Do ośmiu lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi, który potrącił przechodzącego przez jezdnię mężczyznę i uciekł. Gdyby wezwał służby ratunkowe, poszkodowany miał szanse na przeżycie.
Dozywocie dla matizowego scierwa. Uciekl to tak jakby zBil z zimna krwia.
Mariusz Tatary 2
Jeżeli oskarżony powie w sądzie, że odjechał, bo był niedopity i jechał po następną flaszkę to będzie to okoliczność łagodząca? Świadczą o tym uszkodzenia samochodu. Widać, że mu się spieszyło, bo miał ważną sprawę do załatwienia.
Janek
Jak dostanie więcej niż 4,5 roku kicia to będzie nie sprawiedliwy i krzywdzący wyrok.
Pies po służbie na przejściu dla pieszych zabił dziewczynę, uciekł (bo pewnie pijany), auto oddał do warsztatu do naprawy ( niby sarnę potrącił). Jak go znaleźli po 2 tyg. to przepraszał itp. Wyrok 4,5 roku więzienia. Dla takiego to 25lat powinno być!
Dozywocie dla matizowego scierwa. Uciekl to tak jakby zBil z zimna krwia.
Jeżeli oskarżony powie w sądzie, że odjechał, bo był niedopity i jechał po następną flaszkę to będzie to okoliczność łagodząca? Świadczą o tym uszkodzenia samochodu. Widać, że mu się spieszyło, bo miał ważną sprawę do załatwienia.
Jak dostanie więcej niż 4,5 roku kicia to będzie nie sprawiedliwy i krzywdzący wyrok.
Pies po służbie na przejściu dla pieszych zabił dziewczynę, uciekł (bo pewnie pijany), auto oddał do warsztatu do naprawy ( niby sarnę potrącił). Jak go znaleźli po 2 tyg. to przepraszał itp. Wyrok 4,5 roku więzienia. Dla takiego to 25lat powinno być!