Kilkanaście samochodów utknęło w zaspie, pomoc nie może dojechać. Strażacy szykują się na zimę
20:02 18-12-2017
Ćwiczenia straży pożarnej, związane z kryzysowymi sytuacjami, jakie mogą nastąpić w okresie zimowym, odbyły się w dniach 12 – 14 grudnia. Prowadzone były w każdym powiecie województwa lubelskiego na polecenie Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. W manewry zaangażowana była Państwowa Straż Pożarna, Ochotnicza Straż Pożarna oraz przedstawiciele władz samorządowych. Całość nadzorowali funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.
Działania prowadzone były zarówno w porze dziennej jak i nocnej. Scenariusz przewidywał, że w czasie śnieżycy w zaspie utknęło kilkanaście pojazdów. Znajdujące się w nich osoby, nie mogły liczyć na szybką pomoc w wydostaniu się z pułapki. Dlatego też do działań ratunkowych zaangażowano strażaków.
Mieli oni za zadanie ewakuować znajdujące się w pojazdach osoby, zorganizować dla nich doraźne punkty w postaci namiotu z nagrzewnicą, oświetleniem wewnętrznym i zewnętrznym, czy też zapewnić koce do ogrzania się. Następnie strażacy musieli znaleźć w bliskiej okolicy ogrzewaną strażnicę OSP, do której przewożono ewakuowane osoby w celu ich tymczasowego zakwaterowania. Sprawdzano również możliwość szybkiego dostarczenia gorących napoi i posiłków.
Celem ćwiczeń było sprawdzenie gotowości służb ratunkowych, jak też współdziałania z samorządami, na wypadek rzeczywistego wystąpienia tego typu sytuacji w nadchodzących miesiącach.
Galeria zdjęć
Galeria zdjęć
(fot: bryg. Z. Pisiewicz, mł. bryg. G. Ganczarenko, mł. bryg. J. Hamaluk, mł. bryg. K. Wysocka, st. kpt. W. Miciuła, asp. F. Leszczyński, Stefan Stypułkowski)
2017-12-18 20:00:46
Przynajmniej se chlopaki poćwiczą ….bo ostatnio takie zimy że zasp nikt dawno nie widział i pewnie nie prędko zobaczy ..ale ja tam za „atrakcjami ” zimowymi nie tęsknię
A pomyśl człowieku że teraz takie coś i co?????
po takich ćwiczeniach wszystko gra…
Już myślałem że nie zauważyłem opadów śniegu, jak czytałem tytuł.
Żal jakie pomysły ma ten komendant …..niech rozstawi taki namiot w czasie snieżycy ciekawe gdzie go będzie szukał ….
Brygadiuszy a brygadiuszy sie najechało
Tylko jak oni dojadą z tą pomoca ,jak faktycznie tyle nasypie …chyba śmigłowcami
Skoro spodziewamy się zimy tysiąclecia, to niech każdy wyposaży samochód w: tabliczkę czekolady (szybki zastrzyk kalorii), latarkę na korbkę (do poświecenia jak wysiądzie aku), zapałki, świeczkę i kocyk (do ogrzania) saperkę i worek piasku z solą (do podsypania) oraz scyzoryk – jakby wilcy przyszli szybciej niż pomoc. 😉
Chłopaki strażaki a wiecie jakie w ogóle było założenie tych ćwiczeń i co oprócz tych namiotów miało być ogarnięte ?? widziałem ten dokument osobiście i jest tam kilkanaście podpunktów które właśnie wspominają o waszych wątpliwościach co do dojazdu jak zasypie itp. to nie polityka więc nie zganiajmy na głównego że to nie potrzebne bo ćwiczeń nigdy za wiele a warunki były jakie były i grunt że OSP zobaczyły jak się obchodzić z różnymi sprzętami a szczególnie z takim namiotem nowego typu.U nas ludzie byli zadowoleni i zobaczyli jak to się robi po ciemku 😉
a ja tam się nie dziwię potrzeby takich ćwiczeń, teraz jak prawie każdy kto nie ma passeratti albo kałdi to ma super suVa który teoretycznie przejedzie saharę i oba bieguny a tak naprawdę większy krawężnik to nie lada wyzwanie nie mówiąc już o większych zaspach i nieszczęście gotowe