Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Alarm w Urzędzie Gminy. Pod zabytkowy budynek podjechały wozy gaśnicze (zdjęcia)

Straż pożarna otrzymała sygnał o pożarze zabytkowego dworu, w którym mieści się Urząd Gminy Jastków. Okazało się, że był to fałszywy alarm.

We wtorek przed godziną 14 przed budynek Urzędu Gminy Jastków w Panieńszczyźnie podjechały na sygnale wozy strażackie. Jak ustaliliśmy, straż pożarna została zaalarmowana o pożarze.

Do działań skierowano zastępy z JRG w Lublinie i OSP w Moszenkach. Sygnał pochodził z instalacji monitorowania. Okazało się, że był to jednak fałszywy alarm.

Strażacy sprawdzili dokładnie pomieszczenia i żadnego zagrożenia nie stwierdzili. Po kilkunastu minutach akcja została zakończona.

Alarm w Urzędzie Gminy. Pod zabytkowy budynek podjechały wozy gaśnicze (zdjęcia)

Alarm w Urzędzie Gminy. Pod zabytkowy budynek podjechały wozy gaśnicze (zdjęcia)

Alarm w Urzędzie Gminy. Pod zabytkowy budynek podjechały wozy gaśnicze (zdjęcia)

16 komentarzy

  1. Pewnie jakiś imbecyl wyborca PO rudego szwaba zrobił fałszywy alarm

  2. Kto kiedykolwiek był petentem w tym urzędzie ten wie że praca tam boli I nie pali się urzędnikom w rękach więc pożaru raczej nie będzie

  3. Taka praca to marzenie.

  4. Urzędaskom od ciągłego parzenia kawy aż czajniczek zaniemógł !
    Od jutra kranówka !

  5. Umiesz czytać instalacja monitorowania dała sygnał o pożarze czyli błąd komputera albo oprogramowania wystarczy ze ktoś zajarał fajkę w pobliżu urządzenia i już wyczuła instalacja i z automatu alarm

    • Czyli według Ciebie,palenie fajek,pomimo czujników dymu to rzecz normalna? Zwłaszca w budynku gdzie obowiązuje całkowity zakaz palenia?

  6. Ktoś zrobił popcorn albo dziewczyna używała suszarki do włosów.

  7. Nie ma to jak do porannej kawy mundrości życiowe w komentarzach poczytać. Z tego co wiem, to już nie pierwszy taki fałszywy alarm. Wniosek jest taki, że ktoś kto wykonywał tą instalację nie miał zielonego pojęcia co robi, a osoby zarządzające urzędem dostały robotę po znajomości i mają dwie lewe ręce. Bo jakby oprócz sznurka konopnego miały coś między uszami to dawno by temat fałszywych alarmów z wykonawcą rozwiązały – no chyba że wykonawca to znajomy królika więc wszystko jest uklepane i w jak najlepszym porządku – tzn. kasa się zgadza a reszta nieistotna.

    • Trzeźwiej myślący

      Poprzez to co napisałeś przypomniał mi się alarm zamontowany w jednej z altanek na Zimnych Dołach w latach 80 ub.w.
      Włączał się na lot muchy wewnątrz altanki w wył po kilka godzin, bywało że i kilka dób, bo właściciela ani widu, ani słychu.
      Nie „wyrobiłem” już po dwóch tygodniach… wziąłem puszkę białej, olejnej farby i na zielonym „baranku” altanki napisałem:
      „WYŁĄCZ TO CHU***U !!!”.
      Następnego dnia alarm ucichł, napis zamalowano, i do dziś nie słychać wycia alarmu.
      Pomogło.

  8. … środek dnia, pracujący urząd, kupa petentów, nikt nie widzi dymu i nie zgłasza pożaru i nagle wpada stado wozów bojowych i wszyscy zdziwieni … coś tu nie działa. kolejny fałszywy alarm i kolejny przyjazd strażaków bez powodu bo „jakiś” czujnik zadziałał … wnioski

    • Wniosek jest jeden:
      Przerwane herbatogodziny i kawogodziny będzie trzeba odrobić.

      • Nie wspomniałeś o czasie na opowiadanie snów, oraz kot, kogo i ile razy w czyim łóżku, albo w krzakach*

        * – niepotrzebne skreślić

  9. Przejezdna droga pożarowa? W Lublinie większy pożar na osiedlu skończy się jak w escape-roomie, bo straż pożarna nie dojedzie.

Dodaj komentarz

Z kraju