Poszukiwani przez policjantów sprawcy pobicia na ul. Krótkiej w Lublinie sami zgłosili na komisariat. Mężczyźni zobaczyli informację, że są poszukiwani, na jednym z portali informacyjnych.
Dementując wszystkie bzdury : nagranie z monitoringu istnieje dokładnie na nim widać jak dwóch czterdziesto-kilku letni panowie zaczepiaja owych „napastników ” którzy się bronią. Następnie zgłaszają się na policję i robią z siebie ofiary. Nie prawdą jest że „napastnicy”zgłosili się na policję, po 6 rano policją zapytała do ich drzwi , oczywiście po uprzejmości donosicieli. „Poszkodowani” Pan Z.i Pan.W powinni się wstydzić sami prowokują a jak źle trafili to pędem na komendę niewiniątka zgrywać. Pajace jakich mało
Torcio
Kiedyś mój kolega wracał od rodziny, trzeźwy jak świnia. Zaczepia go typ, nachlany. Daj fajkę… Sorry nie palę… Chodź tu chu.. u i wali go w zęby. Kolega ułomny nie był i oddał. Nieszczęśliwie wybił mu zęba. Mieścina mała więc cwaniak odnalazł go jak wytrzeźwiał i Dawaj kasę albo idę na policję zgłosić pobicie. Wszystko w temacie. Dziękuję
inSaiyan
Jaki problem miał kolega, żeby nie pójść na obdukcję i całe zdarzenie zgłosić, podpierając się obroną konieczną? No chyba, że ten cwaniak to jakaś wielka szycha w mieścinie, ale z tym też można sobie poradzić, organizując mniej lub bardziej legalną ekipę nakłaniającą do zmiany zdania.
ugh
Coraz bardziej narażacie się ludziom i nic sobie z tego nie robicie, nie boicie się, że te wasze wszawe mordy w końcu ktoś obije???
Dementując wszystkie bzdury : nagranie z monitoringu istnieje dokładnie na nim widać jak dwóch czterdziesto-kilku letni panowie zaczepiaja owych „napastników ” którzy się bronią. Następnie zgłaszają się na policję i robią z siebie ofiary. Nie prawdą jest że „napastnicy”zgłosili się na policję, po 6 rano policją zapytała do ich drzwi , oczywiście po uprzejmości donosicieli. „Poszkodowani” Pan Z.i Pan.W powinni się wstydzić sami prowokują a jak źle trafili to pędem na komendę niewiniątka zgrywać. Pajace jakich mało
Kiedyś mój kolega wracał od rodziny, trzeźwy jak świnia. Zaczepia go typ, nachlany. Daj fajkę… Sorry nie palę… Chodź tu chu.. u i wali go w zęby. Kolega ułomny nie był i oddał. Nieszczęśliwie wybił mu zęba. Mieścina mała więc cwaniak odnalazł go jak wytrzeźwiał i Dawaj kasę albo idę na policję zgłosić pobicie. Wszystko w temacie. Dziękuję
Jaki problem miał kolega, żeby nie pójść na obdukcję i całe zdarzenie zgłosić, podpierając się obroną konieczną? No chyba, że ten cwaniak to jakaś wielka szycha w mieścinie, ale z tym też można sobie poradzić, organizując mniej lub bardziej legalną ekipę nakłaniającą do zmiany zdania.
Coraz bardziej narażacie się ludziom i nic sobie z tego nie robicie, nie boicie się, że te wasze wszawe mordy w końcu ktoś obije???