Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Solidarności: Honda wjechała w bariery. Kto widział zdarzenie?

Nasza czytelniczka prosi o pomoc świadków wczorajszego wieczornego zdarzenia. Na al. Solidarności samochód osobowy uderzył w bariery na pasie zieleni.

31 komentarzy

  1. Jean Claude van Damme

    Znowu BMW bierze udział w kolizji, a kierujący ucieka. To pokazuje jak dramatycznie niski jest poziom intelektualny użytkowników samochodów tej „marki”.

    • Ja tu widzę tylko Hondę… To tajemnicze BMW jak na razie istnieje tylko w głowie kierującej. A co do Hondy, to już kolejna w ostatnim czasie, taranująca barierki oddzielające pasy ruchu – ostatnio taki sam Civic zmienił infrastrukturę drogową na ul. Węglarza – tam też było BMW a’ la „Latający Holender”? 😉

      • A w Twojej głowie istnieje kierująca której w ogóle nie było. Wydaje mi się obydwoje z nas czytało inny materiał.

        • Czyli „poszkodowana” z artykułu nie była kierowcą? Zatem to proste – niech dochodzi zadośćuczynienia od kierowcy, wtedy to on będzie poszkodowany 😀

    • Dramatycznie niski poziom intelektualny mają autorzy takich komentarzy – wystarczy spojrzeć na podpis… Jakoś nikt tego BMW nie widział, nie zna modelu, koloru, nawet fragmentarycznych numerów rejestracyjnych, ale już na użytkownikach BMW wieszają psy osobniki podszywające się pod belgijskiego aktora kina akcji 😉 Czy będzie dużą przesadą, jeśli użyje słowa „żenada”?

  2. Ja proponuje sprawdzic telefon pani kierowcy. Zamiast na niewidzialne bmw stawialbym na pisanie smsa w czasie jazdy.

    • Radzę najpierw przeczytać cały materiał i komentarze ze zrozumieniem, podkreślam ze zrozumieniem i wtedy można się na cokolwiek wypowiadać.

      • Wlasnie przeczytalem. W artykule jasno jest napisane POSZKODOWANA, wiec pewnie kobieta chyba ze to jakies gender albo ze w wyniku poniesionych obrazen kierujacy przestal byc mezczyzna to by wiele wyjasnialo.

  3. To są zeznania zarówno kierowcy jak i świadków z tym że nie udało się zapamiętać numeru rejestracyjnego poszukiwanego samochodu i właśnie do tego celu między innymi potrzebni są nam inni świadkowie. A obecni świadkowie to zaledwie dwie osoby które bardziej skupiły się na zatrzymaniu po to by sprawdzić czy nic nie stało się z kierowcą. To było główną myślą w całej sytuacji. I za to trzeba im przede wszystkim podziękować, że są jeszcze tacy ludzie bo teraz każdy gdzieś się śpieszy i nie myśli się o drugim człowieku tylko o sobie. Z tym że na drodze trzeba myśleć za siebie i za innych bo nigdy nic nie wiadomo.

    • Nie udało się też ustalić nawet w pzybliżeniu, czy było to kombi, coupé, SUV, czy cabrio? Brak numerów, koloru, typu nadwozia, itd. Za to marka rozpoznana bezbłędnie…

Z kraju