Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Chciała sprzedać bikini, ktoś na nią zaciągnął kredyt

26-latka z powiatu biłgorajskiego została oszukana podczas internetowej transakcji. Kobieta chciała sprzedać bikini, weszła więc w podesłany przez oszustów link i przekazała swoje dane, a ci zaciągnęli na nią kredyt.

W środę do biłgorajskich policjantów zgłosiła się 26-letnia mieszkanka powiatu, która przekazała informację, że została oszukana podczas internetowej transakcji. Kobieta na jednym z popularnych serwisów ogłoszeniowych wystawiła na sprzedaż bikini.

Skontaktowała się z nią osoba zainteresowana kupnem, która poprosiła ją o podanie adresu e-mail. Następnie 26-latka na swoją pocztę otrzymała z „aplikacji” informację, że kupująca zapłaciła za zakup, ale aby otrzymać pieniądze musi ona przejść weryfikację, więc powinna „kliknąć” w podesłaną w wiadomości etykietę. Kobieta weszła w etykietę pod którą krył się link i została przekierowana na stronę „banku”, gdzie podała swoje dane oraz informacje z karty.

Następnie pojawiła się wiadomość, że skontaktuje się z nią pracownik banku. 26-latka odebrała telefon z nagranym głosem kobiety, który poinformował ją, że ma wpisać trzy cyfrowy kod, który został jej podany. W kolejnym kroku kobieta miała kliknąć jeden z obrazków podesłanych jej na maila, co też uczyniła. Po chwili 26-latka postanowiła sprawdzić swoje konto, wtedy zobaczyła, że otrzymała przelew w kwocie ponad 4000 złotych, w pierwszej chwili pomyślała, że kupująca pomyliła się i przesłała jej za dużo pieniędzy. Postanowiła się z nią skontaktować, ale wtedy okazało się, że konto „kupującej” i cała konwersacja „zniknęła”.

26-latka ponownie sprawdziła swoje konto i wtedy stwierdziła, że wypłacono z niego 2000 złotych oraz, że część środków jest zablokowana jako opłata za zakupy. Następnie zadzwoniła na infolinię banku, gdzie dowiedziała się, że został na nią zaciągnięty kredyt. Sprawą zajmują się biłgorajscy policjanci.

(fot. pixabay.com)

21 komentarzy

  1. Ale ludzie są naiwni ja prd ??? szkoda że cnoty nie chciała sprzedac

  2. W tym wieku ?
    Dzisiaj jakby miała 20 lat to już by nie miała co sprzedawać ? niestety takie czasy

  3. Gdyby głupota umiała fruwać…

  4. Nawet mi nie szkoda.

  5. Pomijając akt skończonej głupoty tej pani – to zastanawiam się dlaczego nikt w końcu nie wexmie się na poważnie za banki udzielające kredytów „na dane” a nie na konkretną osobę po weryfikacji chociażby jej dowodu tożsamości. Żyjemy w XXI wieku a nie w ciemnym średniowieczu. Jak dla mnie wszelkie tego typu transakcje i umowy za plecami bez weryfikacji głupiego dowodu osobistego powinny być z automatu uznawane za nieważne. Jeżeli bank jest na tyle lekkomyślny czy pazerny że udziela pożyczki byle komu na dane z powietrza, to niech teraz sam się buja z odzyskiwaniem kasy od złodzieja

    • logujesz sie do banku- weryfikacja, do wniosku o kredyt wpisujesz odpowiedni kod z karty lub smsa- druga weryfikacja.Na kilka tysiecy chyba wystarczy.

  6. rozumu nie sprzeda bo nie posiada

Z kraju