Główny Inspektorat Sanitarny wydał ważne ostrzeżenie dotyczące jednego z produktów dostępnych w sieci sklepów Biedronka. W partii tego produktu stwierdzono obecność groźnej bakterii Listeria monocytogenes.
Dzięki, że chciało mi się uczyć i nie muszę jeść tego typu frykasów, zresztą wędlina się zaczyna od 60 zł za kilogram, także podziękuję.
Maciek
To się musisz jeszcze dużo uczyć. Kiełbasa swojska z własnej świnki 19 zł za kg. Lepszej nie jadłeś.
LU88
Ale pan neurolog woli kupić taką za 60 zł i wierzyć, że jest zdrowa i w stu procentach z samego ekologicznego mięsa. Przecież nie będzie hodował trzody w swoim apartamencie. A gdyby mu polecono schabik za 90 zł, to już w ogóle by pękał z dumy, że ma tytuł mgr przed naziwskiem 😉
Witold Janusz
Jak to? Neurolog Magazynier?
Informatyk
Dorabia, bo koperta licha.
Paw.
Tak, bo stan portfela w tym kraju zależy akurat od wykształcenia, proszę pana. Takie farmazony są dobre dla coachów, albo dla mentzenowskich lemingów.
He he
Przecież, to że wykształcenie nie idzie w parze z zarobkami, to właśnie główna prawda objawiona coachów. Lol
AnnaM.
Z biedronki to najlepsze są tylko kropki.Trują nas z powietrza, morza i lądu. Żarcie,leki i śmiercionki po 15 dawek dla każdego Polaka.
Piotr
A mnie dziwi fakt że takie produkty wyjeżdżają z „fabryki” bez badań tylko wiecznie po fakcie takie akcje
zbieg okoliczności
Bracia Martins ubolewają i życzą robakom powrotu do zdrowia
Tix
Człowiek jest gorszy od zwierzęcia wszystko opier byle cena była niska
Tix
Na polski rynek nikt nie bada sanepid nawet nie ma wstępu na korporacyjne sieci a jak już to z tygodniowym powiadomieniem że chcą coś zbadać
Mała Mi
I zawsze ten sam schemat. Informacja o wycofaniu produktu w momencie gdy kończy się data przydatności do spożycia, kiedy ludzie już wykupili większość partii
LU88
I jak zwykle stan żywności sprawdzany w trakcie sprzedaży, a nie przed dopuszczeniem do niego danego produkti. Hańba.
Stefanek
Na etykiecie nie nie ma o bakterii.
W sklepach nie ma prawdziwego jedzenia to tylko pasza dla zwierząt.
Skład tego produktu zacny. I jeszcze bonus.
Dzięki, że chciało mi się uczyć i nie muszę jeść tego typu frykasów, zresztą wędlina się zaczyna od 60 zł za kilogram, także podziękuję.
To się musisz jeszcze dużo uczyć. Kiełbasa swojska z własnej świnki 19 zł za kg. Lepszej nie jadłeś.
Ale pan neurolog woli kupić taką za 60 zł i wierzyć, że jest zdrowa i w stu procentach z samego ekologicznego mięsa. Przecież nie będzie hodował trzody w swoim apartamencie. A gdyby mu polecono schabik za 90 zł, to już w ogóle by pękał z dumy, że ma tytuł mgr przed naziwskiem 😉
Jak to? Neurolog Magazynier?
Dorabia, bo koperta licha.
Tak, bo stan portfela w tym kraju zależy akurat od wykształcenia, proszę pana. Takie farmazony są dobre dla coachów, albo dla mentzenowskich lemingów.
Przecież, to że wykształcenie nie idzie w parze z zarobkami, to właśnie główna prawda objawiona coachów. Lol
Z biedronki to najlepsze są tylko kropki.Trują nas z powietrza, morza i lądu. Żarcie,leki i śmiercionki po 15 dawek dla każdego Polaka.
A mnie dziwi fakt że takie produkty wyjeżdżają z „fabryki” bez badań tylko wiecznie po fakcie takie akcje
Bracia Martins ubolewają i życzą robakom powrotu do zdrowia
Człowiek jest gorszy od zwierzęcia wszystko opier byle cena była niska
Na polski rynek nikt nie bada sanepid nawet nie ma wstępu na korporacyjne sieci a jak już to z tygodniowym powiadomieniem że chcą coś zbadać
I zawsze ten sam schemat. Informacja o wycofaniu produktu w momencie gdy kończy się data przydatności do spożycia, kiedy ludzie już wykupili większość partii
I jak zwykle stan żywności sprawdzany w trakcie sprzedaży, a nie przed dopuszczeniem do niego danego produkti. Hańba.
Na etykiecie nie nie ma o bakterii.
W sklepach nie ma prawdziwego jedzenia to tylko pasza dla zwierząt.