Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

98 komentarzy

  1. Czy tylko mnie zastanawia, że to jest kolejny wypadek z udziałem leciwego modelu audi? Dużo się tu pisze o stereotypie związanym z kierowcami BMW. Ja natomiast zaobserwowałem dziwną tendencję częstego pojawiania się w nagłówkach modeli tego pierwszego producenta. Polacy lubią marki typu audi czy bmw i wolą kupić auto 10 lat starsze ale właśnie premium. Wydaje mi się, że pośród wielu różnych przyczyn kolizji na drogach, często winny jest również stan techniczny pojazdu, stare opony itd. Rodacy nie lubią wydawać kasy a już szczególnie na samochód, przez co zwyczajnie oszczędzają na bezpieczeństwie. Często się słyszy ,,złotówki przez 3 lata nie wsadziłem, super auto…” a fura się starzeje. Nie odnoszę się tu oczywiście bezpośrednio do zdarzenia z powyżej, po prostu chciałem się podzielić pewnym spostrzeżeniem.

    • Nie wiem jak ty, ale ja tu widzę audi poszkodowane i ni jak się ma do twojego komentarza. A tak marginesem, te leciwe audi jeszcze przezyją te nówki salonowe z silniczkami ledwie 1.0 ☺

      • Proszę jeszcze raz uważnie przeczytać mój komentarz a rozwieją się Pani wszelkie wątpliwości co do treści…

        • Empatyczny powiedz „mądraliński” co ma leciwe audi 80 do przyczyny wypadku??? MYŚL pózniej pisz…. nie na odwrót… i nie karz komuś czytać dwa razy tego co sam napisaleś a nie rozumiesz co napisałeś.. :-/

  2. Dwie kolizje jednocześnie i każda z tego samego powodu..czyli o 2 upośledzonych w przepisach mnie może być na drogach..tylko szkoda fur poszkodowanych które są temu nic winne a do tego pieszy…Ubezpieczyciel niezłe beknie w tym wszystkim..

  3. Gdzie diabeł nie może tam babe pośle .

  4. Tam powinna być jakaś kładka a nie takie przejście na partyzanta przez ruchliwą dwupasmówkę. Poza tym wychodzi „dobrowójkowstwo” Oczywiście, szacunek dla kierowcy Audi i Mazdy ze zatrzymali się przed pasami aby umożliwić pieszej przejście, ale ludzie, kosztem życia czyn zdrowia własnego lub pieszego? Od czego macie kurła lusterko wsteczne? Zawsze staram się byc uprzejmy na drodze dla kierowców jak i dla pieszych, ale stając dęba bo ktoś zbliża się do przejścia nie patrząc na to, ze z tylu blisko jedzie ktoś inny i może nie wyhamować to czysta głupota. Tak samo jak jadę prawym pasem, widzę że ktoś czeka na przejściu ale jednocześnie zerkając w lusterko widzę że lewym pasem ciśnie jakiś młot i jest duże prawdopodobieństwo że się nie zatrzyma, to JADĘ!. Uprzejmości uprzejmościami, a niedźwiedzia przysługa może mieć fatalne skutki. Lepiej niech pieszy zaklnie na ciebie pod nosem i poczeka 10 sekund aby bezpiecznie przejść niż stwarzać niebezpieczne sytuacje. Jeszcze gdyby jednemu ktoś wjechał w tył, to bym pomyślał że sie zagapił. Ale w ty konkretnym przypadku dwóch dobrych wujków na dwóch pasach dostało dzwona w tył, a to oznacza że zatrzymali się raczej gwałtownie. Myślcie trochę.

  5. Rok temu też miałam tam podobną sytuację. Zatrzymałam się przed przejściem, bo wchodził już tam pieszy a samochód za mną zatrzymał się na moim samochodzie. Do dziś mam problemy z kręgosłupem. To przejście powinno mieć światła lub kładkę.

    • arcy Wieś Sław XXVI

      Po co ślepym i durniom tam światła robić, przecież, ani jedni, ani drudzy z tego nie skorzystają, a normalni uszanują i ograniczenie szybkości, i pieszych na przejściu.

      • co mi z tego, ze ja uszanowałam pieszego i ograniczenie prędkości, skoro blondynka za mną nie uszanowała i wjechała w mój samochód? Gdyby były światła to liczę, że jednak czerwone by po prostu zauważyła. szacunek nie ma z tym nic wspólnego.

