Zrozpaczony biznesmen, z więzienia w Kambodży, prosił o pomoc
11:02 29-09-2018
W lipcu tego roku kobieta poznała przez Internet mężczyznę, który przedstawił się jako biznesmen ze Szkocji. Mężczyzna opowiadał kobiecie, że wychowuje samotnie kilkuletnią córkę. Biznesmen napisał kobiecie, że wkrótce wyjeżdża do Kambodży.
Kiedy znalazł się na miejscu swojej „biznesowej” podróży, mężczyzna poprosił kobietę o pomoc. Okazało się bowiem, że wraz z córką został okradziony z dokumentów, gotówki oraz kart płatniczych. Na „szczęście” zdołał zakwaterować się w hotelu, gdzie została jego córka, on natomiast trafił do wiezienia, nie pisząc już o okolicznościach zatrzymania.
Co ciekawe, kontakt przez Internet miał dzięki jednemu ze strażników więziennych, który pozwalał korzystać mu z telefonu. Biznesmen prosił kobietę o pomoc w zorganizowaniu funduszy na wyjście z więzienia oraz pobyt córki w hotelu.
Kiedy kobieta odmówiła, mówiąc mu, że nie ma żadnych oszczędności, ten z kolei nie odpuszczał, prosząc ją dalej o zorganizowanie zbiórki pieniędzy, albo pomocy ze strony jakiejś organizacji charytatywnej. I takim sposobem list z prośbą o pomoc trafił do redaktora lokalnej gazety, który mając niemal stuprocentowe przekonanie o próbie oszustwa, postanowił zweryfikować tą informację u policjantów.
Kobieta powiedziała mundurowym, że nie czuje się ofiarą oszustwa, gdyż nie wysłała żadnych pieniędzy. Nadmieniła jednak, że poirytował ją fakt, że dała się nabrać na tą historię i że w przyszłości będzie ostrożniejsza w kontaktach z nieznajomymi.
2018-09-29 11:04:11
(fot. pixabay.com)
To jest dziwne , bo kobiety z natury wyglądają kasy OD faceta a nie odwrotnie a mimo to są takie egzemplarze u których można wyłudzić . Wszystkie moje koleżanki jak zobaczą ,że facet nie ma kasy to od razu ”zablokowany”
Jakze musza byc spragnione faceta babsztyle aby wdawac sie w takie znajomosci..Js cierpię dolę…neszcze zbiorke chciala zorganizowc.?Niech jedzie do Niemiec..tam bezowych bez liku..i kazdy ją ukłuje jak będzie chciala