Kierowca ciężarówki zbytnio zaufał nawigacji, a efektem tego było uszkodzenie dachów na dwóch budynkach oraz rozerwanie poszycia naczepy. Na koniec mężczyzna został ukarany mandatami na 1000 zł i punktami karnymi.
Oczywiście wina kierowcy jest bezdyskusyjna.
Ale mam pytanie ilu z was komentujących lub tylko czytających przyczyniło się do takich sytuacji.
Ilu z was (bez waszej późniejszej wiedzy) przyczyniło się do wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
Niby sobie pomagacie ale faktycznie ostrzegacie innych kierowców przed ustawioną kontrolą Policji lub innych służb.
Ostrzegacie kierowców z przeładowanymi pojazdami, ostrzegacie piratów drogowych, ostrzegacie pijanych bandytów za kierownicą.
Bo wystarczy tylko używać popularnego „Y…” lub innej aplikacji.
I to jest waszym zdaniem zdaniem taka „solidarność” kierowców.
Dopóki jeden z nich w podziękowaniu nie skasuje cię na „czołówce”.
Ale będzie za późno aby o tym pomyśleć lub napisać komentarz.
Ala
A co ma piernik do wiatraka. Ewidentny baran, bez wyobraźni, i tyle w temacie. Błędy każdy może popełniać. Ale jeśli dalej się brnie w „gów..”, gdy już zdrowy rozsądek powinien podpowiedzieć „nie tędy droga”, to znaczy że tym kierowcą jest coś nie tak. Ewidentnie jego inteligencja odstaje od średniej, więc nie ma co bronić barana.
a może
Ala – bardzo interesująca reakcja na komentarz „też kierowca”.
Nikogo nie broni o czym świadczy pierwsze zdanie jego komentarza.
Coś musi być w tym co napisał skoro wystarczyło „uderzyć w stół” i „nożyce” (czyt. Ala) się odezwały.
A może sumienie?
Często ostrzegałaś innych przed kontrolą Policji?
olo
„a u was murzynów biją”
a może
(…) jeśli dalej się brnie w „gów..” (…)
Ale to nie jest rower, z którego zejdziesz, podniesiesz i obrócisz o 180 stopni i pojedziesz z powrotem.
Na wstecznym też nie pojedziesz tak, jak samochodem osobowym.
Ewidentnie jego wina i słusznie zapłacił mandat.
Ale nie brnął w „gów**” tylko pewnie szukał miejsca aby bezpiecznie zawrócić.
Bo jakie miał inne wyjście.
Gosia
Święta racja, też wcześniej mrugałam światłami żeby ostrzec innych przed policją, ale uświadomiłam sobie, ze być może ostrzegam pijaków zabójców.
Remik
Lepiej do wychodka niż na trawnik
Daaawny "Skuter 233" z CB
W czasach kiedy zaczynała się nasza, pożal sie Boże, demokracja, a komunistyczny w 70 % rząd, łaskawie zezwolił obywatelom posiadać CB, prze radio zapytano mnie o „dróżkę”, w kilka minut później wyprzedził mnie duży fiat z dłuuugą anteną CB na dachu i z szybkością chyba zdrowo ponad setę… po kilu kilometrach zobaczyłem go przyklejonego do przydrożnego drzewa… od tamtej pory nie odpowiadam na pytanie: „Jak tam dróżka do…”
Kajfasz
Drogowa wirtuozeria „zawodowego kierowcy” – zawsze pierwszego do pouczania „amatorów w osobówkach” jak mają jeździć.
czytelnik
Jak nie korzysta się z rozumu tylko nawigacji to tak wychodzi, nauka kosztuje.
Krasnal
Dziwne. Każda nawigacja posiada opcję unikania dróg np.gruntowej. w wielu można wybrać jakim pojazdem się poruszamy. Co więc nie zadziałało?
pawel
Podejrzewam że mózg…
Cxx
Gdyby był z Zachodniej części kraju to bym bez problemu uwierzył.
Oni tam myślą że u nas niema drog asfaltowych , zacofana sciana Wschodnia. Myslalby że tak tutaj to norma i należy jechać dalej taka drogą… Ale on z Ostrołęki więc chyba z podobnego dziadostwa co tutaj.
arbuz
Oj tam ,oj tam.Młody kierowca i drogo mu wyszła nauka.
