Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

BMW wpadło do rowu. Kierowca wyjaśniał, że na drogę wbiegło zwierzę (zdjęcia)

W trakcie jazdy stracił panowanie nad pojazdem. Następnie auto zjechało z jezdni do przydrożnego rowu. Kierowcy nic poważnego się nie stało.

19 komentarzy

  1. … szlachetny gest , poświęcić auto by uchronić jakieś zwierze … szacun

  2. Czy to był suseł?

  3. doctor em z osp

    … na drogę wbiegło jakieś zwierzę i nie chciał go potrącić – czy ktoś w to wierzy ?

  4. Pan grabarz parafialny (dyplomowany)

    Nieważne czy to wyimaginowane zwierzę wybiegło, czy wyskoczyło, służby ratunkowe miały zajęcie.
    Tylko ja nie zarobiłem na swoje utrzymanie.

  5. Nie piszcie nic o bmw, bo to strata czasu czytających. Kierowcy nic to nie piszcie glupot

    • ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chichot Losu

      Kierowca wybrał mniejsze zło, wolał sam ryzykować życie niż odebrać je jakiemuś łosiowi, czy susełkowi, albo chociażby, żabce.

  6. To była na pewno kapibara… w okresie godowym. Pełno ich na tej trasie . Czytała Krystyna Cz…..a.

  7. Jedyne sensowne wytłumaczenie jak się ślepi w telefon i wyląduję w rowie…

    • Matka Polka (nie mylić ze stadem boskich)

      Bo jak sie otrzymało SMS’a, to na ten tych miast mus odpisać (albo jeszcze szybciej).

      • Nie wierzę mu! To pewno jakiś nowobogacki, nie mógł przewidzieć wtargnięcia na jezdnię zwierzęcia? Nie dostosował prędkości do warunków jazdy! A gdyby tu było przeczkole w pszyszłości? Dać mu z tysiąc mandatu, będzie na biedne dzieci.

  8. mial zapewne kamera w aucie wiec wiadomo czy sciemnia

  9. Teraz masowo zwierzęta wybiegają na drogę. Pamiętam, że 10 lat temu myszy wskakiwały na głowę kierowcom w czasie jazdy.

  10. Chłop żywemu nie odpuści

    Prawdę mówi . Widziałem jak wyskoczył mu osioł ( może z głowy niczym Atena z głowy Zeusa ) i popędził pod maskę . Może teraz będzie mądrzejszy .

Dodaj komentarz

Z kraju