Będzie mediacja w sporze dotyczącym słów wojewody o dewiantach i wynaturzeńcach 15:02 08-04-2019

W poniedziałek Sąd Rejonowy w Lublinie po raz kolejny rozpatrywał sprawę wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka, któremu organizator Marszu Równości zarzuca zniesławienie. Poszło o słowa, które Przemysław Czarnek wypowiedział po marszu. Nagranie „Czarnek przeciwko zboczeniom, dewiacjom i wynaturzeniom” zostało umieszczone na kanale wojewody na YouTube.
Przede wszystkim chodziło o stwierdzenia: „takie obnoszenie się ze swoją seksualnością na ulicy jest po prostu obrzydliwe” czy też „świadczy to o braku kultury osób, które uczestniczą w tego typu wydarzeniach”. Jak wyjaśniał Bartosz Staszewski, tego typu słowa nie powinny nigdy paść z ust przedstawiciela rządu. Dlatego też w prywatnym akcie oskarżenia pozwał wojewodę lubelskiego.
W listopadzie ub. roku odbyła się sądowa konfrontacja obu stron. Wojewoda bronił się tym, że nigdy nie stwierdził, iż Staszewski jest dewiantem, zboczeńcem, czy wynaturzeńcem i nie interesuje go jego orientacja seksualna. Zapewniał, że nie chciał nikogo obrazić a w nagraniu wyraził tylko i wyłącznie swoją prywatną opinię, do czego ma pełne prawo. Sąd umorzył postępowanie, z czym nie zgodził się organizator Marszu Równości.
W lutym Sąd Apelacyjny orzekł, że decyzja o umorzeniu sprawy była przedwczesna. Jak wyjaśniał, wolność słowa, jaką gwarantuje każdemu obywatelowi konstytucja, ma swoje granice. Nie daje ona prawa do obrażania kogokolwiek. W efekcie sprawa trafiła do Sądu Rejonowego. Na dzisiejszą rozprawę przybyła liczna grupa mieszkańców wspierająca wojewodę. Bartosz Staszewski, organizator Marszu Równości podtrzymał swoje stanowisko i chęć otrzymania przeprosin za słowa wypowiedziane przez wojewodę. Z kolei Przemysław Czrnek zapewnił, że nie wycofuje się z tego co powiedział, gdyż jest to zgodne z prawdą co potwierdzają różne naukowe opracowania.
Po tym, jak Bartosz Staszewski zaproponował, w jaki sposób widzi przeprosiny ze strony wojewody, ten zaproponował ugodę. W wyniku zgody strony skarżącej na tego typu rozwiązanie, sąd skierował sprawę do mediacji. Teraz strony sporu będzie usiłował pogodzić mediator. Za miesiąc z efektem jego pracy zapozna się sąd i podejmie dalsze decyzje w tej sprawie.
(fot. lublin112.pl)
Według mnie po prostu nazwał rzeczy po imieniu a że akurat teraz to środowisko stara się za wszelką cenę wypromować i za wszelką cenę przerobić normalne społeczeństwo na takie które by im pasowało to czepili się człowieka a przecież w Polsce mamy wolność słowa
Racja. Jesteśmy z Panem Panie Czarnek. NIe damy sobie wejść na głowę sodomickiemu lobby z jego nachalną propagandą. Depczą wszem i wobec nasze wartości, a żądają tolerancji dla swojego wynaturzenia i dewiacji. Cieszę się że Wojewoda ma na tyle grube jaja że się nie daje. Trzymam za Pana kciuki i kibicuję.
za księżami pedofilami jak rozumiem też jesteś, bo jakoś pan wojewoda nigdy ich publicznie nie napiętnował i nie obraził, bo to dzieci same im włażą na kolana, jak raczył to ująć jeden z „dostojników” kościelnych.
A o co tu się spierać, urzędnik powinien być neutralny światopoglądowo i działać wyłącznie w ramach prawa. Jeśli nie potrafi powstrzymać się od prywatnych opinii, nieważne czy „za” czy „przeciw”, to nie powinien być urzędnikiem. Niech złoży rezygnację z funkcji, idzie na marsz i tam wykrzykuje swoje hasła.
To powinieneś powiedzieć do Żukowi który zwołał referendum dla prywatnego właściciela gruntu firmy TBV – ten to obiektywny jest dopiero !
Dokładnie.
Jest twarz wojewody, gdzie jest facjata tego obrazalskiego???
Jak ich boli jak ktoś nazywa sprawy po imieniu.
Gonić pedałów
to gdzie w niedzielę pójdziesz na mszę jak wszystkich pogonisz?
I tu się zgodzę z panem wojewodą .
Powiedział to co większość myśli a on jest z wyboru większości. Mniejszość ze świeczkami w ubeckich moherach może na ulicy skakać, wrzeszczeć a i tak są i będą zbędnym balastem w społeczeństwie.
Panie Wojewodo jestem z Ryk i gorąco Pana wspieram w walce z tego typu propagującą się patologią w przestrzeni publicznej. Jestem tolerancyjny i w zakamarkach domowych mogą robić co im przyjdzie na myśl.
Mamy wolność słowa, wyrażam swoją opinię otwarcie, wspieram Pana
Powodzenia Panie Wojewodo
…. pielgrzymki i procesje ci pasują, „patologio”religijna ? Reszta innych też ma prawo do tego, co nazywasz wolnością słowa.
Zobacz jakie reakcje wywołuje parada równości i jakie są jej konsekwencje (setki policjantów – uszkodzone mienie) a jakie wywołują pielgrzymki i procesje ! Gdzie widzisz tą patologie ? Bo albo większość jest niewidoma i głucha albo z tym małym procentem wynaturzeń i zboczeń jest coś nie tak !
Tak trzymać,Panie Wojewodo.
Dewianci zawsze będą dewiantami. Jak to powiedziała pewna pani poseł : z szamba perfumerii nie zrobisz.
…słyszałeś, że gdzieś dzwonili, ale nie wiesz gdzie. To powiedział „ojczulek” z Torunia, o prezydentowej Kaczyńskiej.
Tolerancja, tolerancją ale wszystko ma swoje granice. Marsz miał za zadanie zrobić zamieszanie, a zorganizował to gość który mieszka w Warszawie. Typowe propagowanie odchyłów w ramach dziwnie pojętego edukowania społeczeństwa i narzucania swoich poglądów zdecydowanej większości społeczeństwa, którego nie interesuje kto kogo i w co „kocha”.