Piątek, 07 lutego 202507/02/2025
690 680 960
690 680 960

Ekolodzy protestowali przeciwko planowanym spalarniom odpadów. Chcą, aby wszystkie śmieci trafiały do Chełma (zdjęcia)

Pomimo długiej dyskusji, społecznikom nie udało się przekonać radnych Sejmiku Województwa Lubelskiego, aby ci nie przejmowali „Planu gospodarki odpadami dla województwa lubelskiego 2028” w obecnej formie. Głównym problemem w liczącym 1165 stron dokumencie były zapisy o spalarniach odpadów.

W piątek, na sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego radni po raz kolejny zajęli się m.in. uchwałą w sprawie uchwalenia „Planu gospodarki odpadami dla województwa lubelskiego 2028”. Poprzednim razem, dokładnie rok temu, dokument wywołał szereg kontrowersji, złożono do niego szereg zapytań, w wyniku czego podjęto decyzję o przedłużeniu prac z nim związanych. Ostatecznie całość ma 1165 stron, z czego 467 dotyczy zgłoszonych uwag. Chodzi głównie o spalarnie odpadów. Plan wskazuje, iż obiekty te mogą powstać w Zamościu i Kraśniku. Pierwszą z nich chce realizować firma Veolia Wschód, drugą Eko Energia.

Z propozycją tą nie zgadzają się społecznicy. Kilkanaście osób związanych ze środowiskami ekologicznymi przyszło dziś na sesję zaprotestować wobec planów jak też przekonać radnych, aby nie zgodzili się na przyjęcie uchwały. Jak zaznaczali, ich celem jest troska o środowisko naturalne co przekłada się m.in. poprzez walkę ze spalarniami odpadów na Lubelszczyźnie.

– Uważamy, że spalarnie odpadów w województwie lubelskim są niepotrzebne. Dysponujemy cementownią w Chełmie, gdzie obecnie spalane są odpady. Dowiedzieliśmy się, że jej moce przerobowe są zaniżone i może ona przerabiać nawet 500 tys. ton odpadów rocznie. Tymczasem odpadów komunalnych, które można spalać, powstaje w województwie lubelskim 300 tys. ton. Do tego nie obowiązuje regionalizacja. Śmieci mogą zarówno przyjeżdżać do nas z innych regionów, jak też nasze śmieci mogą być wywożone gdzie indziej – wyjaśnia prezes Eko-Logicznej Lubelszczyzny, Herbert Gnaś.

Z kolei Krystyna Brodowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Ekologiczny Lublin dodała, że w Lublinie zaplanowano budowę trzech spalarni odpadów, które mają przetwarzać 280 tys. ton śmieci, przy czym w mieście powstaje ich 30 tys. ton. Obecnie są one wywożone do spalania w Chełmie. Zaznaczała również, że tam odbywa się to w temperaturze 2 tys. st.C, a w planowane lubelskie spalarnie mają to czynić w 850 st.C. To ma nie zapewniać dokładnej utylizacji szkodliwych substancji.

– Do atmosfery trafią dziesiątki a nawet setki ton rtęci, ołowiu, kadmu czy dwutlenku siarki. Z każdej tony spalanych odpadów powstawać będzie 300 kg szkodliwych żużli i popiołów zawierających całą tablicę Mendelejewa oraz 50 kg pyłów. W cementowni Chełm wszystko to jest przerabiane na klinkier dzięki czemu nie zagrażają środowisku. Tam temperatury pilnuje sam producent, gdyż w innym przypadku nie wyszedł by klinkier – mówi Krystyna Brodowska.

Społecznicy wskazali jednocześnie, że należy poprawić segregację odpadów przez mieszkańców m.in. poprzez nakładanie na nich kar. Wszystko po to, aby frakcje nadające się do przetworzenia dostawały drugie życie, a te, których nie można przerobić, miały właściwą kaloryczność, dzięki czemu jako paliwo alternatywne bez problemu trafiałoby do cementowni Chełm obniżając tym samym koszt produkcji cementu. Przewodniczący dzielnicy Hajdów – Zadębie Jacek Skiba tłumaczył, że obecnie wiele odpadów jest zanieczyszczonych przez co spada ich kaloryczność. Dlatego też niechętnie są przyjmowane przez cementownię.

