Zawalił się strop, dwóch mężczyzn przygniecionych. Jeden nie wykazywał funkcji życiowych (zdjęcia)
18:01 12-05-2023 | Autor: redakcja
Do wypadku doszło w piątek około godzin 8:30 przy ul. Cieszkowizna w Łukowie. Na jednej z posesji prowadzone były prace rozbiórkowe budynku gospodarczego. W pewnym momencie strop zaczął się walić, a znajdujący się w środku dwaj mężczyźni zostali przygnieceni betonowymi elementami.
O wszystkim zaalarmowane zostały służby ratunkowe. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wyjaśnia st. kpt. Konrad Turski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie, w pierwszej kolejności ratownicy musieli dokonać stabilizacji zawalonego elementu, następnie przystąpili do wydobycia i ewakuowania poszkodowanych. Byli to dwaj mężczyźni w wieku ponad 60 lat.
Jeden z poszkodowanych mężczyzn nie wykazywał funkcji życiowych. Dlatego też natychmiast przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Reanimacja się powiodła i następnie mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Trafił tam również drugi poszkodowany, był przytomny, jednak miał liczne obrażenia ciała.
Obecnie policjanci prowadzą czynności które mają na celu ustalenie przyczyn zdarzenia.
(fot. KP PSP Łuków)
Na zdjęciu widać brak jakichkolwiek zabezpieczeń stropu od dołu, bezmyślne zachowanie moim zdaniem
Mordo, oni to rozbierali, to się miało zawalić, to po co to podpierać?
to oni rozbierali strop od spodu ?
Nie, z boku. Zaczęli od wyciągania prętów zbrojeniowych. Pociągnęli nie za ten, co trzeba, puściło strzemiączko i reszta już wiadoma.
Obydwaj ponad 60 lat, także doświadczenia życiowego było pod sam sufit to i podpór już nie trzeba było.
Jak się dobierze dwóch takich najmądrzejszych to nie ma ch… we wsi!
Można się śmiać, ale ręką człowieka ma określoną długość. Narzędzia typu młot podobnie. Jeżeli wyburzenie odbywa się metodami gospodarczymi to tego typu wypadek od czasu do czasu się zdarzy.
A to, że beton spada zawsze w dół, też nie jest prawdą. Jeżeli fragment betonu jest połączony ze sztywnym elementem, to wtedy spada jak wahadło. Kilka metrów w bok.
Szkoda że cię tam nie było, to byś im wytłumaczył co i jak.