Jest wniosek o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej dla odcinka drogi S19 Kock – Lubartów
13:30 19-07-2023
ZRID – ważny etap, odszkodowania za przejęte nieruchomości
Zgodnie z umową wykonawca w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy opracował dokumentację niezbędną do złożenia wniosku o wydanie decyzji ZRID. Wydana przez wojewodę decyzja określi granice terenu przewidzianego do przejęcia pod budowę drogi i umożliwi rozpoczęcie procedury odszkodowawczej za przejmowane na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości.
Postępowanie administracyjne w tej sprawie będzie prowadził wojewoda lubelski. Powołani przez niego niezależni biegli – rzeczoznawcy majątkowi – oszacują wartość nieruchomości, co będzie podstawą do wydania decyzji odszkodowawczej. Na jej podstawie GDDKiA wypłaci odszkodowanie za przejęte nieruchomości. Więcej szczegółów na temat procedury odszkodowawczej można przeczytać tutaj.
Dla wykonawcy inwestycji, uzyskanie decyzji ZRID oznacza możliwość rozpoczęcia prac po wcześniejszym przekazaniu placu budowy.
Co powstanie w ramach inwestycji?
Odcinek o długości ok. 15,8 km, między końcem obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej a węzłem Lubartów Północ, przebiegać będzie w ok. 70 proc. nowym śladem, głównie terenami rolnymi. Na początkowym fragmencie (ok. 3 km) pobiegnie istniejącym korytarzem DK19.
Na wysokości jeziora Kunów powstanie węzeł Firlej. Następnie trasa od wschodniej strony ominie miasto i jezioro Firlej, a także okoliczne lasy. Na pozostałym obszarze droga pobiegnie równolegle do istniejącej DK19. Przed Lubartowem zaplanowano dwa Miejsca Obsługi Podróżnych – MOP Mieczysławka oraz MOP Wola Lisowska.
W ramach zadania powstaną także m.in. drogi obsługujące przyległe tereny, wiadukty, kładki, przejścia dla małych, średnich oraz dużych zwierząt, ekrany akustyczne oraz ogrodzenie drogi
S19 w woj. lubelskim
Droga ekspresowa S19 w województwie lubelskim będzie miała docelowo ok. 190 km długości. Kierowcy korzystają już z sześciu odcinków S19 w kierunku Rzeszowa od węzła Lublin Węglin do granicy woj. podkarpackiego oraz z północnej części obwodnicy Lublina.
W realizacji jest sześć odcinków tej trasy od granicy woj. lubelskiego i mazowieckiego do węzła Lublin Rudnik o łącznej długości ok. 100 km. Dla pięciu z nich do Wojewody Lubelskiego trafiły wnioski o wydanie decyzji ZRID, dla jednego trwają prace projektowe.
- gr. woj. lubelskiego i mazowieckiego – Międzyrzec Podlaski, podpisana umowa na realizację, złożony wniosek o ZRID
- Międzyrzec Podlaski – Radzyń Podlaski, podpisana umowa na realizację, złożony wniosek o ZRID
- Radzyń Podlaski – Kock, podpisana umowa na realizację, opracowany projekt budowlany
- obwodnica Kocka i Woli Skromowskiej (dobudowa drugiej jezdni), podpisana umowa na realizację, złożony wniosek o ZRID
- Kock – Lubartów, podpisana umowa na realizację, złożony wniosek o ZRID
- Lubartów – Lublin, podpisana umowa na realizację, złożony wniosek o ZRID
Droga realizowana jest w systemie Projektuj i buduj w ramach rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2030 r., przez konsorcjum firm RUBAU Polska (lider) i Poltores. Wartość kontraktu to ok. 390 mln zł.
Co to za jeziorko na fotce, to po lewej? Bo chyba nie Firlej…
To po lewej to jezioro Kunów…
Firlej na wprost, a po prawej Kunów.
Firlej nie jest miastem.
do kocka nie potrzeba ekspresówki dajcie spokój !!!
Wczesniej powinni wybudowac czesc Lublin – Lubartow
Kiedy w końcu ruszy odcinek Lubartow /Lublin?
kiedy powstanie obwodnica tego śmierdzącego ugoru zwanego „Niemce”?
Właśnie robią to czego robić nie powinni kock ma obwodnicę ruch odbywa się płynnie nie ma problemów w ruchu dwie nitki uliczne czego chcieć więcej ,a ruch który niemal stoi w miejscu gdzie między wandzinem a leonowem są duże utrudnienia w ruchu,godziny szczytu korki nic się nie dzieje nadal jest odwlekane w czasie chociażby zrobić tylko obwodnicę Niemiec żeby nie korkował się ruch ,a tu nic cisza.
Tu nie chodzi aby dobrze zrobić Kockowi, te jest element drogi która ma połączyć Lublin z A2.
Odcinek Lubartów – Lublin, to całkiem inne zadanie. Wykonawca jest wybrany, prace miały ruszyć już dawno, ale pojawiły się problemy które wymagały zmiany projektu (problemy nie były po stronie wykonawcy*) i cała zabawa zaczęła się od nowa. Jak nic nowego „nie wyskoczy”, to prace zaczną się pewnie jeszcze w tym roku. Choć biorąc pod uwagę gęstość zabudowy i ilość infrastruktury to tylko czekać jak ktoś zaraz zacznie protestować, bo w ostatniej chwili coś mu się odwidzi.