Fotoradar na wyjeździe z Lublina jest najaktywniejszy w Polsce. W tym roku wykonał już kilkanaście tysięcy zdjęć
20:28 30-07-2024 | Autor: redakcja
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym podsumowało pierwsze półrocze togo roku jeżeli chodzi o urządzenia rejestrujące wykroczenia popełniane przez kierowców. Okazuje się, że od początku stycznia do końca czerwca fotoradary wykonały 349 235 zdjęć pojazdów poruszających się zbyt szybko.
Łącznie przy drogach w całym kraju znajdują się 442 fotoradary. Okazuje się, że najbardziej aktywne jest urządzenie zlokalizowane na wyjeździe z Lublina w kierunku Piask. Z jego powodu 13 953 kierowców będzie musiało ponieść konsekwencje przekroczenia prędkości. Na drugim miejscu znajduje się fotoradar w miejscowości Wanaty koło Częstochowy – 6046 zdjęć, a na trzecim urządzenie w Rudzie Śląskiej, które zarejestrowało 5431 wykroczeń.
Ustawiony w Świdniku, a dokładnie na przedłużeniu lubelskiej al. Witosa fotoradar został uruchomiony w połowie grudnia ub. roku. Jak wskazywano, celem jest poprawa bezpieczeństwa w miejscu, gdzie znajduje się przejście dla pieszych i skrzyżowanie, na których często dochodziło do groźnych wypadków. Obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 50 km/h. Tymczasem dwupasmowa trasa sprawia, że większość osób porusza się znacznie szybciej.
Z danych CANARD-u wynika, iż kolejne 132 235 zdjęć pochodzi z odcinkowych pomiarów prędkości. Tych w całym kraju jest 42. W tym przypadku rekordy bije system zamontowany na autostradzie A4 w okolicach Wrocławia, z którego pochodzi 40 proc. wszystkich zarejestrowanych wykroczeń. Wpadło tam 51 213 kierowców. Na drugim miejscu jest urządzenie na trasie S7 w okolicach miejscowości Białobrzegi na Mazowszu – 9 071 wykroczeń a na trzecim w Katowicach na Drogowej Trasie Średnicowej – 8 290 wykroczeń.
CANARD to także urządzenia rejestrujące pojazdy, które przejeżdżają na czerwonym świetle. Jedno z nich znajduje się w naszym regionie, dokładnie na trasie Puławy – Radom w Anielinie. System ten w całym kraju wykonał 35 276 zdjęć, najwięcej w Łodzi, Krakowie i Olsztynie. Natomiast systemy RedLight, czyli te na przejazdach kolejowych, przyłapały 6400 kierowców. A tu trzeba wskazać, iż są tylko trzy w Polsce. Więc na każde z nich przypada średnio ponad 2 tys. zdjęć.
A dlaczego nie ma drugiego na wjeździe od Zamościa? Od razu by się zrobiło bezpieczniej.
Może dlatego, że po przeciwnej stronie na przejściu dla pieszych obowiązuje ograniczenie do 100km/h. Skrzyżowanie przed przejściem odwołuje wcześniejsze ograniczenia.
Nie widziałem tam nigdy wypadku.
Dziwne. Tam co kilka dni były 2-3 rozwalone samochody. Teraz trochę się uspokoiło tylko że często gapy jadące od Zamościa i skręcające w kierunku Męczenników Majdanka stoją i blokują wyjazd z tej ulicy do Witosa.
Bardzo dobrze. Kosić buractwo równo
Ten radar tam to nieporozumienie. Pełni rolę tylko i wyłącznie do zarabiania pieniędzy. Odległości ograniczenia prędkości pomiędzy znakami są zbyt małe. Każdy sąd po analizie rzeczoznawcy anuluje każdy ma dat.
Chciałbym kiedyś zobaczyć pytanie referendalne ” Czy jesteś za zarabianiem na kierowcach przy użyciu fotoradarów?”.
Zamiast zaprojektować most ze zjazdami zrobili takie g….. (jak całe witosa). I teraz kto za to płaci??? Nie ten, kto nie pomyślał , tylko ci co finansowali- kierowcy
To zwykła maszynka do zarabiania
Fotoradar stoi kilkanaście metrów za znakiem ograniczenia do 50
Kto normalnie nawet by jechał 70 to jest krótki dystans do zmiany prędkości do 50 musi dobrze przyhamować żeby nie załapać się na ten fotoradar
Tym bardziej że jest to droga dwupasmowa i kierowcy nie spodziewają się takiego ograniczenia nagle do 50