Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Apel radnych do lekarzy wywołał burzę w środowisku medyków. „To próba wskazania winnych w celu rozgrzeszenia siebie”

Związki lekarzy domagają się od radnych odwołania szkalujących pomówień oraz przeproszenia lekarzy i pozostałych pracowników przychodni podstawowej opieki zdrowotnej w powiecie. Poszło o apel, jaki radni wystosowali do medyków.

30 komentarzy

  1. Darmozjadom ani grosza nie powinni dać.

  2. Najpierw pół dnia oczekiwania na otwartą linię w przychodni później teleporada ” zadzwonić po pogotowie, muszą przyjechać” i cyk kolejne życie uratowane a pieniążki się zgadzają

  3. Miasto weterynarzy.

  4. Ludzie lekarze rodzinni robią co mogą nie ma gdzie kierować pacjentów, oddziały szpitalne pozamykane w niektórych szpitalach inne przepełnione. Nawet ZRM zostawia w domu bo nie ma gdzie przewieźć. Czy lekarz POZ ma zabrać takiego pacjenta do domu. Ale w tv wszystko jest ok.

    • Pani Lila chyba ma całą rodzinę w opiece i pod kloszem, bo to co zdarza się chorym, bez cowidu do masakra. ŻADEN lekarz POM nie przyjmie tylko teleporada, a czasem to życie i śmierć. Wiem bo doswiadczyłem

    • No bo ludziom zabraliście lekarza pierwszego kontaktu i idą do szpitala lub na SOR i potem są szpitale przepełnione.

  5. Kto by nie chciał capnąć 20 tyś na m-c za siedzenie przy tel. i odpowiedz jak automatyczna sekretarka, przy kawie. Dobra ukończyli bardzo trudne studia, ale składali przysięgę Hipokratesa, a nie mamony. gdzie ich człowieczeństwo (w kopercie?)

  6. Droga redakcjo, tak długi czas na komentarz, chyba ostra cenzura środowiska lekarskiego

  7. Ludzie mają rację Poz pozamykane np Żółkiewka tylko teleporady, z wielką łaską przez drzwi wejsciowe może z 5 m ł

    askawie doktorek obejrzy pacjenta. P.Zielinski taka jest rzeczywistość w tzw. terenie i nie ma się P.powodu oburzać na twardą rzeczywistość.

  8. Nie rozumiem czym mogą być oburzeni lekarze? Prawda jest taka że nikt z organów nadzoru nad panstwowa ochrona zdrowia nie wydał nakazu zamknięcia przychodni. Nie ma żadnej regulacji prawnej by lekarze mieli zakaz przyjmowania pacjentów w przychodniach. A to znaczy że lekarze którzy udzielają porad telefonicznych a nie przyjmują pacjentów którzy chcą skorzystać z wizyty łamią prawo konstytucyjne o równym i bezpłatnej opiece medycznej w Polsce. Szereg działań z brakiem dostępności do wizyt pacjentów w stanie zagrażającym zdrowiu są przelewane na Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz oddziały SOR co wiąże się z ograniczonymi możliwościami udzielenia pomocy osobom w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Porady telefoniczne również wiążą się z brakiem profesjonalizmu oraz brakiem możliwości postawienia poprawnej diagnozy co stwarza zaostrzenie w szczególności chorób przewlekłych a co się z tym wiążę narażenie pacjentów na stany zagrażające życiu. I ostatni aspekt to taki że część przychodni jest otwarta więc lekarze którzy zamknęli przychodnie a nastawieni są na teleporady łamią konstytucję o bezpłatnej i równej dostępności obywateli do opieki medycznej. Dziwną sytuacją jest bierność organów kontrolujących będących w NFZ a odpowiedzialnych za nadzór nad wywiązywaniem się podmiotów medycznych które mają podpisane kontrakty na opiekę medyczną zarówno ta podstawowa jak również podmiotów realizujących świadczenia w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej. Pozdrawiam lekarzy pielęgniarki ratowników medycznych i innych pracowników ochrony zdrowia którzy mimo zagrożenia są gotowi na niesienie pomocy ludziom w sposób profesjonalny a nie za pomocą telefonu. A organom odpowiedzialnym za kontrolę POZ-ow by w końcu ruszyli się za biurek i skontrolowali przychodnie które nie wywiązują się z kontraktów.

  9. Też słyszałam o tej zolkiewce że pan doktor D. potrafi nawet przez okno badać pacjenta. Każe wyjść choremu na dwór pod okno jego gabinetu i bada. I za takie coś przepraszać?

  10. Lekarze powinni być na pierwszej linii frontu. Takie ich ryzyko zawodowe. A tak siedzą i za teleporady biorą teraz więcej kasy niż za osobiste przyjmowanie pacjentów przed marcem. Oczywiście są przychodnie, które pracują normalnie. Ale w większości to kpina. A już o badaniach krwi, gdzie laboratoria pracują normalnie, to zapomnijcie… Przyjmowanie pacjenta osobiście, jeśli się naprawdę chce. Fizjoterapeutów, ratowników medycznych, pielęgniarek, lekarzy w szpitalach nikt nie pytał czy się boją czy nie. Pracują o wiele więcej, więc i rodzinni do roboty. Przyłączam się do apelu do tych lekarzy, którzy się migają…

Z kraju