Kazał swojemu pitbullowi skakać na zaparkowany samochód
10:08 05-07-2023
Zdarzenie miało miejsce pod koniec maja na ul. Młyńskiej w Lublinie. Policjanci ustalili, że pokrzywdzony 28-latek, na ulicy zwrócił uwagę innemu mężczyźnie, który był na spacerze z psem. Wówczas ten stał się agresywny i zaczął kierować wobec niego groźby karalne.
– W pewnym momencie zaczął luzować smycz swojego pitbulla, by tym mógł skakać na auto pokrzywdzonego. W wyniku tego doszło do uszkodzenia drzwi. Gdy 28-latek zadzwonił na policje, sprawca uciekł. Straty oszacowano na blisko tysiąc złotych – relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Kryminalni z III komisariatu ustalili sprawcę. Jak się okazało, za tym zdarzeniem stał 28-letni mieszkaniec Lublina, który akurat kilka dni temu trafił do zakładu karnego z powodu innych przestępstw. Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych. Sprawcy grozi do 5 lat więzienia.
(fot. pixabay.com\ilustracyjne)
Biedny pies ma na drugim końcu smyczy chore zwierzę.
Posiadanie psa rasy niebezpiecznej powinno być traktowane jako posiadanie broni. Jeżeli ktoś nie potrafi panować nad swoim emocjami to nie powinien posiadać psa. Może go bije i się nad nim znęca?
Spacer z psem odbywał się jezdnią, czy samochód był zaparkowany na chodniku? Te dwie formy poruszania się nie powinny mieć ze sobą styku poza PdP czy parkingami.
Patologia zabronić posiadania zwierząt…z resztą wyjdzie znowu go wsadza jaki jest sens trzymać i żywic takie mendy na koszt podatnika?
Przestańcie męczyć zwierzęta w blokach.
Redakcjo, zdjęcie ilustrujące artykuł źle dobrane.
W artykule jest mowa o jakimś agresywnym pitbulu a na zdjęciu jest potulny starszy piesio.