Podczas sesji przedstawiciel branży komunalnej zaznaczał, że cementownia Chełm nie załatwia problemu, gdyż spala tylko i wyłącznie certyfikowany produkt z odpadów mający co najmniej 16 MJ. Reszta trafia na wysypiska. Wskazał, iż zaledwie połowa zebranej frakcji segregowanej trafia do recyklingu, gdyż takie tylko jest zapotrzebowanie. Reszta jest zaś spalana. Realia są też takie, że do tego dochodzi ogromna szara strefa, gdzie odpady lądują w lasach czy na dzikich wysypiskach.

– Obawy protestujących są istotne, jednak ilość odpadów wytwarzanych przez mieszkańców stale rośnie, do tego cementownie mają wymagania wobec jakości dostarczanych odpadów. Mają one również technologiczne przestoje, wówczas nie ma spalania a dostarczane odpady są składowane przez co te niejednokrotnie ulegają samozapłonowi. Planowane instalacje nie tylko pomogą na zwiększenie poziomu recyklingu, lecz do tego produkują energię elektryczną i cieplną. Z czasem wpływają na obniżenie opłat za odpady, jakie muszą ponosić mieszkańcy – wyjaśniano.

Ostatecznie po trwającej ponad półtorej godziny dyskusji radni przyjęli „Plan gospodarki odpadami”. Za zagłosowało 18 radnych, przeciw było 2, zaś 4 wstrzymało się pd głosu. Dodatkowo 9 osób nie wzięło udziału w głosowaniu.

26 komentarzy

  1. Budować spalanie. Szkodliwość i tak będzie mniejsza niż mieszkańcy palący śmieciami w kotłach i piecach. Czuć to w powietrzu.

    • Andrzej Filipowicz, Lublin
      Ocena: -7

      Paradygmat. Bardzo zły paradygmat. Wiemy to między z Anglii, gdzie 40 lat temu mówili to samo, a dzisiaj płacą milionowe nawiązki za odstąpienie od procesów odszkodowawczych.

  2. Ocena: 17

    Chyba redakcja popełniła błąd w artykule. Jest „ekolodzy” a powinno być „EKOTERRORYŚCI”

  3. A z Chełma mniej szkodzi ? Czy umysły zjarane

    • Andrzej Filipowicz, Lublin
      Ocena: -9

      Od fizjologii jest toaleta, a nie forum publiczne. W Chełmie temperatura spalania jest dwa razy wyższa niż będzie w Kraśniku, Zamościu, czy Lublinie. Chełm obecnie spala 28% odpadów własnych i z regionu, a 72% spoza regionu i kraju. Na zdrowie! Jeżeli potrzebujesz papieru toaletowego, to rolkę odstaniesz gratis, by tu więcej nie zostawiać śladów własnych wypróżnień. .

  4. Ocena: 14

    Co za głąby – lepiej mieć hałdy śmieci w których lęgną się szczury i robactwo, śmierdzi na kilometry i po okolicy rozsiewa się mikroplastiku z utleniających się tworzyw.
    Ze spalarni może być ciepło i energia i trochę popiołu.

  5. Ocena: 13

    bo lepiej żeby śmieci spalać w cementowni niż mieć korzyść ze spalarni, ciemnogród xDDDDD

  6. A gdyby powiedzieć jednemu z tych ekologów , że pieniążki z funkcjonownia spalarni trafią na jego konto . Czy nadal byłby przeciwny ? Jak myślicie ?

  7. Ocena: 11

    czyli lepiej dorzucić do zanieczyszczenia środowiska cegiełkę w postaci chociażby emisji spalin samochodów które pokonując setki kilometrów będą dowoziły do cementowni odpady niż inwestować w miejscowe spalarnie śmieci i dodatkowo ograniczać koszty transportu a tym samym koszty utylizacji i w ogóle gospodarki odpadami które przecież ponoszą mieszkańcy danego rejonu.
    super gratuluje toku myślenia. banda pieniaczy nie wiadomo przez kogo opłacana.

  8. Rolnik spod granicy
    Ocena: 10

    Ale oszołomy…

  9. Dawid Jastrzębski
    Ocena: 9

    Stare głupie komuchy

  10. Te ekotłuki powinny siedzieć na drzewach

Dodaj komentarz

Z kraju

Biznes i handel

Polityka i społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia