Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

39 komentarzy

  1. zdjecia robione taboretem?

  2. Skoro on jechał prawym od lipowej, a ona przechodziła od strony Saskiego to znaczy że wlazła mu pod koła/na maskę. Obrażenia kobiety wskazują na to, że kierowca nie jechał szybko. Kolejny dowód na to że trzeba uświadamiać pieszych, że pierwszeństwo dotyczy tylko pieszych znajdujących się już na przejściu i nie oznacza, że można wchodzić jak święta krowa pod jadący samochód. Każdy pieszy powinien zdawać sobie sprawę, że po pierwsze samochód nie zahamuje w miejscu, po drugie: zwłaszcza w taką pogodę kiedy jest szarówka, pada deszcz itp. kierowca, oślepiany przez światła innych samochodów, odbiajające się na mokrym asfalcie, może nie zauważyć że szanowna Pani zbliża się do przejścia i właśnie zamierza wkroczyć na ulicę

    • Byłeś na miejscu? Widziałeś zdarzenie?

      Jeśli tak – zgłoś się na policję w charakterze świadka.
      Jeśli nie – nie pozuj na eksperta, bo to cię przerasta.

    • Z opisu dokładnie wynika,że to piesza weszła na przejście wprost przed auto. Ja również jestem za tym by kierowcy dopasowywali prędkość do warunków atmosferycznych,ale sama jestem kierowca i niejednokrotnie spotkałam się z głupota i brakiem wyobraźni u pieszych..wiem,ze jest zimno i pada deszcz i w takich warunkach nie chce się stac na przejściu marząc i moknac (bywam rowniez pieszym), ale wystarczy myśleć..

      • Jesli tak rozumujesz, to powinni ci zabrac prawo jazdy! Jesli widzisz pieszego, ktory idzie w kierunku przejscia, i jest od niego 2-3 m, w dodatku pada deszcz, zawsze licz sie z tym, ze bedzie chcial przejsc przez jezdnie. Zwolnij, musisz myslec rowniez za pieszego, bo jesli go potracisz na przejsciu, to praktycznie zawsze bedzie twoja wina.

        • Emil rozumiem ze masz prawko. A jak czesto pozwalasz wlaczyc sie autobusowi np z mpk do ruchu a masz taki obowiazek w terenie zabudowanym!!!!!!!! podejzewam ze z niego nie korzystasz bo masz pierszenstwo w takiej sytuacji.

    • I tu trzeba uświadamiać kierowców (o zgrozo) pieszy ma pierwszeństwo, a kierowca ma dostosować prędkość do warunków na drodze czyli jest mokro/ślisko, widzi przejście dla pieszych, dojeżdża do niego z prędkością, która umożliwi mu ew. wyhamowanie przed przejściem. Brak słów do takiego podejścia. A wracając do tej jakże wymyślnej ekspertyzy – którą stroną auta została potrącona piesza? W jakim momencie kierowca zaczął hamować? ……….

      • Ale pieszy tez musi sobie zdawać sprawę że swoim gwałtownym wkroczeniem na przejście może spowodować wypadek albo co najwyżej karambol bo niech się tak zdarzy ze pierwszy wyhamuje ale kilku następnych może nie zdążyć. Za kierownicą też siedzą ludzie, pieszy nie ma samych przywilejów. Wszyscy trzymający ślepo stronę pieszych niech sami wsiądą za kółko i życzę im wielu takich sytuacji kiedy pieszy ostentacyjnie wymusza na kierowcach pierwszeństwo wkraczając bez pewności pod koła albo po chamsku stawiając jedną nogę na przejściu wymuszając reakcję kierowcy – wtedy może trochę przejrzą na oczy.

      • Zanim zaczniesz uświadamiać kierowców przeczytaj prawo o ruchu drogowym, dowiesz się wtedy że pieszy ma pierwszeństwo dopiero gdy znajduje się już na przejściu i tak samo jak kierowcy ma zachować szczególną ostrożność.
        Taka dyskusja może toczyć się w nieskończoność. Trzeba pamiętać o tym że człowiek jest tylko człowiekiem i popełnia błędy. Odkąd zaczęłam jeździć samochodem dużo ostrożniej przechodzę przez ulicę, bo wiem jak to wygląda z drugiej strony. Wiem np.:
        – że nawet jeżeli samochód który widzę zatrzyma się, żeby mnie przepuścić to jadący za nim może się nie zatrzymać i uderzyć w niego i we mnie,
        – że może być tak, że ten na prawym pasie mnie przepuści, a ten na lewym uderzy itp.
        I dobrze byłoby żeby wszyscy pieszy mieli tego świadomość.