  6. Tam kolo 100 km/h ze średnią prędkością jeżdżą, policja powinna się ustawić i wyłapać amatorów szybkiej jazdy

    • Prosta, dwupasmowa jezdnia i po środku przejście dla pieszych – to jak zapałki w rekach podpalacza. Aż się prosi o kładkę np. zamiast nowego deptaka.

      • taniej, szybciej i bezpieczniej zadziałałby fotoradar albo odcinkowy pomiar prędkości. Mniej wypadków na przejściu, mniej wypadających na zakręcie – same plusy. Jak ktoś nie potrafi dostosować się do znaków to trzeba go inaczej zdyscyplinować.

      • Przecież baranie kladka jest obok do Carrefour

  7. Przy okazji tego nieprzyjemnego zdarzenia pozostaje mi dać tylko upust emocjom, które towarzyszą mi za każdym razem, gdy jadę tym odcinkiem do pracy. Mianowicie, niemal każde zdjęcie przez mnie nogi z gazu w związku z widocznym znakiem ograniczenia prędkości i przejściem dla pieszych kończy się nieogarniętą frustracją kierowców jadących za mną, jakimś wielkim poirytowaniem i podjeżdżaniem maksymalnie blisko pojazdu, ażeby tylko pogonić, ba zaraz za nieszczęsnym miejscem wypadku jest kolejny newralgiczny punkt określany mianem „źle wyprofilowanego zakrętu”, gdzie należałoby również dostosować prędkość do warunków i tam ci sami poirytowani mistrzowie kierownicy już nie mogąc uporać się ze swoim narastającym napięciem na każde zmniejszenie prędkości reagują tłuczeniem się w głowę, tudzież ostentacyjnym wymijaniem prawym/lewym pasem. Potrzeba nam tej nerwicy na drogach? Wielu jest w umiejętnościach za kółkiem lepszych, bardziej doświadczonych itp. i szanuję to, ale nie warto zdaje się testować/udowadniać swoich umiejętności na takich odcinkach. Zdrowia, w każdym razie wszystkim poszkodowanym życzę, bo do tragedii, jak ostatnie dni pokazują niewiele trzeba.

    • Trafny komentarz. Potwierdzam z własnego doświadczenia. Najlepsi są Ci co tak gnają, poganiają, wciskają się niemal w zderzak, a potem sami ledwo się utrzymują na zakręcie gwałtownie hamując. Mistrzowie prostej.

    • Absolutnie się zgadzam! Na Witosa strach jeździć, nie z powodu przejścia, ograniczeń prędkości czy źle wyprofilowanych zakrętów lub dziur w nawierzchni – ale z uwagi na chorych nerwowo kierowców 🙁
      Dodam: „jak wkurzyć Polaka? Jechać przed nim zgodnie z przepisami”.

    • Bardzo dobry komentarz.

      • O tak ,zawsze jak tylko widzę nerwusa za sobą i wiem ,że nie może mnie wyprzedzić zwalniam do 49 km/godz . i upajam się jego pianą na buźce. Normalnie jadę 50 plus , ale na 70-90 jak tylko mogę nie pozwalam.

  8. Prędkość jedno a nieuwaga kierowców to drugie. Większość teraz co chwila zerka na komórkę czy nowy SMS nie przyszedł albo news na FB.

    Kiedyś jechałem wieczorem od miasta i z widziałem, że na wysepce po środku są już ludzie. Mam do przejścia ok. 50m a klient na drugim pasie drze i w ostatniej chwili zjechał na trawnik bo walnął by prosto w pieszych już na przejściu.

  9. W samochód mojej córki wjechała Pani Prokurator z Lublina i nie poniosła żadnych konsekwencji. Córka była w szpitalu , leczy się do dzisiaj a sprawa została umorzona . Wręcz napisano w umorzeniu , że złamany nos mogła mieć od urodzenia i urazy kręgosłupa także. Więc podsumowując i tak lepiej temu , który się zagapi i wjedzie w kogoś, bo przynajmniej nie jest poszkodowany a kary mieć pewnie nie będzie.

  10. Wina obu kierowców, którzy najechali na poprzedzające je samochody jest bezsprzeczna. Inna kwestia to ów nieszczęsne przejście dla pieszych. Nie piszcie tu o potrzebie ,,kładki”, bo takowa jest i widać ją nawet na zdjęciu. Zaraz Ktoś powie: Za daleko? . Czy nie lepiej będzie jak pieszy przejdzie trochę więcej metrów, ale za to będzie cały i zdrowy? Przecież stojąc na tym przejściu można czekać i czekać chyba, że się Ktoś zatrzyma i pozwoli przejsc, bo ruch o tej porze jest bardzo duży.

Z kraju