Patol
Wielka mi mecyja, zabłądził i tyle, tir to nie rower
Kat
Już pustych drechow na kurierów nie biorą to idą na C…i są efekty…myślenie boli…dobrze że nikt nie zginął !!!
Oczywiście wina kierowcy jest bezdyskusyjna.
Ale mam pytanie ilu z was komentujących lub tylko czytających przyczyniło się do takich sytuacji.
Ilu z was (bez waszej późniejszej wiedzy) przyczyniło się do wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
Niby sobie pomagacie ale faktycznie ostrzegacie innych kierowców przed ustawioną kontrolą Policji lub innych służb.
Ostrzegacie kierowców z przeładowanymi pojazdami, ostrzegacie piratów drogowych, ostrzegacie pijanych bandytów za kierownicą.
Bo wystarczy tylko używać popularnego „Y…” lub innej aplikacji.
I to jest waszym zdaniem zdaniem taka „solidarność” kierowców.
Dopóki jeden z nich w podziękowaniu nie skasuje cię na „czołówce”.
Ale będzie za późno aby o tym pomyśleć lub napisać komentarz.
A co ma piernik do wiatraka. Ewidentny baran, bez wyobraźni, i tyle w temacie. Błędy każdy może popełniać. Ale jeśli dalej się brnie w „gów..”, gdy już zdrowy rozsądek powinien podpowiedzieć „nie tędy droga”, to znaczy że tym kierowcą jest coś nie tak. Ewidentnie jego inteligencja odstaje od średniej, więc nie ma co bronić barana.
Ala – bardzo interesująca reakcja na komentarz „też kierowca”.
Nikogo nie broni o czym świadczy pierwsze zdanie jego komentarza.
Coś musi być w tym co napisał skoro wystarczyło „uderzyć w stół” i „nożyce” (czyt. Ala) się odezwały.
A może sumienie?
Często ostrzegałaś innych przed kontrolą Policji?
„a u was murzynów biją”
(…) jeśli dalej się brnie w „gów..” (…)
Ale to nie jest rower, z którego zejdziesz, podniesiesz i obrócisz o 180 stopni i pojedziesz z powrotem.
Na wstecznym też nie pojedziesz tak, jak samochodem osobowym.
Ewidentnie jego wina i słusznie zapłacił mandat.
Ale nie brnął w „gów**” tylko pewnie szukał miejsca aby bezpiecznie zawrócić.
Bo jakie miał inne wyjście.
Święta racja, też wcześniej mrugałam światłami żeby ostrzec innych przed policją, ale uświadomiłam sobie, ze być może ostrzegam pijaków zabójców.
Lepiej do wychodka niż na trawnik
W czasach kiedy zaczynała się nasza, pożal sie Boże, demokracja, a komunistyczny w 70 % rząd, łaskawie zezwolił obywatelom posiadać CB, prze radio zapytano mnie o „dróżkę”, w kilka minut później wyprzedził mnie duży fiat z dłuuugą anteną CB na dachu i z szybkością chyba zdrowo ponad setę… po kilu kilometrach zobaczyłem go przyklejonego do przydrożnego drzewa… od tamtej pory nie odpowiadam na pytanie: „Jak tam dróżka do…”
Drogowa wirtuozeria „zawodowego kierowcy” – zawsze pierwszego do pouczania „amatorów w osobówkach” jak mają jeździć.
Jak nie korzysta się z rozumu tylko nawigacji to tak wychodzi, nauka kosztuje.
Dziwne. Każda nawigacja posiada opcję unikania dróg np.gruntowej. w wielu można wybrać jakim pojazdem się poruszamy. Co więc nie zadziałało?
Podejrzewam że mózg…
Gdyby był z Zachodniej części kraju to bym bez problemu uwierzył.
Oni tam myślą że u nas niema drog asfaltowych , zacofana sciana Wschodnia. Myslalby że tak tutaj to norma i należy jechać dalej taka drogą… Ale on z Ostrołęki więc chyba z podobnego dziadostwa co tutaj.
Oj tam ,oj tam.Młody kierowca i drogo mu wyszła nauka.
Wielka mi mecyja, zabłądził i tyle, tir to nie rower
Już pustych drechow na kurierów nie biorą to idą na C…i są efekty…myślenie boli…dobrze że nikt nie zginął !!!