      • Pierwszeństwo vs PRAWA FIZYKI - zapraszam na bezpłatne warsztaty.

        Tak pieszy ma pierwszeństwo! Dokładnie! Dlatego leży z połamanymi nogami i miednicą 10 metrów dalej. Było warto! Mam pierwszeństwo! Należy mi się. Super podejście…. Dbajcie o własną dupę a nie patrzycie na przepisy, które wam dają „pierwszeństwo”. Chcesz leżeć nieprzytomny – wal śmiało bez patrzenia! Masz pierwszeństwo! Prawo jest za Tobą, uśmiechniesz się szyderczo w trumnie „Ha! wyszło na moje! Sąd go skazał to jego wina, miałem pierwszeństwo więc wlazłem bez patrzenia” Fajny plan.

    • Masz racje ludzie nawet nie umieja przejsc przez przejscie dla pieszych. Pieszy niemoze sobie od tak wejsc na ulice nawet nierozgladajac sie czy samochod jakis jest w poblizu a tak robia bo panstwo nabilo im do glowy ze maja pierwszenstwo na przejsciu to sie nawet swiete krowy nierozejza co sie dzieje na drodze toylko lizie pod kola. Zreszta POLACY to tepy naród wszystkim sie spieszy czy pieszym czy tez kierowcom

  3. kierowca nie może nie zauważyć, szczególnie w taką pogodę, choć faktycznie nie zauważają, aLe to nie usprawiedliwia

    • Zgadza się częściowo: kierowca nie może nie zauważyć pieszego znajdującego się już na przejściu, ale może nie zauważyć pieszego wyłaniającego się zza drzewa (jak mogło być w miejscu wypadku). Zakładając że w momencie w którym ten pieszy wkracza na ulicę kierowca wciska hamulec, to nawet jadąc 30 km/h nie zatrzyma się w miejscu i nieszczęście gotowe.

    • A pieszego w taką pogodę nie zwalnia to z myślenia i przerzucania odpowiedzialności na samych kierowców poprzez domniemanie że skoro musi to znaczy ze widzi. Pieszy tak samo jest uczestnikiem ruchu i wg kodeksu drogowego obowiązują go również „zasada ograniczonego zaufania” jak i „szczególna ostrożność”.

  4. Nie chrzań „rozsądna” ja dzisiaj byłem świadkiem jak „ktoś” potrącił dziewczynę prawidłowo przechodzącą z grupą ludzi na przejściu na ul. Boh. Monte Cassino ok 7:10. Kierowca uciekł z miejsca wypadku – bordowym Oplem Corsą. Samochody z lewej strony zatrzymały się aby przepuścić pieszych a on/ona jechała z prawej jakby nic się nie działo. Cały czas żałuje, że nie zdążyłem „wywlec” z samochodu być może pijanego kierowcy.

    • co ma wypadek który widziałeś do tego wypadku? ja wcale nie twierdzę że zawsze winni są piesi. pisałam tylko i wyłącznie o tym konkretnym przypadku

      • jeszcze bardziej rozsądna

        Skoro wyciągasz takie konkretne wnioski dziewczyno, to wypadałoby, żebyś podszkoliła się w kwestii terminologii „drogowej” – pas jezdni to nie to samo co pas ruchu. Kierowca jechał prawym pasem jezdni patrząc od strony ul. Lipowej, czyli oznacza to tyle, że jechał w kierunku Ronda Krwiodawców. Natomiast jechał wewnętrznym pasem ruchu w tym kierunku, nie zaś pasem zewnętrznym od strony chodnika. Radziłabym więc takie kategoryczne oceny sytuacji pozostawić dla siebie, bo być może takimi ocenami krzywdzisz niewinnych. Od ustalania takich rzeczy są już jednostki w tym kraju, nie potrzeba internetowych, domorosłych śledczych.

        • może sama się podszkol bo al. racławickie na tym odcinku są drogą jednojezdniową o czterech pasach ruchu:-)
          Cytat z prawa o ruchu drogowym: „jezdnia – część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni; pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi”.
          Żeby uznać je za drogą dwujezdniową jezdnie musiałyby być oddzielone od siebie np. pasem zieleni.
          Nie wiem jak mogę skrzywdzić wpisem w internecie osobę anonimową, gdybym napisała że to wina Pani takiej i takiej wymieniając ją z nazwiska to ok, mogłoby to być uznane nawet za pomówienie, ale w tym momencie…
          Poza tym, jak sama napisałaś, moja opinia nie ma żadnego znaczenia bo od ustalania takich rzeczy są odpowiednie jednostki w tym kraju.

