Zatrzymany oszust związany z inwestycjami. Wyłudził ponad 260 tysięcy złotych
10:42 27-11-2024 | Autor: redakcja
Zamojscy policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą zatrzymała 49-letniego mieszkańca powiatu tomaszowskiego, który wspólnie z innymi osobami dokonywał oszustw związanych z inwestycjami na rynku kryptowalut. Mężczyzna próbował wyłudzić od 80-letniej mieszkanki powiatu ciechanowskiego kwotę przekraczającą 260 tysięcy złotych.
Zgodnie z ustaleniami policji, oszust skontaktował się z pokrzywdzoną telefonicznie, podszywając się pod analityka finansowego. Przedstawił jej propozycję inwestycji w „akcje Orlenu”, co skłoniło kobietę do zainstalowania na swoim telefonie programu umożliwiającego zdalną obsługę jej konta bankowego. Choć początkowo inwestycja miała wynieść 800 zł, po wykonaniu zaleceń „analityka” wszystkie środki z konta 80-latki zniknęły. Oszust zapewniał ją, że pieniądze zostaną zwrócone, jednak trafiły one na konto 49-latka.
Policjanci szybko dotarli do sprawcy, który natychmiast wypłacił pieniądze w bankach w Tomaszowie Lubelskim i Zamościu, a następnie wpłacił je na adresy kryptowalutowe w bitomacie. W wyniku dalszych działań funkcjonariuszy, zatrzymano mężczyznę, zabezpieczono urządzenia elektroniczne wykorzystywane do popełnienia przestępstwa oraz część wyłudzonych środków. Tymczasowo zajęto także mienie podejrzanego.
49-latek usłyszał zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Zamościu. Odpowie za doprowadzenie 80-latki do niekorzystnego rozporządzenia jej majątkiem na kwotę ponad 260 tysięcy złotych, co stanowi mienie znacznej wartości. Sąd Rejonowy w Zamościu zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10.
Oszustwa związane z inwestycjami w kryptowaluty i akcje firm giełdowych stają się coraz powszechniejsze. Policja apeluje o ostrożność i weryfikację ofert inwestycyjnych, szczególnie gdy obiecywane są szybkie i wysokie zyski. Pamiętajmy, aby przed dokonaniem transakcji online upewnić się co do wiarygodności źródła i nie udostępniać danych wrażliwych osobom, które budzą podejrzenia.
Miejmy nadzieję, że będzie miał parę latek na ćwiczenie wyłudzania pieniędzy od kolesi spod celi.
Znów złapano muła/odbieraka, a nie rzeczywistych sprawców. Lepsze to niż nic, ale proceder dalej kwitnie, a na portalach z ofertami pracy cały czas szukają frajerów do „testowania usług bankowych”, którzy później skończą jak ten tu schwytany.