Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Kraśnicka: Bus potrącił rowerzystę bo pasażer otworzył drzwi. Jedna osoba trafiła do szpitala AKTUALIZACJA

We wtorek rano na al. Kraśnickiej doszło do potrącenia rowerzysty. Ranny cyklista trafił do szpitala.

40 komentarzy

  1. Specjalnie go chciał uderzyć albo nastraszyć, pewnie rowerzysta kierowcy przeszkadzał. A tu ofiara straciła przytomność i trzeba po karetkę dzwonić. Była niedawno podobna sytuacja z rowerzystą przecież w Pabianicach. Skąd w ludziach tyle agresji.

  2. Czy cholerni Panowie Policjanci (do których generalnie mam szacunek), w tym konkretnym przypadku nie mogli natychmiast zabrać całego złomu z ulicy? Po jaką ciężką cholerę zatarasowali na ponad godzinę drogę?! Usunięcie roweru wymagało specjalistycznego dźwigu?! Nie znają miasta i nie wiedzą, jak wygląda al. Kraśnicka w godzinach szczytu? Jeśli nie wiedzą, to informuję, że korek sięgnął skrzyżowania z Jana Pawła na rogatkach Lublina – blisko 5km na dwóch pasach – razem 10-kilometrowy sznur aut!!! Tysiące ludzi spóźniły się do pracy i szkoły, stojące samochody spaliły hektolitry benzyny i wyemitowały ogrom spalin. O to chodziło? Tak trudno było zrobić dokumentację miejsca zdarzenia w kilka minut i udrożnić ulicę? Czy nie od tego do cholery są?! Siedzieli sobie w dwóch radiowozach (na pasie ruchu!) i pisali papierki. Brawo! Gratulacje!

    • Bez kozery powiem: pińcet hektolitrów.

      • Ja wiem cz pińcet? 🙂 Raczej sporo więcej. Na odcinku 10km stoi jakieś 2000 samochodów (po 5m na samochód). Każdy na biegu jałowym pali średnio ok. 1 litra na godzinę. To przez godzinę już masz cztery pińćsetki. 2000 litrów, jak w pysk. Samochodów było mniej, bo sporo tirów, które zajmują więcej miejsca, ale one z kolei więcej palą na biegu jałowym. Korek rozładowywał się jeszcze sporo czasu, ale uśrednijmy nawet do tej godziny. Z dymem poszło 2000l więc jakieś 9000 zł. Mało? I wszyscy stojący w korku plus okoliczni mieszkańcy i przechodnie mieli z tych 2000l inhalacje. Bo się Panom Policjantom nie chciało NIEZWŁOCZNIE po wykonaniu niezbędnych czynności usunąć pojazdów z ulicy. Fajnie?

      • No ale to faktycznie tylko 20 hektolitrów, a nie pińcet 🙂

    • Idioto skończony, bo muszą pomierzyć, zapisać wszystko itp. Zrobić wszelką dokumentację do wypadku, jeśli są osoby poszkodowane. Gdyby to była zwykła kolizja to wózek i rower by był szybko usunięty. Cóż, ale jak się wiedzy nie ma o policji i jej metodach działaniach to trudno…

      • Oczywiście – dokumentacja do rowerzysty uderzonego drzwiami przez wysiadającą z busa osobę to wiele godzin ciężkiej pracy czterech policjantów. Przekonałeś mnie. Że ja, głupi, o tym nie pomyślałem. To jak będzie ofiara śmiertelna, zamkną Kraśnicką na dwa tygodnie. Co najmniej.

    • pajacu weź do ręki przepisy prawa i wtedy pisz. Jeśli zdarzenie kończy się uszkodzeniami ciała bądź przewiezieniem uczestników zdarzenia do szpitala to nie wolno usunąć pojazdów z jezdni dopóki policja nie skończy niezbędnych oględzin, ponieważ jeśli okaże się, że poszkodowany przebywał powyżej 7 dni w szpitalu to nad tym siedzi już prokurator i jest sprawa w sądzie, a wtedy sędzia spyta się „gdzie dowody?”

  3. To busista niestety dostanie pewnie po kieszeni za to, że pozwolił wysiąść pasażerce w niedozwolonym miejscu. Ale z drugiej strony wychodzi jednak omijanie przez jednoślady pojazdów z prawej strony.

