Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie rowerzysty z volkswagenem w Lublinie. Cyklista trafił do szpitala (zdjęcia)

Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku, jaki miał miejsce po południu na Choinach. Po zderzeniu z autem rowerzystę przetransportowano do szpitala.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godziną 14 na ul. Choiny w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z ul. Paderewskiego rowerzysta zderzył się z samochodem osobowym. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierujący volkswagenem mężczyzna jechał ul. Choiny i wykonywał manewr skrętu w drogę prowadząca do pobliskiego sklepu. Z kolei rowerzysta poruszał się drogą dla jednośladów. Nie zdołał wyhamować i uderzył w tył auta.

W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba Cyklistę przetransportowano do szpitala. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku.

(fot. lublin112)

 

20 komentarzy

  1. Co tu ustalać? Kierowca wymusił pierwszeństwo.

    • No właśnie to trzeba ustalić. Czy aby na pewno tak było. Nieźle pokiereszował tego VW 😀

  2. nie widzę tu nic do ustalania, kierowca przejeżdżał przez drogę dla rowerów na której bezwzględne pierwszeństwo miał cyklista

    • Jak nie widzisz to może to Ty następnym razem będziesz na miejscu kierowcy.Następny rozszczeniowiec rowerowy co ma wszędzie pierwszeństwo i nie używa szarej masy między uszami w imię świętej ścieżki rowerowej.

      • Muszę Cię zmartwić. Rowerzysta zdecydowanie użył „szarej masy między uszami”. Teraz będzie dostatnio żył z odszkodowania… 🙂

        • Traf na wózek inwalidzki,to pogadamy czy będziesz żyć dostatnio z odszkodowania.Włącz myślenie!!!

      • Rozumiem jakby on był w ruchu a rowerzysta przejeżdżał przez przejazd to bym wcale po stronie rowerzysty nie był. Rower łatwiej zatrzymać.

        Co innego skręcanie. To tak trudno się kierowcy zatrzymać i spojrzeć?

        Wg mnie wytłumaczenia są dwa. Albo kierowca nie wiedział co powinien zrobić. Albo wiedział, ale postanowił zrobić źle.

        Tak czy tak warto by dostał jakąś lekcję.

        Inna rzecz, że rowerzysta przy wszelkich miejscach możliwego kontaktu z innymi ludźmi powinien zwalniać i jechać ostrożnie.

        Na szczęście ten już lekcję dostał i mam nadzieję, że skuteczną.

      • Po cholerę się wypowiadasz trollu internetowy zawijaj do swojej nory i nie wypisuj bzdur skoro nie wiesz jak sytuacja wyglądała. Bez pozdrowień.

  3. Mam wrażenie, że jest brak edukacji kierowców z nowych przepisów. Kodeks drogowy się zmienia, ale jak ktoś zrobił prawo jazdy 20 lat temu to ma taką wiedzę jak miał wtedy.
    Kto ma robic edukację kierowców z nowych przepisów ? Tylko media, bo nie ma innego mechanizmu. A co robią media ? Głównie trąbią, że rowerem nie można przejechac przez przejście na na chodniku. Dochodzi do tego, ze na przejeździe rowerowym na zielonym świetle kierowca krzyczał, że trzba zejśc z roweru i przeprowadzić.
    A przepisy obowiązujące od 2011 roku brzmią tak:

    Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.

    1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.

    • Obawiam się, że to jest głos wołającego na puszczy. Dla części tu komentujących pieszy czy rowerzysta to jest podczłowiek, który najlepiej żeby chodził kanałami a wszelkie prawa na drodze należą się tylko kierowcom.

    • Racja,tylko odpowiedz Wszystkim na jedno w/g PoRD:pieszy nie może wbiegać na PRZEJŚCIE a obok domalowali PDR i rowerzysta już tak sobie może wjeżdżać,bo jakiś imbecyl pisał ustawę na kolanie i oczywiście kaska z UE.Pomyślałeś o tym?Do tego można by się przyczepić jeszcze o kilka rzeczy( rower =pojazd= OC+uprawnienia do kierowania,bo wjeżdżając lub przecinając ulicę stajesz się jednocześnie jej użytkownikiem).Czyż tak nie jest?Powiedz mi jeszcze,że w miastach gdzie są tramwaje też tory poprzecinali PDR-ami i masz tam przed nimi pierwszeństwo?

