Piątek, 13 września 202413/09/2024
690 680 960
690 680 960

Zainspirowana filmami zaczęła napadać na banki. Była pewna, że pozostanie bezkarna, dziś usłyszała wyrok

Bardzo szybko zakończył się proces Anny A., oskarżonej o dokonanie dwóch napadów na banki, które miały miejsce w ubiegłym roku w Kurowie i Puławach. 38-letnia mieszkanka gminy Końskowola odpowiadała za swoje czyny przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Postępowanie ruszyło w czerwcu, dziś sędzia odczytał wyrok.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok dla Anny A. z gminy Końskowola, której śledczy zarzucili dokonanie dwóch napadów na banki. Co nietypowe, dokonywała tego będąc w zaawansowanej ciąży. W pierwszym przypadku, w Kurowie, oskarżona uzbrojona była w kuchenny nóż oraz pistolet – zabawkę swojego syna. Po wejściu do banku powiedziała kasjerce, że to jest napad i zażądała wydania pieniędzy. Przerażona pracownica zaczęła wkładać gotówkę do reklamówki, jednak w pewnym momencie banknoty rozsypały się po podłodze. Wtedy napastniczka stwierdziła, że już jej wystarczy pieniędzy i uciekła.

Jak później ustaliła prokuratura, łup szybko jednak został wydany. Anna A. zeznawała, że wraz z mężem remontowali dom, więc kupili materiały budowlane. Zapewniała, iż jej najbliżsi nie mieli wiedzy o tym, skąd ma gotówkę. Oświadczyła im, że wygrała w Lotto. Postanowiła więc powtórzyć napad, tym razem wybierając bank w Puławach.

Tak jak poprzednim razem była zamaskowana, w ręku trzymała nóż. Tym razem była bez broni. Używając słów obelżywych zażądała wydania gotówki. Początkowo pracownica banku zachowała zimną krew i odmówiła, jednak wtedy napastniczka pokazała, że nie żartuje. Pracownica banku czując przesuwane po jej ciele ostrze noża postanowiła podporządkować się jej poleceniom. Wydała pieniądze z kasy, które napastniczka zabrała i uciekła.

W sumie kobieta z obu banków ukradła około 50 tysięcy złotych. Śledczym wyjaśniła, że żałuje tego wszystkiego i chciałaby to naprawić. Wskazywała, że wraz z mężem mieli problemy finansowe. Dlatego też od pewnego czasu zaczęły jej chodzić po głowie myśli, aby łatwo zdobyć pieniądze. Tym bardziej, że nikt nie chciał jej ich pożyczyć. Przyznała, że oglądała kilka filmów o napadach na banki i to właśnie one były dla niej inspiracją.

Annie A. groziło do 20 lat pozbawienia wolności. Sąd nie miał wątpliwości co jej winy jednak nie zdecydował się na tak surowy wymiar kary. Orzekł, że 38-latka spędzi za kratkami 4 lata. Dodatkowo ma zwrócić bankom to, co ukradła. Wyrok nie jest prawomocny.

21 komentarzy

  1. powinna założyć fundację zgodnie z linią polityczną PiS i dostała by ze dwie duże bańki dotacji a domy to przecież z programu Czarnka willa plus i po sprawie

  2. Za co 4 lata? W Zamościu zabili chłopaka i dostali poprawczak w zawieszeniu

  3. Nie to nie PIS. To zwyrodnialcy PO jesteś z nami to nic ci nie grozi. A tobie Jacku zabrakło m a r y c h y .
    W twojej ulubionej partii jej nie brakuje , dlatego wypisujecie głupoty żeby wam działkę dali.

  4. ,.,.,.,.,.,.,.,.,.fsb

    Zapewne sąd zupełnie by ją uniewinnił,bo w ciąży ,bo kobieta, może też jakieś znajomości miała,niekarana,opinia sąsiadów,opieki społecznej,dzieci zadbane,spokojny dom.Jedna rzecz prawdopodobnie spowodowała ten wyrok(przyłożyła nóż do szyi jednej z pracownic banku,by ta wydała pieniądze- tutaj przesadziła), choć może wyjdzie po dwu latach za dobre sprawowanie.

  5. ,.,.,.,.,.,.,.,.,.fsb

    Pieniądze z rabunków wydała na remont domu dla dzieci,dla rodziny, mając ciężka sytuację finansową.Nie wydała kasy na alkohol.To też okoliczności łagodzące

  6. ,.,.,.,.,.,.,.,.,.fsb

    W Zamościu ci co zabili tego chlopaka,to były dzieci nie byle kogo

  7. Myślę że odwoła się i te 4 lata dostanie w zawieszeniu. Trzymam kciuki… Bo odwaliła niezły numer pamiętam jak napadła w Kurowie… Nikt nie spodziewał się kto to może być.

Dodaj komentarz

Z kraju

Sport