    • Gdzie masz napisane że rowerzysta omijał. On czekał na zmianę świateł. A druga sprawa to od kiedy wysiada się ot tak z busa na światłach?

    • dlaczego pozwolił? może stała przy schodach i sama otworzyła drzwi, ale faktem jest, że nie zachował właściwej odległości kierowca od rowerzysty i za to powinien odpowiadać i to surowo…

    • Omijanie rowerem pojazdów stojących w korku/na światłach z prawej strony jest już dozwolone.

    • TO BYŁ PASAŻER PŁCI MĘSKIEJ, WIEM BO SAM TYM BUSEM JECHAŁEM I PRZESTANCIE MOWIC OD RAZU ZE TO MUSIALA BYC PASAZERKA BO TO WCALE NIE BYŁA TYM RAZEM KOBIETA!!1

  4. Nie wiem jak trzebaby otworzyć drzwi żeby skutkiem ich uderzenia była utrata przytomności. „Rowerzystę oczekującego na zmianę świateł”. Jakby jadący w nie wjechał to jeszcze bym to zrozumiał.

  5. pasażer wysiadał na światłach, uderzył rowerzystę, ale najważniejsza informacja o stanie trzeźwości kierowcy busa musi być. Szkoda że nie ma informacji o stanie technicznym roweru. Tak jak by to miało w tym konkretnym przypadku jakieś znaczenie. Kierowca głupi i pewnie beknie za to, ze wypuścił pasażera na skrzyżowaniu.

    • Rower był sprawny, na zdjęciu widać że Policja kontroluje mu zawieszenie i to od dołu 😉

  6. Jakby można było rowerem jeździć po chodniku to by nic nie było a tak to rowerzyści stwarzają zagrożenie. Ale Straż Miejska woli wlepiać mandaty za jazdę po chodniku- nadmieniam że sama jeżdżę rowerem i boję się jeździć po ulicach.

  7. To był czysty idiotyzm w wykonaniu Szanownej Policji!!!! Trzeba było zablokować jeden pas??!!!Nie!!!Można było spokojnie wszelkich czynności dokonać tak aby w mniejszym stopniu utrudnić życie kierowcom!!!!!!!

  8. Jeżeli samochody stoją, to rower chyba może je wymijać z prawej strony.
    Rowerzysta stracił przytomność, czyli mamy do czynienia z wypadkiem, niezbędna jest dokumentacja. Nikogo w sądzie nie będzie obchodziło, że powstał korek.
    Teoretycznie rowerem możemy jeździć po chodniku w kilku przypadkach, podczas złej pogody i gdy szerokość chodnika jest odpowiednia (nie pamiętam dokładnie chyba ponad 2 m) i gdy jest dopuszczalna prędkość powyżej 50 km/h. Na Kraśnickiej akurat rowery wg prawa powinny poruszać się po ulicy. Nie dość, że generują korki to jest to niezwykle niebezpieczne ze względu na stan drogi i natężenie ruchu. Powinni coś z tym zrobić..

    • Mniejsze jest ryzyko rower na chodniku oczywiście z pierwszństwem dla pieszych. Inne są skutki kolizji pieszy rower a rower auto. A chodników co mają 2 m jest mało ale Straż Miejska i tak robi swoje

      • Dokładnie, większość rowerzystów Kraśnicką porusza się po chodniku, trudno mi sobie wyobrazić, aby SM dała za to mandat, to jest zwyczajnie bezduszne..

  9. Niech na Kraśnickiej zrobią ścieżkę rowerową z przedłużeniem do końca Sikorskiego i możliwością bezpiecznego dojazdu do Botanika. Fajnie by było. Zresztą rowerów tyle i szybciej się jedzie niż autem.

  10. a propo wypuszczania pasażerów na światłach- niekoniecznie pozwolił, być może nawet kazał!! bywają kierowcy, którym się tak spieszy, że każą wysiadać na światłach- wtedy nie muszą na przystanek zajeżdżąć. moja siostra została tak „obsłużona”- z dwiema torbami w ręku, prawie w biegu musiała wyskakiwać na światłach bo pani kierowca nie miała czasu!!