Czołowe zderzenie pojazdu osobowego ze śmieciarką w Lublinie. Jedna osoba nie żyje (zdjęcia)
12:14 11-05-2022 | Autor: redakcja
Do wypadku doszło w środę przed godziną 11 na ul. Wyzwolenia w Lublinie. Na odcinku między ul. Mickiewicza a ul. Wilczą zderzyły się dwa samochody: osobowy z ciężarowym. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika że kierujący hondą mężczyzna poruszał się w kierunku ul Głuskiej. W pewnym momencie zjechał nagle na przeciwległy pas jezdni, gdzie doprowadził do czołowego zderzenia z jadącą z naprzeciwka śmieciarką. Kierowca śmieciarki jeszcze hamował, ale nie udało mu się uniknąć zderzenia z hondą.
?Przeczytaj także: Tragiczny wypadek w stadninie. Nie żyje 10-letnia dziewczynka
W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna w wieku ok. 80 lat zginął na miejscu. Obecnie jeden pas jezdni jest zablokowany. Pojazdy przepuszczane są wahadłowo. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Utrudnienia z przejazdem mogą potrwać do godziny 13:30.
(fot. lublin112.pl)
skąd wiadomo, że kierowca zmarł w wyniku odniesionych obrażeń? może zmarł podczas jazdy i doprowadził tym do zdarzenia…
Może być.
Ano właśnie, w wieku kierowcy taka sytuacja staje się prawdopodobna…
Wpisać mu koronawirusa. Następny!
Całe szczęście że trafił na dużego, bo inaczej mogłyby być dwie lub więcej ofiar.
Po uszkodzeniach widać, że prędkość nie była kosmiczna więc chyba zasłabnięcie… 80 lat i prawo jazdy???
Rozumiem, że Ty oddasz prawo jazdy w wieku 65 lat?
Masz rację. Tym bardziej, że to było zderzenie z pojazdem co najmniej 10x cięższym. Osobówka wygląda niewiele gorzej niż aŁdica zdejmująca z PdP przebiegającą 40-kilogramową 80-letnią staruszkę.
Kierowca zdał egzamin, dostał uprawnienia, więc miał 80 lat i prawo jazdy. Co w tym dziwnego? Nie jeden 80-latek lepiej prowadzi samochód, niż 20-30-latkowie. A zawał/wylew/udar może zdarzyć się w trakcie jazdy i 40-latkowi…
Może i NIEJEDEN lepiej prowadzi, ale większość nie.
W takim wieku to już refleks nie taki, wzrok gorszy i wiele innych aspektów.
I owszem 40 latkowi może zdarzyć się zawał/wylew/udar, jednak zdecydowanie częściej zdarza się osobom starszym.
Nie jestem za zabieraniem uprawnień, moim zdaniem osoby starsze powinny po prostu przechodzić częstsze badania.
niech w ogóle będą badani. bo teraz nawet 90-latkiem posiadającym uprawnienia od 1950 roku nikt się nie zainteresuje, czy jeździ, czy nie jeździ i w jakim jest stanie. może mieć dziesięć przewlekłych chorób skutkujących sennością lub brakiem koncentracji, demencję powodującą nawet utratę świadomości, nie mówiąc o pogorszonym wzroku i źle dobranych okularach…
ale uprawnienia ma, samochód ma, wsiada i jedzie.
Ma szczęście, że dziadek nie jechał rowerem. Wtedy nie byłoby, że zasłabł, czy tym podobne. Byłaby jazda po wszystkich rowerzystach, bez ograniczeń i przy błogosławieństwie adminów.
Ty to jednak niezłe kompleksy masz. Zmarszcz sobie pingwina to może ci przejdzie.
gdyby jechał na rowerze i zasłabł, to na pewno tylko lekko by zboczył z toru, ale jechałby dalej…
Nie ma śmiechów!
Zdarzają się przypadki, że taki zasłabnięty pedaalista przejedzie kilka kilometrów zanim padnie!
Informacja o wyłączonym sterowniku tak długo dociera do siłowników przy nogach…
Ach ten PiS, Glapiński i kredyty. Ludzie życie sobie odbierają
Ty pierwszy strzel sobie będzie jednego pajaca mniej
Akurat za jazdę na jaszczombia jak najbardziej plus!