Kłusownicy znów aktywni w niezwykle cennym przyrodniczo lesie. Tym razem ich ofiarą padł jeleń (zdjęcia)
17:38 19-01-2022 | Autor: redakcja
Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Lubartów patrolując teren Lasów Kozłowickich natrafili na uwięzionego we wnyku jelenia. Niestety zwierzęciu nie udało się już pomóc. Było ono zaplątane w stalową linkę, z której nie dało rady się uwolnić. Jak tłumaczą leśnicy, jest to najprostszy i najczęściej stosowany przez kłusowników przyrząd, który nie sprawia trudności w montażu, jednak powoduje okrutne cierpienie zwierząt.
Obecnie sprawą zajmują się także policjanci. Zwłaszcza, że jest to już drugi w ostatnim czasie podobny przypadek na terenie Nadleśnictwa Lubartów. A mamy dopiero początek roku. Sprawcy grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz odszkodowanie na rzecz nadleśnictwa. W tym przypadku wartość jelenia oszacowano na 9 tysięcy złotych.
Strażnicy leśni wyjaśniają, że kłusownictwo ma bogatą tradycję wśród okolicznych mieszkańców. Najczęściej to bowiem osoby mieszkające w pobliżu trudnią się tego typu procederem. Przede wszystkim doskonale znają topografię terenu, posiadają też wiedzę na temat biologii zwierząt, co pomaga im w sprawnej realizacji nielegalnej działalności. Zdarza się również, że kłusownicy posiadają broń palną.
–Tylko w ostatnich latach w lasach Nadleśnictwa Lubartów wykryliśmy skłusowane zwierzęta takich gatunków jak m.in. łoś, wilk czy jeleń. Jak widać ten niechlubny proceder ma nadal swoich amatorów i co gorsza, w poprzednich latach wśród nich zdarzały się również młode osoby, które najprawdopodobniej otrzymują wiedzę w zakresie nielegalnego pozyskiwania zwierzyny od członków swoich rodzin bądź znajomych mających w tym zakresie doświadczenia z poprzednich lat – tłumaczy komendant Straży Leśnej w Nadleśnictwie Lubartów, Kamil Mika.
Lasy Kozłowieckie to duży kompleks leśny zlokalizowany między Lublinem a Lubartowem. W 1990 roku, w celu ochrony tego największego kompleksu leśnego w okolicach Lublina, powołany został Kozłowiecki Park Krajobrazowy. Miejsce to jest niezwykle cenne przyrodniczo, stanowi też jeden z ulubionych kierunków szybkich wypadów za miasto zarówno dla mieszkańców Lublina, jak też Lubartowa.
(fot. Nadleśnictwo Lubartów)
Ja tam kiedyś widziałem nawet kota.
Nadleśnictwo właścicielem jelenia? 9 tysięcy? Czy to wszystko zmarnuje się?
A skąd taka cena?
Tyle mięska się zmarnuje ?
to z tej biedy i głodu na wsi
wraca bieda lat 90-tych, kłusowały całe wsie
Powinni strzelać do myśliwych i kłusowników.
Ciekawe co byś powiedział jakby taki zwierz wyskoczył ci 1 m przed autem.