Wysyp potrąceń w piątkowy wieczór. Trzy z nich miały miejsce w Lublinie i okolicach
21:33 07-12-2018
Do wypadku doszło w piątek około godziny 18 na ul. Elsnera w Lublinie. W rejonie szkoły samochód osobowy potrącił pieszą. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący dodgem mężczyzna wyjeżdżał z ul. Żywnego i wykonywał manewr skrętu w lewo, w kierunku Choin. Na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił ok. 60 letnią kobietę, która przechodziła przez jezdnię.
Poszkodowana została przetransportowana do szpitala. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku. Występują utrudnienia w ruchu. Zablokowany jest pas jezdni w kierunku ul. Związkowej.
To nie jedyne potrącenie w ostatnich godzinach. Do dwóch kolejnych doszło na drodze wojewódzkiej nr 830 Lublin – Nałęczów. Pierwsze miało miejsce w Dąbrowicy w rejonie skrzyżowania z drogą do Uniszowic, kolejne w Miłocinie. Poszkodowani trafili do szpitali. W obu miejscach pracują policjanci.
(fot. lublin112)
Słaba widoczność, ślisko i nie widoczni piesi robią swoje.
Niewidoczni, piszemy łącznie.
Mam przejście to idę niech staje…. Zgroza ludzie myślenie nie boli
Ciekawe, gdzie ma pieszy przechodzić przez jezdnię, jeśli nie na przejściu?
@Bark, no tak, to rzeczywiście oburzające, że piesi mają czelność korzystać z pierwszeństwa, które daje im przejście dla pieszych. Jak oni śmią?? Tak samo ci kierowcy przejeżdżający przez skrzyżowanie na zielonym świetle. Widzi zielone i po prostu jedzie. No jak tak może być???
Uwaga, pojawił się już pierwszy ekspert z jak zawsze swoją jedynie słuszną logiką. Kierowcy to zabójcy polujący na pieszych i basta. Dla nich nie ma usprawiedliwienia w razie potrącenia. Oni z premedytacją wjeżdżają w pieszych, a reguły ich, czyli pieszych, zachowania PRZED I W TRAKCIE korzystania z pdp to są jakieś bajeczki dla nomen omen potłuczonych. Najciekawsze, że te reguły dalej obowiązują i są zgodne z prawem i zdrowym rozsądkiem. Wyguglujcie je, a się mocni zdziwicie.
@rider
[…] Kierowcy to zabójcy polujący na pieszych i basta […]
Sprostowanie… Nie myl kierowców z idiotami bez wyobraźni…
Drodzy czytelnicy w życiu jak i w ruchu drogowym należy przestrzegać zasady OGRANICZONEGO ZAUFANIA!!! Ja przed każdym przejazdem kolejowym się ZAWSZE zatrzymuje i rozglądam, dopiero przez niego przejeżdżam. Taka sama zasada powinna obowiązywać pieszych przechodzących przez PDP, ponieważ w starciu z samochodem mają takie same szanse jak moje auto w starciu z pociągiem- czyli żadne. Co mi na nagrobku napiszą? ZGINĄŁ BO „miał zielone”, „miał pierwszeństwo” czy „powinien mu ustąpić”… Będąc pieszym i przechodząc prze PDP zawsze obserwuję pas ruchu na którym się znajduję, obserwując reakcję kierowcy i pojazdów za nim będąc gotowym na szybką reakcję – mam świadomość, że jestem „startującą kaczką do lotu na strzelnicy w otoczeniu myśliwych”. Jeśli myślisz, że masz pierwszeństwo i to kierowcy mają uważać na Ciebie – przechodzisz beztrosko przez PDP to powinieneś wypełnić deklarację dawcy narządów + w/w napis na nagrobek, ponieważ to nie kwestia czy Cię potrąci samochód, ale kiedy Cię potrąci samochód…. i co z tego że będziesz miał wtedy pierwszeństwo?!?! nie uchroni Cię to przed śmiercią lub kalectwem do końca życia.
Nic dodać, nic ująć.
Tak powinna wyglądać pierwsza wypowiedź prowadzącego zajęcia na przyszłych, wznowionych lekcjach zasad ruchu drogowego w pierwszych klasach szkół podstawowych.
Biorąc pod uwagę statystyczny profil pieszych potrąconych na PDP… takie lekcje powinny się odbywać w szkole rokrocznie w każdej klasie, jedna godzina może wystarczy…
Ponadto nie zaszkodziłoby drukować samouczek prawidłowego zachowania na PDP na przykład na rewersie paragonu z zakupów w markecie (Biedra, Stokrotka, Lidl itp.) jako lektura przypominająca np. w okresie jesienno-zimowym.
Myślę, że taki nadruk na rolki do kas to nie duży wydatek…
„…takie lekcje powinny się odbywać w szkole rokrocznie w każdej klasie, jedna godzina może wystarczy…”
Zamiast jednej z dwóch godzin religii…
@pepe, świetnie. Być może będziesz miał kiedyś okazję opowiedzieć o swoich przemyśleniach prokuratorowi albo sędziemu, kiedy – kierując się nimi, a nie prawem o ruchu drogowym – zabijesz na przejściu pieszego.
Z przejść dla pieszych korzystają również niewidomi i niedowidzący, starzy, schorowani, zniedołężniali. Jak mają przejść, jeśli sami mają własne problemy, a jeszcze muszą przewidywać i myśleć za kierowcę?
Kierowca niech się stosuje do obwiązujących przepisów a problem z potrąceniami pieszych na pasach sam się rozwiąże.
„Kierowca niech się stosuje do obwiązujących przepisów a problem z potrąceniami pieszych na pasach sam się rozwiąże.”
Masz rację.
Ale stosujemy prawo literalnie OK? 🙂