Z kraju: Poraził ich prąd z betoniarki. Ojciec i syn nie żyją
17:56 21-07-2018
Do zdarzenia doszło dzisiaj około godziny 13:30 na prywatnej posesji w Grodkowie w województwie opolskim. 44-letni mężczyzna wraz z 15-letnim synem prowadzili prace remontowe. Obaj zostali odnalezieni nieprzytomni przy betoniarce, po tym jak poraził ich prąd.
W zdarzeniu ucierpiała także kobieta, która chciała ratować poszkodowanych i próbowała odciąć dopływ prądu do urządzenia. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe, zadysponowano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo przeprowadzonej reanimacji nie udało się uratować 44 i 15-latka. Porażona prądem kobieta jest przytomna.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
2018-07-21 17:44:43
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Niejako przy okazji przypomnę, że prąd jest jednym z wielu dobrych sług, ale jeśli nieodpowiednio się z nim obejść, potrafi być od cholery złym panem.
Często widzę jak startuje a potem Wy piszecie o takich przykrych sytuacjach….
Tak trochę dziwnie się to czyta…
bb nie piszę do Ciebie, ale tylko po to, żeby powiedzieć żeby nie czytać tego gów.na poniżej. Zginęli ludzie a tam poniżej… ku.. jakieś niedorozwinięte komentarze. Ludzie co z wami? Wpisy po 18 a wyglądają już jakby autor był naćpany lub pijany. Czy to napisały dzieci 10+ czy taki jest poziom dzisiejszego społeczeństwa?
Cyt.
„Z kraju: Poraził ich prąd z betoniarki”
Drodzy dziennikarze, prąd nie bierze się z betoniarki 🙂 Pewnie wszyscy jesteście prof. magistrami a ja prostak po zawodówce 🙂 Z tymże ja znam życie a Wy ?
Co jeśli betoniarka miała przebicie i zostali porażeni przez dotknięcie metalowego elementu betoniarki ?
Nie jestem wykształciuchem ani Miodkiem ale drażnią mnie takie „dziwne” bezmyślnie powtarzane tytuły !
Bo przecież światło = energia = napięcie = prąd 😉
BTW mawiają że tyle osób ginie od 230V, co przeżywa spotkanie z 400V. Domniemywam że betoniarka była właśnie na trojfozowa.
Ale napięcie doziemne w Polsce to 230V Żeby poraziło 400, trzeba by dotknąć dwóch przewodów fazowych jednocześnie. Porażenia 400V zdarzają się niezwykle rzadko. Najczęściej 230 i woda.
Adi dokładnie !!!
Docent twoje odkrycie jest na miarę Einsteina xD
Faktem jest, że prąd, który ich poraził przepływał przez betoniarkę, więc co złego jest w takim sformułowaniu?
Na wichurach szkoda kasy na porządna instalacje elektryczna..kable ciągnięte po ziemi w nie jednym miejscu łączone prowizorycznie i nie takie jakie być powinny a do tego zamiast bezpieczników gwoździe w nich lub druty o przekroju gdzie się stosuje w stacjach transformatorowych..Stodoły,chlewnie,zagrody i innego typu pomieszczenia zwisają żarówki wprost nad głowami gospodarza na samych przewodach bez żadnych osłon i nie przymocowane do ścian lub sufitów…A gniazda na ścianach sytuacja identyczna..Nie wierzycie..??..To sobie pojedzcie i pooglądajcie nie jedno gospodarstwo..Za głowę się złapiecie a potem lament i płacz bo szkoda było kasy na Wyłącznik Różnicowoprądowy…!!!!
No niestety jest sporo racji w tym co napisałeś.
Cieniasy – 230, czy 400V ubiło??? Pokolenie słabego serca pada jak muchy, więcej chowania pod kloszem poproszę…
Na wichurach poprostu ludzie zapierd..ją i dlatego są wypadki .A wy mieszczuchy siedzicie całe dnie w czterech scianach przed telewizorem to co sie wam może stać ?
Zamierdal…..a się z głową A nie z myślą tylko o kasie i zysku…!!
to wina Szydło
z prondem żartów ni ma , połaskotało ich z deczka ale po co jeszcze kobita tam lapy pchała
Ty byś się nie pchał chcąc ratować swoich bliskich ,w takich sytuacjach trudno pozbyć się emocji i działać z zachowaniem ostrożności ,podejrzewam że jeden z tych dwóch zginął ratując drugiego,nie musiał być duży prąd ,skoro zabezpieczenie nie zadziałało,aby zatrzymać lub poruszyć serce nie trzeba aż tak wiele.Wiem bo w rodzinie ktoś już zginął od podłączonego prostownika,mimo natychmiastowej pomocy
Boże dlaczego ??? Tylu przy sklepach czeka na dzień ostateczny…Kurde ciągle się zastanawiam dlaczego ????????
zwarcie między fazami, a różnicówka nie zadziałała-dziwne, na pewno nie zabiło ich 230V
jak mogło porazić ich zwarcie międzyfazowe? Z pewnością doziemienie ich poraziło i być może jednego a drugi nieumiejętnie go ratował poprzez odciągnięcie a nie odłączenie zasilania.
Przykra sprawa i wielka tragedia .Ale…..Przyczyna zapewne jak w 99% takich wypadków …czyli brak podstawowego zabezpieczenia instalacji .Zwykły wyłacznik róznicowo prądowy za ok 50zl w wersji trójfazowej ,który stosuję od dobrych 20 lat i nie ma opcji zeby kogoś poraził prąd który w wyniku jakiejś „prowizorki ” czy przebicia pojawi się na metalowych częsciach obudowy jakiegokolwiek urzadzenia elektrycznego