Kilka minut jazdy może go kosztować nawet 100 tysięcy złotych. Obywatel Włoch był pijany, nie odbył kwarantanny (zdjęcia)
16:50 25-05-2020
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 5 nad ranem na ul. Spadochroniarzy w Lublinie. W pobliżu hotelu Huzar samochód osobowy uderzył w drzewo. Toyotą firmy Panek kierował obywatel Włoch. Funkcjonariusze drogówki, którzy byli tuż obok i po chwili pojawili się na miejscu wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu.
Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia funkcjonariuszy. 27-latek był pijany, miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Nie odniósł w zdarzeniu żadnych poważniejszych obrażeń ciała. Uskarżał się jedynie na ból ręki. Jak ustalono, mężczyzna wypożyczył pojazd z ul. Langiewicza. Przejechał zaledwie kilkaset metrów.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że mężczyzna przyjechał do Lublina z Włoch w ramach wymiany studenckiej. Jak twierdził, podróż miała miejsce pociągiem. Nie zgłosił jednak tego faktu żadnym służbom, nie odbył również obowiązkowej kwarantanny. W wyniku tego o wszystkim powiadomione zostały służby sanitarne i prokuratura.
Obywatel Włoch został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Wiadomo już, że kilkuminutowa przejażdżka będzie go bardzo drogo kosztowała. Jak nas poinformowała Katarzyna Panek z firmy Panek CarSharing, ponieważ kierowca był pijany, firma będzie dochodziła pokrycia całości kosztów zniszczonego auta. Do tego 27-latek będzie musiał pokryć koszty związane ze szkodami, do których doprowadził w przestrzeni miejskiej. Czeka go także wysoka kara finansowa za niepoddanie się obowiązkowej kwarantannie. Do tego doliczyć trzeba obligatoryjną grzywnę za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji.
(fot. lublin112.pl, nadesłane Michał i Paweł – dziękujemy!)
A pociąg na granicy nie był sprawdzany? Ot tak sobie wjechali i dopiero po dojechaniu na miejsce mają się zgłaszać do kwarantanny?
Kolejarze śledzą tylko pasażerów udających się na protest przedsiębiorców.
Zazdrościsz że już ,,protestów'” ubeków już nie ma ?
Są u koryta, jak towarzysz Piotrowicz, towarzysz Król, czy TW „Balbina”, to co mają protestować?
Ulalala już współczuję , gość można powiedzieć że jest i BĘDZIE już biedny przez długie długie lata
Makaroniarz chciał się zabawić, no i nie wyszło.
przeraził go remont al. racławickich
Oj raczej Pani Katarzyna Panek nie dostanie nic od obywatela Włoch – tak egzekwować to może w PL ale nie w UE !
Ja się pytam w jaki sposób ten makaroniarz przejechał pociągiem pół Europy i na żadnej granicy nikt go nie zahaltował? W jaki sposób? Jak?
1.To wymiany studenckie nie są zawieszone?
2. To na granicach nie ma już zadnych kontroli, że SG go nie spisała?
i cyk Toyota do naprawy w ASO 200 zl za godzine + oryginalne czesci. Wyjdzie z 20 lub 30 tysiecy.