Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Handlował nie swoim węglem, pieniądze brał dla siebie. Sprzedał też szefowi zajęte przez bank BMW

Przez kilka miesięcy nowy pracownik zdążył przywłaszczyć blisko 80 tysięcy złotych. Brał pieniądze za sprzedany towar, jednak nie wpłacał ich do kasy firmy. Oszukał też swojego szefa sprzedając mu auto, które było zajęte przez bank.

Funkcjonariusze z Białej Podlaskiej, zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, zatrzymali 32-letniego mieszkańca powiatu podejrzewanego o przywłaszczenie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Mężczyzna przed kilkoma miesiącami zatrudnił się w jednej z firm zajmujących się sprzedażą m.in. opału. Pracował jako kierowca, samochodem dostawczym dowoził węgiel do klientów.

Schemat jego działania wyglądał następująco: po dostarczeniu towaru mężczyzna pobierał gotówkę, jednak nie wpłacał jej do kasy firmy. Tłumaczył, że kontrahenci zapłacą w późniejszym terminie. Uzyskane w ten sposób pieniądze wydawał na swoje potrzeby. W ten sposób, w ciągu kilku miesięcy, przywłaszczył blisko 80 tys. złotych.

Kiedy mijały kolejne tygodnie, a pieniądze za dostarczony węgiel nie wpływały na konto firmy, odbiorcy zaczęli być ponaglani do zapłaty. Wtedy wyszło na jaw, że nie są oni niczemu winni, gdyż należność uiścili przy dostawie. Wtedy o wszystkim powiadomieni zostali policjanci.

W trakcie prowadzenia czynności w tej sprawie wyszło na jaw, że to nie jedyne przestępstwo, jakiego dokonał 32-latek. Zaraz po rozpoczęciu pracy sprzedał on swojemu pracodawcy samochód marki BMW, którym nie mógł swobodnie dysponować. Pojazd był bowiem obciążony zastawem bankowym. Żeby jego oszustwo nie wyszło na jaw, wyrwał z karty pojazdu kilka kartek z wpisami bankowymi. W ten sposób wzbogacił się o 55 tysięcy złotych.

We wtorek z zatrzymanym wykonywane były czynności procesowe. Oprócz przywłaszczenia mężczyzna odpowie także za oszustwo. Za popełnione przestępstwa grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2018-09-11 22:41:18

12 komentarzy

  1. Jakby w pierdlu pracował to oszukany miałby szansę odzyskać to co stracił (choć w ratach), ale w Polsce siedzi się na koszt podatników i bez potrzeby pracy.
    Wychodzi, że chyba za oszusta rodzina zapłaci z +500.

  2. ten szef to tez jakis węglem zaczadzony trochę, chyba że trafił swój na swego

  3. dokładnie 🙂

  4. Ugułem Bimmer będzie nas Ciebie brakowało całe te… ile odsiedzisz, ale chciałbym ugułem poznać historię jak Ty tego szefa znalazłeś i jak przez gardło przeszła Ci ta kwota sprzedając tego szrota. Przepraszam, że to napisałem te coś…

  5. kolejny biznesmen z DZADOWOZEM HA HA

  6. SKĄD biorą się tacy idioci? Jak głupim trzeba być, żeby takie coś wymyślić?

  7. Wybory blisko , nadaje się chłop do polityki .

  8. Przeraża mnie bezczelność niektórych ludzi…

  9. Bimmer skomentuj ziomka

  10. A jak to się ma do FOZz ?

Z kraju