Opona moze strzelic zawsze i wcale nie musi łysa. A jak już strzeli to jest loteria w która strone auto pójdzie. Sam kiedys poszedłem na barierki cieżarówka strzelił prawy przód, auto 87tys przebiegu fabrycznie nowe continentale z przodu
Maciek
Kilka sekund i cię nie ma, nawet nie zdążysz pomyśleć
AdvoKat
Przypomina mi się tragiczny wypadek z autostrady we Włoszech. Podobna sytuacja, gdzie prawdopodobnie po jakiejś awarii też ściągnęło go na przeciwległe pasy, przerywając bariery i zmiatając samochody. Tylko, że wówczas jeszcze wszystko spłonęło.
To jest oszczędność i brak odpowiedzialności. Za taki stan transportu powinien być nakaz zamknięcia firmy i koniec. Taki TIR to jest istna śmiertelna pułapka! I to nie są odosobnione przypadki, bo jak jeżdżę po trasie to od cholery można trafić na strzępy opon w rowach.
Bob
Takich ofiar szkoda. Nikomu nie wyrządzili krzywdy. Być może jechali ostrożnie i nie mieli żadnego wpływu na wypadek.
Zupełnie inaczej jest, gdy przez brawurę i lekkomyślność 20-latek w 20-letnim Audi wjeżdża w drzewo lub przepust – wtedy bezpieczeństwo na drodze się zwiększa.
Kierowca
Szok! Słyszałem o przypadku,że w cieżarówce pękło zawieszenie z przodu i zablokowało kierownicę a ciężarówka zjechała na przeciwległy pas ruchu. Z naprzeciwka jechała przepisowo w samochodzie osobowym rodzina. Wszyscy zginęli na miejscu… Osobówka z cięzarówką jest niestety bez szans!
stary
za wypadek odpowie kierowca nie właściciel firmy on jest panem
Rafał Słowikowski
Opony pękają. I nie istotne czy nowa, czy stara – zdarza się za najechać na jakiś element metalowy leżący na jezdni – uszkodzi siatkę i nieszczęście gotowe. Inną sprawą jest utrzymanie właściwego ciśnienia w oponach. Nasi kierowcy niestety nie mają w zwyczaju sprawdzania.
Anonim
Jak kiedyś słyszałem stwierdzenie szefa z jednej firmy transportowe cytuje:,, Bieżnik jest dla Ciot”
lolo
a ja słyszałem na szkoleniu dla szoferów ,,Wal w osobówkę”
Pdx
To raczej nie wina opon a naszych dróg. Pomyśl sobie mały człowieczku ile dziur na drodze ta opona zaliczyła pokonując dziennie po 700 km. Mogła być nowa i gdzieś już naruszona czego nie sposób jest wypatrzeć. Ale jak ktoś ma krótką wyobraźnię to i komentarzem nie błyśnie. Pozdrawiam łapserdaku 🙂
koparka
niestety taka uroda opon, niezależnie czy stare czy nowe. Po najechaniu na coś ostrego w osobówce przeważnie powietrze schodzi dość wolno, w ciężarówkach na skutek wysokiego ciśnienia często następuje rozerwanie i jeśli jest to przednie koło kierowca za bardzo nic nie może zrobić
Opona moze strzelic zawsze i wcale nie musi łysa. A jak już strzeli to jest loteria w która strone auto pójdzie. Sam kiedys poszedłem na barierki cieżarówka strzelił prawy przód, auto 87tys przebiegu fabrycznie nowe continentale z przodu
Kilka sekund i cię nie ma, nawet nie zdążysz pomyśleć
Przypomina mi się tragiczny wypadek z autostrady we Włoszech. Podobna sytuacja, gdzie prawdopodobnie po jakiejś awarii też ściągnęło go na przeciwległe pasy, przerywając bariery i zmiatając samochody. Tylko, że wówczas jeszcze wszystko spłonęło.
To jest oszczędność i brak odpowiedzialności. Za taki stan transportu powinien być nakaz zamknięcia firmy i koniec. Taki TIR to jest istna śmiertelna pułapka! I to nie są odosobnione przypadki, bo jak jeżdżę po trasie to od cholery można trafić na strzępy opon w rowach.
Takich ofiar szkoda. Nikomu nie wyrządzili krzywdy. Być może jechali ostrożnie i nie mieli żadnego wpływu na wypadek.
Zupełnie inaczej jest, gdy przez brawurę i lekkomyślność 20-latek w 20-letnim Audi wjeżdża w drzewo lub przepust – wtedy bezpieczeństwo na drodze się zwiększa.
Szok! Słyszałem o przypadku,że w cieżarówce pękło zawieszenie z przodu i zablokowało kierownicę a ciężarówka zjechała na przeciwległy pas ruchu. Z naprzeciwka jechała przepisowo w samochodzie osobowym rodzina. Wszyscy zginęli na miejscu… Osobówka z cięzarówką jest niestety bez szans!
za wypadek odpowie kierowca nie właściciel firmy on jest panem
Opony pękają. I nie istotne czy nowa, czy stara – zdarza się za najechać na jakiś element metalowy leżący na jezdni – uszkodzi siatkę i nieszczęście gotowe. Inną sprawą jest utrzymanie właściwego ciśnienia w oponach. Nasi kierowcy niestety nie mają w zwyczaju sprawdzania.
Jak kiedyś słyszałem stwierdzenie szefa z jednej firmy transportowe cytuje:,, Bieżnik jest dla Ciot”
a ja słyszałem na szkoleniu dla szoferów ,,Wal w osobówkę”
To raczej nie wina opon a naszych dróg. Pomyśl sobie mały człowieczku ile dziur na drodze ta opona zaliczyła pokonując dziennie po 700 km. Mogła być nowa i gdzieś już naruszona czego nie sposób jest wypatrzeć. Ale jak ktoś ma krótką wyobraźnię to i komentarzem nie błyśnie. Pozdrawiam łapserdaku 🙂
niestety taka uroda opon, niezależnie czy stare czy nowe. Po najechaniu na coś ostrego w osobówce przeważnie powietrze schodzi dość wolno, w ciężarówkach na skutek wysokiego ciśnienia często następuje rozerwanie i jeśli jest to przednie koło kierowca za bardzo nic nie może zrobić