    • A co do Art.27.1,proszę dobrze przeczytać i zwrócić uwagę na jedno słowo „znajdującemu się”,co do 1.a to kolejny bubel kolanowy,bo nie słychać o potrąceniach na ulicy czy pasie wyznaczonym dla rowerów w pasie ulicy tylko to w przeważającej części przecięcia ulicy i PDR przy chodniku.CZEMU?

      • Art. 27.1.a jest uściśleniem dla wszystkich takich, jak Ty, którzy uważają, że pierwszeństwo należy się TYLKO „znajdującemu się na przejeździe”.
        Inna sprawa, że świadomy rowerzysta wie, że w Polsce nie za bardzo może liczyć na znajomość i stosowanie przepisów przez kierowców pojazdów mechanicznych…

        • Qwerty,przeanalizuj proszę każde słowo w Art.27.1,czy jesteś z tych co na siłę zmienia tok rozumowania prawa?

          • Drogi fluffy:
            „Art. 27.3 Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi.”
            – tam nie ma skrzyżowania dróg, tam jest wyjazd z posesji / droga wewnętrzna przecinające drogę rowerową biegnącą wzdłuż ciągu pieszego.
            Nie ma mowy o tym że rower był lub nie na przejeździe bo takowego tam nie ma, jest natomiast wyjazd z posesji przecinający pełno prawną drogę rowerową – w tej sytuacji wszystkie odpowiedzialności spadają na kierowcę samochodu który powinien w razie konieczności zatrzymać się i sprawdzić czy „jego przejazd” jest wolny….. Nie do końca rozumiem też całą sytuację dlaczego, co wiem od pewnego źródła samochód zatrzymał na PDR jakby wymuszając na rowerzyście najechanie na tył, gdyby chociaż się przetaczał całego zdarzenia by nie było – zapewne jest czytelnikiem postów o „drogach dla samochodów” i chciał utrzeć nosa natrętnemu pedaliście ….

    • Prawo jazdy zrobiłem 20 lat temu, ale moja wiedza jest inna niż 20 lat temu. Dlatego, że śledzę zmiany w przepisach. Za to ci którzy zrobili prawko 3 lata temu mają sporo większe problemy z przestrzeganiem przepisów. Może mimo „posiadanej wiedzy” mają na tyle uszkodzone mózgi, że nie są w stanie ich poprawnie użyć celem należytej interpretacji przepisów?

      • Drogi fluffy:
        „Art. 27.3 Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi.”
        – tam nie ma skrzyżowania dróg, tam jest wyjazd z posesji / droga wewnętrzna przecinające drogę rowerową biegnącą wzdłuż ciągu pieszego.
        Nie ma mowy o tym że rower był lub nie na przejeździe bo takowego tam nie ma, jest natomiast wyjazd z posesji przecinający pełno prawną drogę rowerową – w tej sytuacji wszystkie odpowiedzialności spadają na kierowcę samochodu który powinien w razie konieczności zatrzymać się i sprawdzić czy „jego przejazd” jest wolny….. Nie do końca rozumiem też całą sytuację dlaczego, co wiem od pewnego źródła samochód zatrzymał na PDR jakby wymuszając na rowerzyście najechanie na tył, gdyby chociaż się przetaczał całego zdarzenia by nie było – zapewne jest czytelnikiem postów o „drogach dla samochodów” i chciał utrzeć nosa natrętnemu pedaliście ….

  4. Prawdziwy Janusz w passaciku prosto ze wsi na wieś i po alko jechał jak widać na foto wiec jego jednoznaczna wina bo rowerzysta miał zdecydowanie pierwszeństwo!

  5. Dobrze,że karetką tak się zatrzymał,bo jak metr dalej to pewnie byłoby więcej poszkodowanych.Teraz po wypowiedziach wiem skąd tyle wypadków z rowerzystami.Wy jeździcie z kodeksem i Art. przed oczami.Ale oprócz pedałowania trzeba włączyć myślenie i troszkę przewidywalności(Dotyczy to również kierowców,nawet przede wszystkim)ale i zawsze jest to ale.Szerokości Koleżanki i Koledzy Rowerzyści.?

Z kraju