Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dziecko wychylało się za barierkę balkonu, zareagowali świadkowie. W mieszkaniu nie było nikogo dorosłego

Dzięki reakcji przypadkowych osób nie doszło do tragedii w jednym z budynków mieszkalnych w Puławach. Czteroletni chłopczyk przebywający w mieszkaniu tylko z siedmioletnim bratem próbował wychylić się przez barierkę balkonu.

Zdarzenie miało miejsce w środę wieczorem na jednym z osiedli w Puławach. Kobieta przechodząca obok budynku mieszkalnego zauważyła na balkonie na drugim piętrze chłopca, który wychylał się z balkonu. Dziecko próbowało wejść na barierkę, aby wychylić się jeszcze bardziej.

Widząc, że może nie zdążyć dobiec do mieszkania i powiadomić opiekunów, kobieta spokojnie wyperswadowała maluchowi, aby zszedł z barierki i wszedł do mieszkania. Rozmawiając z chłopcem, zorientowała się, że w mieszkaniu jest tylko on, jego niewiele starszy brat i pies. Wyglądało na to, że ich opiekunów nie było w domu.

Do akcji włączyła się kobieta mieszkająca piętro wyżej w tym samym bloku. Poszła pod drzwi mieszkania, gdzie przebywali chłopcy i przywołała ich do siebie. Jednocześnie o wszystkim została powiadomiona policja. Na miejscu mundurowi ustalili, że w mieszkaniu znajdują się tylko dwaj chłopcy, 4 i 7-letni oraz ich pies.

Starszy z braci przekazał policjantom, że tata włączył im bajki, po czym wyszedł na kilka minut do sklepu. W trakcie gdy policjanci rozmawiali z chłopcami przez drzwi, do domu wrócił ich ojciec. Mężczyzna oświadczył, że wyszedł na chwilę po mleko licząc, że dzieci w tym czasie zajmą się sobą i bajkami. Matka chłopców wyszła z domu wcześniej, zostawiając ich pod opieką ojca.

Jak się okazało, 38-latek był nietrzeźwy. Mężczyzna miał w organizmie promil alkoholu. Na miejsce dotarła matka chłopców. Kobieta była trzeźwa. Jak przekazała funkcjonariuszom, wyszła z domu załatwić jakąś sprawę i zostawiła dzieci pod opieką męża, nie mając świadomości, że pił alkohol.

Teraz policjanci ustalają szczegółowo czy doszło do narażenia dzieci na niebezpieczeństwo oraz sprawdzają sytuację rodziny. O sprawie zostanie także powiadomiony Sąd Rodzinny.

(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)

13 komentarzy

  1. Beneficjenci 500+

  2. „wyszedł na chwilę po mleko” czyli pojechał aŁdicą po wódkę.

  3. Ważne że dajo na bombelki!

  4. To tragedia mieć dzieci z takimi miernotami psychicznymi … Co to z takiego za pożytek ,zamiast być w pracy to szlaja się i chla .

    • niejestemcebulakiem

      żona raczej nie lepsza, wyszła „załatwić sprawę” a nie do pracy. a stary niby kiedy się nawalił, że ona nie widziała? daj spokój

  5. Najważniejsze że Brajanki całe i zdrowe.

  6. A pies był trzeźwy i pełnoletni to mógł się opiekować członkami rodziny.

  7. Nowy Polski Ład – zabrać bogatym żeby patole miały za co pić

    • Nie martw się. Siedzisz na bezrobociu i piszesz durne komentarze to i tak nie skorzystasz.

  8. niejestemcebulakiem

    pokłosie programu 500+ „zróbmy sobie drugie dziecko, dostniemy kolejne pincet”, a, że trzeba bedzie się nim opiekować to już się nie myśli, bo jak się robi coś dla kasy to tak jest. Teraz zróbmy jeszcze zrzutkę na mieszkania dla nich w ramach nowego ładu

  9. Miastowa patologia.

Z kraju