Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie motocykla z fordem w Świdniku. Jedna osoba ranna

Groźny wypadek w centrum Świdnika. Dwie ulice są zablokowane, jedna osoba z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

Do wypadku doszło w środę kilka minut przed godziną 12 na ul. Niepodległości w Świdniku. Na skrzyżowaniu z ul. Wyszyńskiego zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy i motocykl. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja.

Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze świdnickiej drogówki, kierujący fordem mężczyzna jechał od strony al. Lotników Polskich. Wykonując manewr skrętu w lewo, w ul. Wyszyńskiego, wymusił pierwszeństwo przejazdu na jadącym z naprzeciwka motocykliście. Doszło do zderzenia obu pojazdów.

Poszkodowany motocyklista został przetransportowany do szpitala. Jak nas poinformowano, jest w poważnym stanie. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują duże utrudnienia w ruchu. Całkowicie zablokowana jest ul. Wyszyńskiego oraz ul. Niepodległości.

2017-07-26 12:29:56
(fot. nadesłane Adrian, lublin112.pl)

25 komentarzy

  1. Patrząc na stan motocykla na pewno jechał 50km/h

    • Jak by jechał powyżej kolego/kolezanko to by raczej koło nie było z przodu tylko równo z tylnym , jak by się w tym miejscu kierowcy bardziej rozgladali i uważniej to by do takich scenariuszy nie dochodziło , sam nie raz miałem w tym miejscu sytuacje gdzie auto z na przeciwka bez kierunku pyk skreca a ty rob co chcesz

    • Następny co ma radar w oczach…

    • A jak Ci się wydaje?Byłoby co zbierać przy dużej prędkości?Sądząc po uszkodzeniu samochodu uderzenie nie było miażdżące ,a tak na marginesie to motocyklista wymusił że się czepiasz?

    • elo
      tam jest ograniczenie do 40km/h

    • patrząc na twoją wypowiedź ,masz coś nie tak z głową

    • Miałeś kiedykolwiek morocykl dzieciaku?

    • Wiesz co to jest czołowe zderzenie? Bo chyba nie bardzo… jeżeli każdy z tych pojazdów jechał 50km/h to siła uderzenia wynosi 100km/h. Trzeba było na fizyce uważać, a nie głupio komentować

      • Głupoty gadasz. Jest dokładnie inaczej. Doczytaj..

      • Od kiedy siłę mierzy się w km/h?

      • Na fizyce uczyli że siłę wyrażamy w [N] – niutonach, inaczej [kg*(m/s2)], a w [km/h] to prędkość.

      • Hiszpan, to trzeba było własnie uważać na fizyce!! Oba pojazdy , jadąc z prędkością 50km/h zderzając się ze sobą , oddziaływują na siebie takimi samymi siłami, jak przy uderzeniu w przeszkodę stojącą np. w ścianę. Czyli siła jest uderzenia jest taka sama, a nie liczona podwójnie. Tutaj mamy inny przypadek, ponieważ siła uderzenia jest inna, gdyż, auto mogło jechać ze 20km/h a przy skręcie jego prędkość w kierunku motocyklisty była jeszcze mniejsza. Praktycznie siła uderzenia motocyklisty auto, była siłą jaką wywołał motocyklista. Jaka była siła, tego nie wiadomo, pytanie jaka jest droga hamowania , kiedy wyłożył motocykl i jakie są uszkodzenia, do ekspertyzy potrzebnej do stwierdzenia prędkość pojazdu przed samym hamowaniem. Te dane, pozwolą stwierdzić, ile rzeczywiście jechał motocyklista i czy może być uznany za współwinnego wypadkowi.

  2. Zapewne prędkość motocyklisty również przyczyniła się do wypadku, widząc uszkodzenia…

  3. Pomyśl, zastanów dwa razy zanim zaczniesz zap…lać. Samochody są wszędzie!

  4. Dzisiaj jakaś czarna seria. W Piaskach również był wypadek ze skuterem.

  5. nie sądzę by prędkość była wiele powyżej dopuszczalnej a które autoa jedzie 49,9 km/h hipokryzja
    własnie uszkodzenia motocykla nie są duże szybkiego powrotu do zdrowia życzę

  6. do Kas-swoje nieudacznictwo tuszujesz zjadliwością-motor jest dla wybrańców a nie dla d….ów.

