Związki lekarzy domagają się od radnych odwołania szkalujących pomówień oraz przeproszenia lekarzy i pozostałych pracowników przychodni podstawowej opieki zdrowotnej w powiecie. Poszło o apel, jaki radni wystosowali do medyków.
ostatnio odbyłem dwie wizyty u neurologa przez telefon. Pan dzwonił z domu. Na pierwszej „wizycie” dostałem skierowanie na rezonans i inne badania a na drugiej czytałem Panu doktorowi wyniki badań po czym orzekł, że jestem zdrowy. Moja przychodnia lekarza rodzinnego na Kleenberga jest zamknięta dla pacjentów. Dosłownie. Jeżeli potrzebuję skierowania to zamawiam przez telefon a potem jadę do przychodni, walę do drzwi i Pani pielęgniarka podaje mi ją przez szparę w lekko uchylonych drzwiach. Zastanawiam się po co istnieją te przychodnie skoro są dla zdrowych ludzi. W Luxmedzie mnie obsługują bez żadnej łaski. W Gastromedzie moja żona przyjmuje pacjentów twarzą w twarz, przy zachowaniu środków ostrożności. Z takimi przychodniami zamkniętymi dla pacjentów NFZ powinien zrywać kontrakty.
ostatnio odbyłem dwie wizyty u neurologa przez telefon. Pan dzwonił z domu. Na pierwszej „wizycie” dostałem skierowanie na rezonans i inne badania a na drugiej czytałem Panu doktorowi wyniki badań po czym orzekł, że jestem zdrowy. Moja przychodnia lekarza rodzinnego na Kleenberga jest zamknięta dla pacjentów. Dosłownie. Jeżeli potrzebuję skierowania to zamawiam przez telefon a potem jadę do przychodni, walę do drzwi i Pani pielęgniarka podaje mi ją przez szparę w lekko uchylonych drzwiach. Zastanawiam się po co istnieją te przychodnie skoro są dla zdrowych ludzi. W Luxmedzie mnie obsługują bez żadnej łaski. W Gastromedzie moja żona przyjmuje pacjentów twarzą w twarz, przy zachowaniu środków ostrożności. Z takimi przychodniami zamkniętymi dla pacjentów NFZ powinien zrywać kontrakty.