Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Chorobliwa zazdrość doprowadziła do zbrodni. Zginął mężczyzna, który chciał tylko wyświadczyć przysługę

Po tym, jak rzuciła go dziewczyna, zaatakował nożem mężczyznę, który na jej prośbę przyszedł odebrać należące do niej rzeczy. Został oskarżony o zabójstwo. Nie przyznał się do winy. Twierdził, że tylko uderzył 60-latka w twarz, a noża nie miał ze sobą.

W czwartek przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces Dariusza S., który został oskarżony o zabójstwo. Sprawa dotyczy zdarzenia, jakie miało miejsce w nocy z 18 na 19 marca ub. roku w Puławach. Jak wynika a aktu oskarżenia, przed jednym z bloków przy ul. Wróblewskiego zaatakował on Adama H., zadając mu liczne ciosy nożem. Spowodowało to zgon pokrzywdzonego.

W trakcie śledztwa ustalono, że Dariusz S. od 2016 r. wraz ze swoją partnerką mieszkał w bloku, przed którym doszło do zbrodni. Pomiędzy mężczyzną a kobietą nie układało się jednak najlepiej. Wszystko z powodu chorobliwej zazdrości 30-latka o swoją partnerkę. To powodowało, że często dochodziło pomiędzy nimi do kłótni i awantur. W końcu, w dniu 15 marca, po trzech latach bycia razem, kobieta postanowiła zakończyć związek.

Wyprowadziła się od Dariusza S. i zatrzymała u jednego ze swoich znajomych. W trakcie odbywającej się w nowym lokum imprezy poznała 60-letniego Adama H. Poprosiła go o przysługę. Chodziło o odebranie od jej byłego chłopaka należących do niej rzeczy osobistych. Kiedy ten się zgodził, kobieta zadzwoniła do Dariusza S. informując go, że niebawem ktoś przyjdzie po jej własność.

Mężczyzna wpadł we wściekłość i postanowił rozprawić się, z jak sądził, rywalem. Akurat biesiadował wraz z kolegą, więc razem zeszli przed blok, aby tam go przywitać. Zabrał też ze sobą nóż kuchenny. Kiedy dostrzegł Adama H. zażądał od niego, aby podał mu adres, gdzie się wyprowadziła jego była partnerka. Kiedy ten odmówił, 30-latek wyciągnął nóż i go zaatakował. Jak się okazało, Adam H. miał przy sobie podobne narzędzie, więc postanowił odeprzeć atak. Obaj mężczyźni nawzajem zadawali sobie kolejne ciosy.

Dariusz S. został zraniony m.in. w rękę, klatkę piersiową oraz podbrzusze. O wiele poważniejsze rany miał Adam H., z których jedna, zadana ponad 20 cm ostrzem w serce, okazała się śmiertelna. 60-latek jeszcze żył, kiedy Dariusz S. z Maciejem M. oddalali się sprzed bloku, zabierając oba noże i należący do ofiary telefon. W pobliskim lasku schowali je, przysypując ziemią i liśćmi. Następnie wrócili i jeden z nich zadzwonił na policję przekazując, że obok bloku leży nieprzytomny mężczyzna. Potem uciekli.

Policjanci bardzo szybko trafili na ich trop i niebawem obu zatrzymali. Dariuszowi S. prokuratura przestawiła zarzut zabójstwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Początkowo tłumaczył, że został zaatakowany przez Adama H. i bronił się, jednak wykorzystując do tego tylko pięści. Sugerował też, że nożem mógł zadać cios Maciej M., który z nim wtedy przebywał. Później odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień, z tego samego prawa skorzystał przed sądem.

Zarzuty usłyszał też 22-letni Maciej M. W tym przypadku chodzi o nieudzielenie pomocy rannemu i zacieranie śladów zbrodni w postaci ukrycia narzędzia, którym dokonano zbrodni. Mężczyzna tylko częściowo przyznał się do winy, tłumacząc, że nie brał udziału w awanturze pomiędzy Dariuszem S. a Adamem H., był tylko świadkiem zdarzenia. Co więcej, nie miał świadomości, że poszkodowany odniósł tak poważne obrażenia ciała. Przed sądem również odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień.

Dariusz S. od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie. Maciej M. odpowiada z wolnej stopy.

(fot. policja/archiwum)

10 komentarzy

  1. Na noże. Fajny program kulinarny.

  2. Patologia patologii i dno społeczne z rynsztoku.

    • …dać im jakieś 500+ do renty, zasiłku czy bez i niech głosują jak trzeba…
      chyba że mają już 500+ to dać im 1000+…
      Dobrą drogą kroczycie…

      • To szczekanie przy każdej okazji o 500+ staje się już żałosne

        • Żałosne to są lale, które siłami natury wypychają na świat brajanki i dzesiki dla 500+

        • Żałosne? Może patola by sie za robotę wzięła jakby nie było socjalu i nie miała czas ani siły po robocie na głupoty-wtedy takich akcji by nie było.

  3. Ta zazdrość to chyba nie do końca nieuzasadniona była skoro panienka ma tylu znajomych ,pewnie taka sama patologia

  4. Puławska patola.Niezłego znajomego miała ta karyna…:-)

  5. Jak chłopu oczy *** zarosną to nic już nie pomoże

  6. Szkoda że zmarnował swoje życie , tego kwiatu to pół światu. Mógł znalesc sobie inną I ona I jej szczeka by opadła z zazdrości.

    Siadać że ona jakaś latawica jakntakivh znajomych miała I już do innego mieszkać poszła na libacje. Szkoda chłopaka.

Z kraju