          • jeszcze bardziej rozsądna

            Wskaż mi, gdzie napisałam cokolwiek o drodze dwujezdniowej. WIem, że język polski jest trudny, ale skoro jest napisane „prawy pas jezdni” a nie „prawa jezdnia”, to chyba oczywiste, że mówimy o drodze jednojezdniowej, to tak jak prawa strona jezdni (ja bym użyła takiego terminu, natomiast cytowałam zwrot użyty w artykule, więc nie mi każ się doszkalać, tylko tym, którzy piszą artykuły – chociaż oni i tak popełnili mniejszy błąd, niż Ty) Całą resztą swojej wypowiedzi dowiodłaś jedynie, że pomyliłaś terminy i nie wiedziałaś o czym piszesz, a gdy słusznie zwróciłam Ci uwagę na Twój błąd (w terminologii i rozumowaniu), to się odszczekujesz, dosyć nielogicznie zresztą.
            Oczywiście że możesz skrzywdzić wpisem w internecie osobę anonimową, bo osoba ta jest anonimowa dla Ciebie, nie jest natomiast anonimowa w swoim środowisku. Jak mniemam jesteś Polką, więc doskonale powinnaś sobie zdawać sprawę, jakie są polskie społeczne realia: sąsiedzi czy rodzina zobaczą rozbity samochód/ usłyszą, że dziewczyna została potrącona, mają dostęp do internetu i potrafią czytać, sami zainteresowani zresztą też i powstają teorie, chociaż nikt na miejscu nie był i nie widział. Zamiast oceniać sytuacje, które Ciebie nie dotyczą i których świadkiem nie byłaś może zrób coś pożytecznego, za dużo mamy w tym kraju filozofów i moralistów, specjalistów od wszystkiego.
            Tak, masz rację, Twoja opinia nie ma żadnego znaczenia – dla inteligentnych ludzi, którzy preferują samodzielne myślenie – a takich niestety jest coraz mniej.

    • do xxx JESTEM SIOSTRĄ DZIEWCZYNY POTRĄCONEJ NA PRZEJŚCIU DOKŁADNIE TO BYŁO NA SKRZETUSKIEGO OK 7:10 DN.23.10.2014, TERAZ LEŻY W SZPITALU WOJEWÓDZKIM, MA PĘKNIĘTĄ RZEPKE, A WCZORAJ MIAŁA OPERACJE NA ŁOKIEC BO W KILKU MIEJSCACH ZOSTAŁ ZERWANY, JEST POOBIJANA. NAJWAŻNIEJSZE , ŻE ŻYJE, BO JAK MOWIĄ LEKARZE MOGŁO SIĘ TO SKOŃCZYĆ TRAGICZNIE I TAK MIAŁA WIELE SZCZĘŚCIA. BARDZO BARDZO PROSZĘ O KONTAKT W TEJ SPRAWIE 785 518 509.

  5. Do rozsądna:
    Może po prostu trzeba jechać wolniej i dopasować prędkość do warunków pogodowych?

  6. To przejście dawno powinno być zlikwidowane. Jest źle oświetlone, a nawierzchnia jednej z głównych ulic miasta jest niczym klepisko czy 4 rzeczki…

  7. Tylko prawda może być inna.Po wypadku samochód ma uszkodzoną szybę przednią z lewej strony i stoi na lewym pasie zaraz za przejściem.Stoi prosto.Gdy by było jak napisano to zapewne by stał na prawym.

  8. Szczerze mówiąc to już nie raz rzucałem bluzgi na przechodniów, którzy jesienna wieczorową porą ubrani na czarno wychodzą wprost pod koła bo przecież na przejściu są. Trochę myślenie trzeba. Po pierwsze samochód nawet jadący wolno nie zatrzyma się w miejscu przy takich warunkach pogodowych a po drugie ludzie zacznijscie nosić od blaski albo zakładajcie na siebie coś jaśniejszego, żeby was było widać.

  9. kiedy podchodze do jezdni nigdy nie wlaze jak swieta krowa dbam w miare mozliwosci o swoje zycie

    zacznijmy sobie nie ufac a bedziemy bezpieczniejsi ….. nie ufac pieszemu nie ufac kierowcy i juz

    • kiedy podchodze do jezdni nigdy nie wlaze jak swieta krowa dbam w miare mozliwosci o swoje zycie

      hamowanie z buta chyba jest znacznie szybsze niz hamowanie autem

      • Skoro tak mowisz, to pewnie zginiesz pod kolami, gdy ten jeden raz sie zamyslisz… Oczywiscie nie zycze ci tego.

  10. No niestety ale na Majdanku jest jeszcze sporo miejsca dla pieszych którzy mają „pierwszeństwo ” na przejściach i poza nimi.

Z kraju