Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dwulatka była bita tępym narzędziem i przypalana papierosem. Matka i jej partner niebawem staną przed sądem

Jest akt oskarżenia w sprawie 22-letniej Klaudii O. i 26-letniego Pawła G., którzy brutalnie zanęcali się nad dwuletnią Amelką. Dziewczynka była bita tępym narzędziem i przypalana papierosem.

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie znęcania się nad 2-letnią Amelią z Lublina. W kwietniu osoba z sąsiedztwa nabrała podejrzeń, czy dziecko mieszkańców ul. Gęsiej w Lublinie nie jest bite. Dziewczynka nosiła bowiem podejrzane ślady na twarzy, miała m.in. rozciętą wargę. Osoba ta zwróciła również uwagę, iż matka dziewczynki wychodziła z nią na dwór tylko wieczorami, kiedy zapadał już zmrok, bądź też było ciemno. Nie zastanawiając się długo, osoba ta powiadomiła Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, później sprawa trafiła do policji.

Jak się okazało, podejrzenia nie były bezpodstawne. Oprócz świeżych śladów mogących sugerować, że 2-latka została pobita, na jej ciele stwierdzono też podobne ślady pochodzące z wcześniejszego okresu. Do tego dziewczynka była zaniedbana, miała też odparzenia od moczu. W wyniku tego, matka dziewczynki Klaudia O., jak też jej konkubent Paweł G. zostali zatrzymani. W trakcie przesłuchania wyjaśniali, że dziecko spadło ze schodów. Biegły lekarz jednak wykluczył, aby obrażenia, jakie ujawnione zostały na ciele 2-latki, mogły powstać takich okolicznościach.

Na ciele dziecka stwierdził bowiem liczne ślady wskazujące na znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Oprócz tego, że 2-latka miała obrażenia po uderzeniach tępym narzędziem oraz po przypalaniu papierosem, to były też liczne siniaki i otarcia. Śledztwo wykazało, że odpowiedzialny za to jest 26-letni Paweł G., jednak matka dziewczynki też nie jest bez winy. Oprócz tego, że zaniedbywała córeczkę, to jeszcze nie reagowała gdy pojawiały się u niej kolejne obrażenia ciała. Tolerowała zachowanie swojego konkubenta, wiedząc że ma on porywczy charakter.

W trakcie przesłuchania Paweł G. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał, że obrażenia u dziecka powstały w wyniku np. upadku ze schodów, czy też po przewróceniu się na chodniku. Usłyszał zarzut znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu na rozprawę oczekuje w tymczasowym areszcie. Z kolei Klaudia O. odpowie za znęcanie się nad swoją córeczką. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.

(fot. policja)
2017-06-26 18:13:26

14 komentarzy

  1. Nie rozumiem dlaczego matce grozi łagodniejsza kara. Za współsprawstwo powinna być taka sama sankcja. Oczywiście kary są i tak zbyt łagodne.

  2. zutylizowac te scierwa a nie ich jeszcze karmic za pieniadze podatnikow.

  3. Sebastian miareczka

    SebastianMiareczka
    Ludzie jak mozna takiemu malenstwu zrobic taka krzywde dziecko jest bezbronne niewinne zycze powodzenia na kryminale.pewnie tezbeda przypalac ale nie papieroskiem tak sie nierobi jest to najgorsze co zrobili .Sam mam dziecko w tym samym wieku niebede pisal cobymz takim lumpemzrobil

Z kraju