziałem, że panowie z Polskiego Związku Rugby zajmują się kłusownictwem.
Jego szanse na złapania czegoś większego są znikome, a o handlu nie ma nawet szans.
Chciał sobie złapać rybkę na kolację.
Gość skuty, na kolanach bo miał podrywkę z kija bambusowego… w jakim kraju my żyjemy.
Kropla w morzu potrzeb kłusowników na Wieprzu mnóstwo
Weście się PISdzielce za prawdziwych złodziei i przekrętów typu łojciec rydz . Jechać nad Odrę i tam pilnować . Czym się chwalicie nieudaczniki.
Gizyce w kłusowników są tak samo bogate jak Brzeziny. Nawet drogi przeorają by wędkarz z kartą nie przeszkadzał im w poławianiu ryb. A człowiek płaci kartę i tylko w wodę się popatrzy bo ryb nie ma.
Złoty człowiek jak jeździsz po czyimś polu lub łące to się ciesz że tylko jest droga zaorana