  7. ktoś wie co z motocyklistą ?

  8. wśród komentarzowej gówno burzy przeciwników motocyklistów pewnie nikomu przez myśl nie przeszło, że…
    1. chłopak jechał powoli – ponieważ przed nim jechało auto osobowe, które nie pozwalało mu rozwinąć dużej prędkości więc snucie domysłów, że bankowo nie jechał 50km/h jest zbędne.
    2. jechał blisko środkowej linii jezdni – tak, że był widoczny dla osób jadących z naprzeciwka – jadąc autem poprzedzającym auto sprawcy bardzo dobrze widziałam tego chłopaka więc nie wziął się na tym skrzyżowaniu znikąd.

    Kierowca nie ustąpił mu pierwszeństwa a chłopak nie miał szans uniknąć zderzenia więc wsadźcie sobie hejty w… buty może będziecie wyżsi bo mądrzejsi raczej nie.

    Motocykliście szybkiego powrotu do zdrowia!

  9. Bardzo częsty rodzaj wypadków z motocyklistami – samochód, który nie ustępuje pierwszeństwa. W takim wypadku moto jest zawsze bez szans! Bo moto, to nie to samo, co samochód – każdy kto jeździł wie, z jakim trudem on skręca. Dla tych, co nie wiedzą: kierownica w motorze skręca, ale lekko, głównie to motocyklista wykonuje ten manewr odpowiednim ułożeniem ciała. W przypadku tego samochodu był to lewoskręt kolizyjny, stoi i czeka aż wszyscy przejadą, i koniec. Tutaj wepchał się, myślał, że zdąży… ale co tu porównywać przyspieszenie samochodu do motoru… A co do prędkości – byłam świadkiem, szaleństwa nie było.

    • Miedzy szalenstwem a 40 dozwolone to ile jechał.?? A motocyklisci muszą wiedziec ze sa nieraz niewidoczni zwlaszcza jak zapierdzielaja a niektórzy tak robią

    • Dokładnie. Motocyklista wcale nie jechał szybko. Ewidentnie kierowca samochodu chciał „zdarzyć” . ZreSZ ta widać po miejsc u uderzenia w auto ze Jakby motocykl był daleko to uderzenie byłoby w innym miejscu a nie prawie w sam przód auta. Kierowca może pomyśli zwłaszcza że jechał z dzieckiem. Więc nie zawsze winny jest motocyklista …. A poszkodowany niestety zawsze ?

    • To może, jak motocykle skręcają z takim trudem, to należało by je zdelegalizować.
      Na szosy dopuszczać tylko te, co mają odpowiedni promień skrętu. A ścigacze na tory…

  10. do Karolina Kwietniewska po 1- to motocyklista omijał samochód! po 2- to jechał z dużą prędkością !!!

    • Miał wykonać manewr wymijania, a nie omijania. 😉 To jednak nieustannie nie zmienia faktu, że miał pierwszeństwo i ktoś to jego prawo do pierwszeństwa pogwałcił, w skutek czego cierpi człowiek. To, co napisała pani Karolina, jest w pełni prawdą. I bardzo proszę nie zrozumieć mnie źle, nie chcę czynić żadnych generalizacji. Owszem, wielokrotnie motocykliści przesadzają, ale równie dużo przesadzają kierowcy samochodów. Niezależnie od tego, czy jestem za, czy przeciw motocyklom na drogach, trzeba uznać wyższość faktów, które stoją po stronie niewinności motocyklisty, a winie samochodu. Ten lewoskręt kolizyjny jest plagą… Kierowcom często wydaje się, że zdążą, a jednak to się nie udaje. Tylko w takiej chwili moto, jak pisałam już wcześniej, jest bez szans. Samochodom czasami udaje się uciec i ustrzec.

Z kraju