Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dusił babcię, kopał, a nawet uderzał krzesłem. Chciał niższego wyroku, starania nic nie dały

Kiedy usłyszał, że za znęcanie się nad babcią oraz zabójstwo kobiety spędzi w więzieniu 15 lat, postanowił walczyć o niższy wyrok. Apelacja nie przyniosła skutku.

Sąd Apelacyjny w Lublinie podtrzymał wyrok dla 27-latka, oskarżonego o zabójstwo swojej 90-letniej babci. Wszystko wydarzyło się na początku maja ub. roku w miejscowości Olchowiec w gminie Obsza w powiecie biłgorajskim. Do kobiety wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Kiedy przybyły na miejsce lekarz dostrzegł, w jakim stanie się ona znajduje, od razu powiadomił o wszystkim policję.

Na ciele kobiety znajdowały się liczne ślady wskazujące, iż była ona katowana. W ciężkim stanie przetransportowano ją do szpitala. Życia 90-latki nie udało się jednak uratować. Niebawem policjanci zatrzymali wnuka kobiety. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Jak wynika z akt sprawy, kobieta mieszkała wraz ze swoim wnukiem. Z uwagi na ciągle pogarszający się stan zdrowia wymagała ciągłej opieki. Poruszała się tylko na wózku inwalidzkim, a w ostatnim czasie prawie nie wstawała z łóżka. Tymczasem wnuk, który miał się nią zajmować, nadużywał alkoholu.

Feralnej nocy mężczyzna wrócił do domu pijany. Zaczął domagać się od babci pieniędzy na alkohol. Ta jednak odmówiła. Wówczas rzucił się na kobietę. Jak wskazywał prokurator Artur Szykuła z Prokuratury Okręgowej w Zamościu, oskarżony dusił pokrzywdzoną, kopał i bił pięściami. Dodatkowo uderzał 90-latkę krzesłem i kawałkiem drewna opałowego. W wyniku tego spowodował u niej obrażenia ciała, które w rezultacie skutkowały zgonem.

Paweł P. przyznał się do popełnienia zbrodni. Złożył też wyjaśnienia, w których opisał przebieg zdarzenia. Początkowo śledczy przedstawili mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć. Niebawem jednak zmienili kwalifikację czynu na zabójstwo.

W styczniu Sąd Okręgowy w Zamościu skazał mężczyznę na 15 lat pozbawienia wolności. Niebawem okazało się, że 27-latek liczył na znacznie niższą karę. Postanowił więc walczyć o niższy wyrok. Aby było to możliwe, obrońca Pawła P. złożył wniosek o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z kary nie był też zadowolony prokurator, który z kolei domagał się, aby sprawca zabójstwa trafił za kratki na 25 lat.

Sędzia po zapoznaniu się z aktami sprawy, jak też uzasadnieniem poprzedniego wyroku, utrzymał go w mocy. Tym razem jest on już prawomocny.

(fot. Policja)

9 komentarzy

  1. 15 lat?! Co to ma być?! Pier****ne sądy!!!

  2. Ach się ludziom nudzi strasznie i do tego kasy nie mają. Zostaje tylko najtańsze byle czego chlanie i dla zabawy z nudów bicie i zabijanie….

  3. Srus jeden śmie jeszcze coś uzyskać
    Chyba wpier……
    Nie wiem kto go sądzi…
    Chyba kolega od butelki
    ŻENADA

  4. skandalicznie niski wyrok! biedna kobieta.. pewnie nieba by mu przychyliła jak był dzieckiem, a w zamian takie cos..

  5. lubelskie sądy to to sitwa i towarzystwo wzajemnie dbajace o swoj status i interes . Kazdy wyrok jest tu do załatwienia , kupienia itp Stosowanie sztuczek przeciąganie procesów , ZERO sprawiedliwości Obrzydliwy Lubelski światek ubrudzonych , skundlonych kreatur sądowych

  6. A gdzie byli rodzice? Serio pytam.

  7. „Technik lotniczy” zgadzam się z tym co piszesz bo ja mam doświadczone na sobie. Wchodząc na salę rozpraw było wiadomo jaki będzie wyrok bo pani sędzia powiedziała cyt. „streszczaj się pan bo jestem zmęczona” więc nie obchodziła ją sprawa tylko to że jej się nie chce pracować

  8. Cytując klasyka ” PO CO TAKI CZŁOWIEK ŻYJE”

Z kraju