Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jego filmy z podróży po całym świecie oglądają tysiące widzów. Dawid Fazowski odwiedził Lublin (zdjęcia)

Wczoraj do Lublina zawitał Dawid Fazowski, autor jednego z najbardziej rozpoznawalnych kanałów podróżniczych na YouTube. W trakcie wizyty w naszym mieście Faza promował swoją książkę „Pingwiny wódki nie piją”.

22 komentarze

  1. Mieszko pierszy

    Bardzo pozytywny ziomek, do tego nie boi się wyrażać własnych opinii. Lubię i polecam, którzy jeszcze nie oglądali, pozdrawiam 🙂

    • Po imieniu i urodzie to on nasz ziomek raczej nie jest

      • Ja obcakrajowca być tzw. innostranna

        Co sie imienia czepiasz, rasisto jeden !!! A może król Polski, ciebie sie też nie podoba ?!

      • Jakbyś oglądał jego filmy to byś wiedział że jego korzenie są z Lubelszczyzny 😛

  2. Wierna słuchaczka Radia Ma... wieprzową twarz

    Och, Boże, Boże !!! Wizyta marketingowa Mości Fazy to taki to wielki splendor dla Miasta Inspiracji (dawniej: Lublin).

  3. Michał Kowalski

    Mam serdeczną ochotę skląć całą redakcję i mam tez mieszane uczucia.

    Fajnie, ze o tym piszecie.

    Szkoda, ze dzień po tym jak miało miejsce.

  4. Bloger, jak zawsze kasa z reklamy najwazniejsza :). Ot cala prawda o „yutuberach”

  5. Nel w spodniach?

  6. Oglądał stada bizonów to i stwierdził że trzeba pokazać stada wymierającej komunikacji w Lublinie.

  7. Spoko kolo, fajny content i przede wszystkim szacunek i podziw za odwagę podróżnika i dokonania. Książkę kupię bo szanuje takich ludzi nawet jeżeli nie we wszystkich kwestiach się zgadzamy, nie musimy … A osobom nie potrafiącym docenić poczynań tego ziomeczka proponuje go w tych dokonaniach przebić lub posmarować pupsko maścią na jej ból:) i Faza to nie pomidorowa nie każdy musi lubić ale przebytych kilometrów w arcy ciekawych okolicznościach nikt z nas mu nie odbierze.

  8. nie znam, ale ok
    jakby chcieć oglądać wszystkich „ciekawych”, to by życia zabrakło, coś trzeba wybierać
    niezła koszulka 😉

  9. kolejny z parciem na papier….